Wieża Błaznów

no wiesz jakies tantiemy by sie przydaly :))))
a tak serio to nie ma problemu - z przyjmnoscia i za darmo (jak powiedzial zgwalcony mezczyzna) ! A jak potrzeba to mozna wymyslic tez inne.

Dzieki. Tylko od czasu do czasu ;)

_________________
http://www.headbang.pl

Pod charmem poradził sobie pozyczona laską z połową garnizonu. Ale wtedy był jeszcze względnie młody.

Ten wiedźmin z gry tysz młody pono.

Co do walki dwoma mieczami może być, jeszcze bardziej mieczem i sztyletem. Co do katany: Elfy Auberona chyba się nimi posługiwały, albo przynajmniej bardzo podobnym żelastwem.

Poza tym, jeśli chcecie wprowadzać walkę na dwa miecze albo miecz i sztylet to pamiętajcie o wiarygodności, bo podobno to wszystko w motion capture robicie:).

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Ja bym jednak pozostał przy jednym mieczu, wolna druga ręka (ew. sztylet) daje dużo zastosowań. Mógłby się na przykład czegoś chwycić i zaatakować przeciwnika. Poza tym balans, z mieczem dwuręcznym nie jest możliwe wykonywanie piruetów i uników. Pamiętać także należy o tym że miecz dwuręczny najczęściej nie miał zaostrzonych krawędzi, sam impet ciosu i waga broni robiły swoje. No i trzeba było być kafarem, kiedyś próbowałem zrobić zamach dość fachowym dwurękiem i nie było to zbyt proste. Poza tym można by w grze wprowadzić wiedźminów z różnych cechów i wtedy przypisać im różne, charakterystyczne dla nich (róznice w szkoleniu i potworach występujących na obszarze działania), umiejętności. Warto też omówić sprawę zbriji i mikstur.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

wątpię aby chodziło o walkę mieczem druwręcznym, przynajmniej w - nazwijmy to - wersji podstawowej, bo zakładam ze jakieś rozwijanie umiejętności i zróżnicowanie będzie, nie tylko jedna postać jedna broń...

Japońskie tachi są względnie lekkie ale nie zmienia to faktu że meicze oburęczne po prostu nie są najlepsze do szermierki, wiec to raczej odpada.
Ewentualnie miecz może być używany tak, jak katana tzn, trzymany najczęściej oburącz.
Walka dwiema broniami... bo ja wiem, wygląda spektakularnie ale jest wyjątkowo mało skuteczna - trudno precyzyjnie działać obiema rękami poza bardzo rzadkimi przypadkami. Wyjątek od tej zasady to stosowanie w drugiej ręce broni przeznaczonej do parowania, jak sztylet czy puginał - było to popularne w XVI-XVII wieku.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Dlatego właśnie napisałem o tym sztylecie. A co do miecza: wiedźmini są zwinnejsi od ludzi, więc może im to lepiej wychodzi;p.



Owszem, ale w grze to moźe kiepsko wyglądać. Mimo wszystko dwa miecze jednak są bardziej widowiskowe:).

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Skromny nowicjusz na forum wita wszystkich i pokornie kłąnia siebardziej doswiadczonym i dojrzałym :D:D

Z broniami dla wiedzmina w grze typu NWN rzeczywiście jest problem...
Może po prostu należałoby poradzić się specjalistów od szermierki, co taki mistrz miecza jak Gelart mógłby z broni długich używać (rodzaje mieczy, sztyletów, shurikenów etc etc), podać listę fanow pod ocenę i zobaczyć co zostanie??

pozdrawiam
Negnar

...I nunchaków;)))

_________________
Nietzhe miał błyskotliwe teksty, lecz cytowanie go na Boże Narodzenie to jak mieszanie Wódki z Mlekiem. Znam lepsze drinki :)

Dajcie mu jeszcze srebrną fromdibolę i będzie git:))))))))))))))))))))
A poważnie , to miecz( lub miecze ostatecznie) , do tego jakiś sztylet i znaki . Żadnych kusz , orionów ni samopałów ( końskie szczęki na kiju też odpadają).

_________________
Jezus 2.0 - zmieniam wino w w wódkę.


Und der Haifisch der hat Tränen
Und die laufen vom Gesicht
Doch der Haifisch lebt im Wasser
So die Tränen sieht man nicht

I mikstury, nie zapominajmy o miksturach. IMO to dość ważne, możnaby takiego CWiedźmina "podpakować" a i gra zyska na różnorodności itemów/pałerów/czegoś tam.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Tylko skąd ma brać te mikstury? Mieć nie wyczerpany ich zapas to lekkie przegięcie. Ma szukać ziółek i sam je robić? Trochę bez sensu. Kupować w sklepach? Absolutnie bez sensu choć pewnie na tym się skończy. :)

Mam wrażenie że materiały na miksturki same rosły pod Karhen Moren (sory pisze fonetycznie, pamięć nie ta), a Vesemir potrafiłz tego cosniecoś umieszać/uwarzyć??
I bt\ynajmniej nie bł\yły to tylko słynne wiedźmińskie medykamenty-halucynogey.. ;)

Wybaczenia proszę za literówki i ortografie w poprzednim poście.
Klawiatura miała swe fanaberie, aż w końcu odmówiła współpracy. Już wymieniłem na nowszy model.

To swoja droga ciekwy temat... jak dojdziemy do ladu z bronia, Znakami, talizmanami, bedzie czas na eliksiry... Starczy cierpliwosci?? :))

_________________
Michał Madej

http://www.thewitcher.com

A czy nie było takiego komiksu o młodości wiedżmina, gdzie pokazano rózne klany wiedźminów i ich ulubione bronie oraz systemy szkolenia?? Zdaje się że właśnie Koty lubiły kusze...
Jak się przebije przez sklerozę to podam tytuł komiksu. Pewne jest to że AS przyłożył do niego rękę.

Co do znaków - tu też można zastosować system klanowy - większość znaków była wspólna wszystkim, jednak niektóre mogły być specyficzne dla danego klanu...

Co do mikstur wiedźmińskich to logicznym jest że byłyby dostępne jedynie w siedzibie klanu, w końcu nawet czarodzieje nei znal isekretu "Zmian" , w procesie których powstawali wiedźmini...

Oczywiście gracz mógłby używać mikstur przygotowanych przez czarodziejów i alchemików, lecz powinno to powodować "ciekawe" efekty uboczne. Jak to z narkotykami.

Na razie tyle mojej inwencji....