Wieża Błaznów

Traktuje fotografię i fotografowanie bardzo emocjonalnie, ładuję tam siebie i czasem, kiedy mam szczęście, innych ...
Fotografie tradycyjną uwielbiam, w wersji czarno-białej szczególnie. W pracy w ciemni, pociąga mnie hmm nieodwracalność podjętych decyzji i związany z tym ( cena materiału :) ) szacunek do niego, każdej odbitki. Świadomość, że błąd kosztuje, jedno potencjalne dobre zdjęcie.
To dla niektórych to zboczenie, dla innych fanatyzm. Dla mnie jedno i drugie.
Przestrzeń, w której można się poruszać w technikach tradycyjnych jest w pewnym sensie jednorazowa, w moim odczuciu. Aparat cyfrowy i fotografia cyfrowa dają większe możliwosci jednocześnie zmniejszając czujnąć. Oczywiście to moje zdanie osobiste na ten temat i można się z nim nie zgodzić. Fotografia cyfrowa daje przecież znacznie więcej możliwości w obróbce obrazu.

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

Hmm, do niczego innego się nie nadawał ;)))
A tak poważnie, lubię fotografować ludzi. Portretem można pokazać kilka twarzy ukrytych w jednej osobie. Czasem udaje się wyciągnąć coś na zewnątrz. Z drugiej strony to być może kwestia interpretacji.

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

Ja akurat mogę się zgodzić:). Fotografia cyfrowa zwalnia często fotografujących z konieczności ustawiania ładnego kadru, bo zdjęć można natrzaskać na setki, po co się starać, coś wyjdzie. Potem się obrobi na komputerze i będzie. Oczywiście nie u wszytskich działa to w ten spoób.
Ja cenie zdjęcia, które były ładne wykadrowane i zaplanowane już w momencie zwolnienia migawki, niż takie, ktore ładne sie stały w wyniku komputerowej obróbki. Żeby robić dobrze zdjęcia trzeba, IMHO, nauczyć się je najpierw robić metodą klasyczną:). Potem można kombinować. Metoda odwrotna raczej niewiele da.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Mi też się podoba. A mój chłop ma podobną bródkę :) <lojalność mode on> Ale ładniejszą :P

_________________
وأنا؟ أنا كقطة سيامية في جوف راحتيه

Owszem, co za tym idzie oszczędza duuużo czasu :). Sama nie fotografuje cyfrówką z prostej przyczyny, nie posiadam takowej. Jednak nie raz już miałam "przyjemność" przekonać się, że kiedy ja wyczekuje momentu i nie raz po prostu nie zdążam, ktoś obok robi kilka ujęć naraz, odrazu widzi efekt, a potem wybiera najlepsze z ... wielu :). Nie dotyczy to jednak wszystkich fotografujących cyfrówkami, oczywiście.


I to często jest najfajniejszy moment, w którym liczy się cierpliwość, odrobinę szczęścia i czasem umiejętność widzenia rzeczy inaczej. A potem ciekawość czy się udało :).


Przyznam, że opinie są różne w tej sprawie jednak moja jest podobna w tym wypdku. Jak we wszytskim, najważniejsze są podstawy, a historia technik w fotografii to Magia w najprawdziwszym wydaniu ;)

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

:)))

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

Zdjęcia Tatjany mają to ulotne "coś" utrwalone gdzieś tam w tle, i to jest chyba jedyna rzecz z którą się zgadzam w odpowiedzi arien :)
W mojej opinii fotogarfowanie techniką analogową powoduje tylko to że autor traci wiele czasu na poszukiwanie "tego" ujęcia, przez co może stracić tysiąc lepszych kadrów i dwa tysiące okazji do sławy :) ( a o uznanie potomności przecież wszystkim Autorom chodzi:)).
Czarno-biała archiwizacja chwili to przeszłość, zabawa dla fanatyków. Ten sam efekt (lepszej jakości) można przecież uzyskać przez cyfrowy sprzęt o doskonałych parametrach odwzorowania obrazu (wystarczy pstryczkiem wyłączyć kolor :)). Reasumując czarno-biała fotografia daje ciekawe efekty ale wcale nie musi być wykonywana techniką sprzed stu lat (no chyba ze dla przyjemności wąchania odczynników, nastroju ciemni i takich tam romantycznych głupstw:))

Mhm. Ja nie mam cierpliwości. Robię setki zdjęć i wybieram. Gdy robiłam zdjęcia analogiem, robiłam dziesiątki zdjęć i wybierałam :] Kwestia czysto finansowa. I wydaje mi się, że więcej się uczę na cyfrówce: w analogu nie kontrolowalam czasu i przesłony (w sensie: nie do końca zdawałam sobie sprawę ze skutków, bo tego nie widziałam natychmiast). A i tak skanowałam negatywy do komputera, a potem obrabiałam :]

_________________
ggadem lub emalią

Ano właśnie Asl :):) Kiedyś kumpel mi powiedział "wiesz? Najlepszym ojcem to ja byłem jak nie miałem swoich dzieci" i tu się ta zasada sprawdza :):) Kiedyś Tatjana spróbuje jakiejś fajnej lustrzanej cyfróweczki i jej łazienka wróci do pierwotnego przeznaczenia :):) . Swoją drogą jeśli tą starą trudną techniką robi takie fajne fotki to co zrobi "porządnym" sprzętem :):):)?

Tiaaa ? :). A poważnie, owszem czas notorycznie się traci, można było by być już gdzieś indziej niż przymierzać się i czekać, obserwować i gapić się. Jednak jest w tym jakś dzika przyjemność :)

Czarno-biała fotografia może być wykonywana dowolną techniką, dalej bedzie czarno-biała :) tylko że tu nie chodzi tylko o czerń, biel i odcienie szarosci, ale o proces, który jest zasadniczo inny :). Nie mam na myśli kuwet z chemią ( choć to w jakiś tam sposób przyjemne :) ) ale o emocje :))))

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

Zasada działania jest podbna. Ilość, natomniast inna zasadniczo (dziesiatki/setki).
Czuję po kieszeni ...
Kwestia wprawy. Sposób jeden z możliwych, zapisywać parametry dla każdej klatki :).

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

Nom, zobaczymy. Wiesz, że w planach jest :)))

UPDATE :D kilka nowych zdjęć

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

Now łaśnie, wyłączyć kolor- to kest to, czego nie lubię w cyfrówkach. To nigdy nie będzie porządna czerń i biel, zawsze będzie widać, że tobył kolor, który został zdjęty. Nigdy nie będzie się miało porządnej skali szarości.
Richthofen, może ja jestem fanatyczną wielbicielką czerni i bieli w wydaniu analogowym, ale pocieszę cię, że planujemy kupno cyfrowej lustrzanki, mimo wszystko. W żadne kompakty nie zamierzam się bawić.
Z tym że do zdjęc czarno- białych, takich jak mają być, a nie udawanych, wciąz będzie analogowa lustrzanka...:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Nic więcej tylko .... press button :) :(

_________________
I don't know where life's going ...
po drugiej stronie ... obiektywu

Widzisz Arien :) większego zwolennika tych dwóch kolorów niż ja nie znajdziesz:) Tyle że, Wy (znaczy fanatycy fotografii) zupełnie inaczej to traktujecie. Dla mnie to przyjemność doszukiwać się w fotografii rzeczy które tam się schowały (kawałki czasów i miejsc :)), a dla was chyba to proces jest, proces wytwarzania, obróbki, i dopiero szukania sensu w tym co sie odwzorowało... o właśnie dobre słowo odwzorowało :) bo dla mnie fotografia nie jest Sztuką jest odwzorowaniem rzeczywistości, która często już mineła i nie wróci w tym kształcie. Fotografia jest tylko metodą archiwizacji danych :) Z tym że jedni umieją to robić inni nie:)