Wieża Błaznów

Wiesz są różne gusta;-))

_________________
The Anthem
"From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same "

Miałem na myśli to, że muzyka z Fallouta była tak przegnębiająca [jak cały świat Fallouta], że żeby nie popaść w nie_wiem_co, wolałem grać bzz muzyki. Nie mówię, że te dźwięki były tak paskudne, ale że były aż tak "klimatyczne".

Jeśli chodzi o muzykę to niewątpliwie wszystkie gry ze "stajni" Black Isle mają genialną, ekstra-dopasowaną muzykę symfoniczną.
Np. Icewind II wg. mnie najlepszy cRPG :D : wartka akcja, wciągająca fabuła i sam całą drużynę tworzysz dzięki czemu lepiej się z nimi "solidaryzujesz" :]:]:]

BG2 też nie jest złe (mam orginałkę jeszcze z czasów jak kosztowała 150zł :P) ale trochę przegadane :P:P:P

_________________
You've claimed all this time that you would die for me...
Come down. Get off your fuckin cross. We need the fuckin space to nail the next fool martyr. To ascend you must die. You must be crucified for your sins and your lies. Goodbye...

Nie zgodzę się. Icewind Dale to raczej połączenie rzeźni z cRPG, podczas gdy Baldur's Gate to czyste cRPG. Poza tym to chyba właśnie fabuła jest tym co stanowi o największym sukcesie BG. A jeśli ten tytuł jest dla Ciebie przegadany to nie sięgaj nawet po Planescape Torment, który IMO pod względem fabuły bije na głowę BG i ID.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Mi sie tam ID 2 nie podobało... przekombinowane, przerost formy nad treścią. ID za to mnie urzekło - rewelacyjna otoczka, od interfejsu przez znakomite lokacje i historię w tle po muzykę. A ze była to zwykła liniowa rzeźnia ? Trudno... była to rewelacyjna liniowa rzeźnia.

BG II niezbyt mi sie podobało... podobny powód: przekombinowane w stosunku do BG I. Do tego wyjatkowo nie przypadł mi do gustu interfejs ( mała rzecz, ale ostatecznie też istotna ), mała ilośc lokacji poza Athkatlą i fakt, że większość lokacji ejst dostępna tylko w bezpośrednim związku z MQ.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Co kto lubi:))) Ja mam chyba do BG tak duży sentyment bo nie udało mi się tej gry skończyć w singlu, zawsze grałem w multi, ze znajomymi. A to już trochę inny rodzaj rozrywki:))

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Ech, to fakt :)) Ileż się nasiedzieliśmy z bratem przy BG... A teksty: twój bohater nie musi jeść, ale ty tak, były jak najbardziej na miejscu ;))))
Teraz się wkurzam, że np. taka Świątynie nie ma multi...

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Niestety, multi nie ma również Bloodlines... :( insza inszosć ze w tym wypadku lista braków jest raczej długa.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Co do BG2 + dodatku ToB to żywotność tych gier NIESAMOWICIE przedłużają baardzo ciekawe mody, chociażby te na www.weidu.org . Nowe npc, nowe lokacje, banalna instalka, nawet jakiś szaleniec Polak dorobił do części translację... Dobra, dość reklam ;)
PS Taki np. "Tactics" przydaje się tym, dla których poziom insane był zbyt mało ekscytujący ;)

_________________
Corona scientiarum

Co do modów zgadzam się w pełni. Aktualnie gramy ze znajomymi przez IP w BG z dość ciekawym modem dodający nowe lokacje i questy (których w jedynce i tak już było sporo). Natomiast poziom Insane jest dla mnie bez sensu, gdyż nie wpływa on w żaden sposb na inteligencję przeciwników, po prostu zadają więcej obrażeń.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

W "standardowej" wersji to prawda, ale twórcy zmyślnych modów już pomęczyli troszkę mózgownicę. I tak np. w tzw. walkach ponadprogramowych potworki nie tylko zadają większ dmg, ale mają lepsze czary, więcej mówią przed starciem ;) albo po prostu jest ich więcej ;)

_________________
Corona scientiarum

Grał ktoś w Neverwinter Nights - zastanawiam się czy sobie poużywać czy raczej nie : ). Wczoraj skończyłem Knights of the Old Republic - nawet niezłe, aczkolwiek bez rewelacji. Przy moim ulubionym RPG - Falloucie 2 wymięka. Prawdę powiedziawszy mało jest gier CRPG, które mnie ruszają. Baldurs Gate znudził mnie po kilku godzinach grania, Diablo znudziło mnie po 5 levelach, Kotor był nawet fajny, chociaż za dużo biegania i nudnych questów, jeszcze kilka gier których nie pamiętam : ). Kiedyś lubiłem przygodówki - niezapomniana seria Monkey Island (szczególnie 2 część), Larry 7, trochę police questa męczyłem ale on zamęczył mnie. Ogólnie to mało jest gier, które zrobiły na mnie większe wrażenie. Niepodzielnie królują Fallout 2 i Monkey Island 2 - cała reszta to tylko przelotne zauroczenia.

Fallout 2 znudził mnie w prologu (była to bodajże jakaś świątynia, w której bohater miał przejść próbę - zabij pająka, otwórz skrzynię, zabij pająka, otwórz skrzynię, zabij...). Do gry wróciłem niedawno - siłą woli przebrnąłem przez początkowe morze (czy raczej rzekę ;) nudy i nie zawiodłem się - gra rzeczywiście wciąga jak mało która. Neverwinter? Bez dodatków i w trybie sp znudziło mi się po mniej więcej 2-3 godzinach, ale to chyba kwestia gustu.
PS Ciekawe, dlaczego do jakże wąskiego grona Twoich ulubionych gier wcisnął się Larry 7? Pewnie dlatego, że to przygodówka ;))

_________________
Corona scientiarum

Kiedyś trochę grałem w przygodówki a Larry wprowadził powiew świerzości ; ). W sumie to dobrze bawiłem się grając w tą grę. W sumie to autorzy skwasili końcówkę : )

Neverwinter nie jest złe choć to w sumie bardziej gra akcji niż rasowy rpg IMHO. No i jest do niej kilka fajnych MODów, łącznie z Ankh-Morpork. :)

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...