Wieża Błaznów

Pewnie mógłbym zachować milczenie, ale trochę mi się nudzi :( - za to mam jeszcze jedno piwo :)) - więc postanowiłem w tym czasie postawić sobie szubienicę. Po przejrzeniu prac zaprezentowanych prze Keri_Moore nasuwa mi się jeden wniosek. Keri przed tobą jeszcze baaardzo długa droga. Żadna z narysowanych przez Ciebie prac nie była IMHO b. dobra. Znalazłem jedynie jedną dobrą http://www.wckp.lodz.pl/~alicja/ksiezniczka.htm i jedną intrygującą http://www.wckp.lodz.pl/~alicja/fringilla.htm pracę z całego prezentowanego przez Ciebie zbioru. Około 30 % prac jest w miarę "poprawna" a reszta ... hm, a reszta niech będzie milczeniem. Zapewne moja opinia spłynie po Tobie jak po kaczce (zresztą całkiem słusznie) a część lubiących Cię "forumowiczów" ,z Tarkusem na czele, pewnie właśnie rozgląda się za jakimś powrozem, który to idealnie komponowałby się ze mną i moją szubienicą ;). Wziąwszy powyższe pod uwagę stwierdzam z całą odpowiedzialnością, co następuje : w większości Twoje prace naprawdę mi się nie podobają a podczas oglądania ich miałem ciągle wrażenie, że są to li tylko wprawki. Mam nadzieję, że nie zamierzasz zarabiać w ten sposób na życie, i że rysowanie to jednak tylko takie hobby.

PS Prace wielu uznanych przez świat artystów np. Nikifora, też mi się podobnie jak Twoje, nie podobają ;).

Wiesz, Palladynie, zasadniczo się z Tob zgadzam :)) Na szczęście Keri o tym wie :))
A podobają mi się na pewno dwie, może i trzecia praca by się znalazła (Polański i takie coś z karłem, a la hamerykański plakat wzywający na wojnę; nie przypomnę sobie..) A ostatnia praca to może i ma coś z Lyncha, ale w bardzo naiwny sposób. I mi się nie bardzo, a nawet w ogóle :]
I Keri zarabia na obrazkach. Cykl Pilipiuka Kuzynki, Księżniczki i inne laski ilustrowała Keri. I bodaj robiła okładkę do "Miasta w zieleni i błękicie" (?)

_________________
ggadem lub emalią

"A ty? Czy należysz już do ferajny??!"

_________________
Here comes Lightning down the street
While you just stand there talking
If I were you I'd start to move
And tell my story walking
About a hundred miles an hour!

Tak wiem, ale to i tak w żaden sposób nie zmienia mojej opinii o jej pracach. Co prawda nie potrafię zrozumieć dlaczego ktoś może chcieć publikować prace Keri, ale równocześnie serdecznie jej tego gratuluję.

Cytując Toma Waitsa "twoja opinia, koleś, jest jak dziura w dupie - każdy ma swoją" :))) Nie trafia w twój gust i tyle, a że czegoś nie potrafisz zrozumieć... Well, co ja ci na to poradzę :D

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Ludzie odbierają świat za pośrednictwem serca i rozumu, tyle że czasem jeden czynnik bierze górę nad drugim.

Koniec off topu.

Palladynie, mnie Twoje opinie nie przeszkadzają, wierz mi.
To dobrze, ze niektórym moje prace się podobają, a innym nie. To tylko dowodzi, ze są coś warte. Serio. Jak wszyscy są uchachani z powodu jakiejś pracy, to znaczy, ze albo kadzą, albo po prostu praca jest tak utrafiająca w gusta wszystkich, ze aż nieciekawa.

Aż się ciśnie na usta: I vice versa. :-)

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."

Ok, bardzo się cieszę, że tak do tego podchodzisz. Zakładałem, że umiesz przyjąć krytykę bez rzucania naczyniami ;). Jednak w związku z sugestią, iż czegoś "nie potrafię zrozumieć" uczynioną przez Tarkusa, postanowiłem odnieść się bardziej szczegółowo do tematu. Za przykład niech posłuży Twoja ostatnia praca prezentowana na forum - ta ala'Diuna.

Po pierwsze oczy. Przejdź się do lustra opuść trochę głowę i powiedz czy widać Ci białka pod źrenicami ? Bo kobieta na twoim rysunku robi przez to wrażenie, że dostała obuchem i właśnie ma się osunąć na ziemię;). Po drugie, ale również dotyczące oczu, skoro jest to praca ala'Diuna to czy oczy nie powinny być przypadkiem niebieskie ? To mały szczegół, ale dość istotny jeśli chodzi o akcję książki.

Po trzecie, i tu być może rzeczywiście będę się czepiał. Mam wrażenie, że nos jest za krótki przez co nadaje twarzy dziwny wygląd.

I po czwarte, kształt piersi. Dwa elementy zrobiłaś dobrze, tzn. półcień pomiędzy piersiami i odpowiedni zarys sylwetki. Ale zabrakło jednego elementu, który nadałby wrażenie, że wypełniają one górną część "gorsetu" bo tak mam wrażenie "płaskości";).Oczywiście możesz powiedzieć, że przesłaniają je dłonie, ale moim zdaniem jedno niema nic wspólnego z drugim. No i te dłonie. Kiepsko Ci one wyszły chociaż rozumiem, że ich ułożenie ma zapewne jakiś głębszy podtekst.

To właśnie te cztery elementy w twojej ostatniej pracy były najbardziej rzucającymi się niedociągnięciami. Jeśli natomiast tak te, jak i inne niedociągnięcia robisz celowo to ja ich rzeczywiście nie łapię.

Z wyrazami sympatii krytyk/malkontent *

Niepotrzebne skreślić ;).

Oczy właśnie są niebieskie, choć jak na Diunę mogłyby być pomarańczowe;) Białka jak najbardziej są widoczne, kiedy patrzy się w górę. Zwłaszcza, kiedy osoba druga patrzy na nie z dołu i widzi w nieco innej perspektywie. To samo dotyczny nosa - on nie jest za krótki, tylko widziany od dołu. Biust... ona wg mnie ma takiego push-upa, a pod spodem jest raczej płaskawa;)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Przeczytałem, ale zdania nie zmieniłem ;p. Noo, niech Ci będzie w sprawie biustu z kobietą dyskutował nie będę ;).

Palladynie, Haletha jak najbardziej ma rację jeśli chodzi o oczy i nos. Abstrahując to jest rysunek bardzo komiksowy i nie fotorealistyczny. Po drugie ja wyraźnie zaznaczyłam, ze nie było moim celem nawiązywanie do Diuny Lyncha, której w ogóle nie widziałam zresztą. To było skojarzenie Tarka. Ja narysowałam kiedyś szkic, do którego został podany link, a ten rysunek to po prostu ćwiczenie ów szkic wykorzystujący (to moja druga praca tabletem BTW). Dłonie również nie miały byś potraktowane fotorealistyczne i są dokładnie takie same jak na szkicu, co powinno Ci nasunąć myśl, iż nie poprawiłam ich z jakiegoś konkretnego powodu. Cały obraz miał przypominać swego rodzaju "ikonę" tyle że z innego świata. Dłonie są bardzo charakterystyczne dla ikon, może jedynie w nieco innym ułożeniu (inny świat bądź co bądź). Co do gorsetu ten gorset jest prawie płaski. Trochę taki jakie kobiety nosiły niegdys we Francji. Skojarzenie---> fryzura na głowie + gorset spłaszczający piersi (których wiele z reszta nie ma albowiem kobieta z rysunku jest stosunkowo młodziutka, co mam nadzieję daje się odczytać z twarzy).

Mam nadzieję, ze wystarczająco wyjaśniłam Twoje watpliwości.

pozdrawiam

Pal już licho dłonie i te nieszczęsne piersi. Przeczytałem twój post i jeszcze raz wszedłem na stronę na której jest ta praca i nie. No jakbym się nie patrzył to nie. Nijak nie jestem w stanie przyjąć waszego (tzn. Halethy i twojego Keri) argumentu, że ta twarz jest widziana z dołu. Już nawet początkowo zwątpiłem myśląc, że może głowa jest odchylona do tyłu a ja tego nie zauważyłem. Ale nie. Jakbym się nie wpatrywał to i tak odnoszę wrażenie, że postać ma twarz skierowaną na wprost. A co za tym idzie, białka zajmują dziwnie dużo miejsca.

Keri, czasami w swoich komentarzach mogę posunąć się za daleko. Bywają one za ostre. Jednak nadal muszę podtrzymać swoje zdanie. Oglądając prezentowane prace, nadal odnoszę wrażenie, że są one li tylko, wstępnym szkicem. Słusznie dostrzegłaś, że najbardziej odpowiadają mi prace realistyczne. Ale najbardziej, nie oznacza, że tylko. To co mi przeszkadza, to fakt, iż satysfakcjonuje Cię praca, którą ja uznałbym za ukończoną maksymalnie w 98%. Najbardziej brakuje mi tego ostatniego szlifu.

Pozdrawiam, Jakub.

Chociaż ogólnie rzecz biorąc też nie jestem amatorką prac Keri, to Twoja krytyka coś się kupy nie trzyma ;)

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Jak na ćwiczenie, 98% to całkiem sporo, czyż nie? ;-))

_________________
"Bestsellery to świetne urządzenie: wiadomo jakie książki kupować i nie trzeba ich czytać."
Danny Kaye