Wieża Błaznów

Cóz, przezwiska maja to do siebie, ze istnieja niezaleznie od woli przezywanego. Mnie lac w pysk nie bedzie musial, bo "sapek" tez mi sie nie podoba. Ot, mniej klepania w kiborda. Dziwie sie tylko skad pomysl by tak nazywac czytelników.

_________________
"Choose your next wittisism carefully Mr. Bond, it may be your last!"

AFAIR z listy dyskusyjnej, czyli sprzed mniej więcej ośmiu lat.

_________________
I'm not dead yet.

Bardzo możliwe,ze głownia była gnomia bądź krasnoludzka...
oprawa i ewentualne"ulepszenia" mogły być wykonywane w Kaer Morhen..
W sumie rozsądne - zostawić wykonanie głowni,która musi ciąć pewnie - najlepszym fachowcom.
Takie detale jednak nie są chyba dokładnie opisane,więc można tylko domniemywać najprwadopodobniejszą możliwość,z tego,co mamy i z obserwacji naszego świata.

Dżibril.będę się trzymał terminologii.prawdziwi rzemieślnicy mieli tyle roboty,że nie musieli "rozszerzać asortymentu". poza tym,nie było ich tak wielu(cechy się pilnowały),więc zarabiali na swoim mistrzostwie.

Zapewne zwykły kowal mógł wykonać miecz.ale zapewne różnił się też od miecza profesjonalnego miecznika.
Poza tym,kowal pewnie miał sporo "konfesjonalnych" zamówień.
narzędzia..podkowy..albo obręcze do beczek..i wiele innych..
No i jeszcze monopol cechów...fachowcy naprawdę strzegli pilnie
swojego know-how...

Przepraszam urażonych protekcjonalnym nazwaniem ASa Sapkiem. Ta niewyobrażalna zbrodnia się już nie powt....khyyyy..ekhh..

ludziska! co wy chcecie z wiedżminów rzeznikow z toporkami zrobic??
Moze niech jeszcze taczkami piora innych?;) Albo dusza kablem od prodiza?
tak jakby lucznikowi dac miecz dwureczny - efekt?co najwyzej by se bidulek oko wydlubal.nie robmy z wiedzminow rambo:)

Łohoho... Robota dla strażnika sekcji komputerowej ;)))

W jakim, przepraszam za pytanie, kontekście się wypowiadasz? Bo o ile nie pojawiły się jakieś posty, o których nie wiem, to ustatliliśmy raczej zgodnie, że wiedźmin powinien walczyć wyłącznie mieczem, innymi brońmi jedynie z konieczności i nie tak dobrze.
Wydaje mi się nawet, że informacja o tym została podana przez twórców gry w oficjalnym wywiadzie, mimo że jest to cios dla uniwersalności cRPG'a, bo statystyczny baldursowiec uwielba sto tysięcy rodzajów broni.

Co więc miałeś na myśli?

_________________
Lower than the stars
There is nothing to
Stare at

No właśnie... A powiem szczerze, że mi dla łucznika właśnie pasuje broń dwuręczna, a najbardziej drzewcowa. Nie jestem ekspertem, mogę się mylić, ale jakos tak mi pasuje.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Moim zdaniem do łucznika najbardziej pasuje łuk ;-)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

No to jest argument nie do przebicia. Troche strzał też by się przydało, bo inaczej moze co najwyżej pograć na cięciwie i pośpiewać, he,he.
Inna sprawa, co ma zrobić jak się strzały skończą, rytualne harakiri?

_________________
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
— Terry Pratchett, Równoumagicznienie

Od tego zapewne ma przy pasie jakiś nóż, krótki kord, albo nawet toporek. W każdym razie powinien, bo historyczni łucznicy tak nosili.
A w razie czego zostaje jeszcze cyjanek;)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Koleś, jak się nie znasz to siedź cicho i się nie kompromituj. Tarczownik to wczesnośredniowieczny piechur, a miecznik to URZĘDNIK dworski!!! Taki koleś który nosi przed władcą miecz jako oznakę władzy monarszej czy czegoś tam! Nie wiem jak się nazywali wytwórcy mieczy, ale na pewno nie miecznicy.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Płatnerze.

_________________
I'm not dead yet.

Mieczownicy:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Ysengrim,nie jestem Twoim "kolesiem".
Miecznik to zarówno urząd,jak i wymienione przeze mnie rzemiosło,jeśli już tak chcesz szpanować "wiedzą" to najpierw sam ją poznaj dogłębnie.
A o tarczowniku nigdzie nie pisałem w takim kontekście w jakim piszesz - więc chyba jest to z Twojej strony argument w stylu Andrzeja Leppera tudzież podobnych "mówców".

Jak nie potrafić poprawnie napisać mojej xywy to pisz skrótem, a nie przekręcaj. Swoją drogą jesteś drugim faciem, który mnie porównuje do Leppera, chociaż na różnych forach. Żeby więc ukazać, kto tu nosi dwukolorowy krawat, oto cytacik:

A co do mieczy: patrz post Halethy.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Co do miksturek to fajnie by było gdyby wiedźmak takich dostać mógł zestawik co np. pół roku w siedliszczu. Co do broni to miecz rzecz oczywista ale żeby też nie doszło do sytuacji że potencjalny gracz biega bez broni bo mimo iż toporzyska czy cepy sie po okolicy walają to przecieć wiedźmin czego innego niż miecza do ręki nie weźmie.

_________________
hem ?