Dżibril pisze:
No to musicie odłożyć gry i zacząć bawić się papierowym RPG. W cRPG - w systemach walki - bierze się głownie pod uwagę to, jak gracz ogarnia zaimplementowany system. Dlaczego? Dlatego żeby miał satysfakcję.
Nie. Skąd to dziecinne przekonanie? Bo milion much gra w slashery? Bo prościej zrobić napier*&!ankę niż dobrą mechanikę? Bo dzieci się cieszą jak błyska światełko za mieczem?
Dżibril pisze:
Ostatnia gra oparta na współczynnikach zastosowanych w trakcie walki to był Alpha Protocol - popularność i sprzedaż tej gry pokazała deweloperom czego gracze oczekują. Już w Fallout NV Obsidian zrezygnował z części rozwiązań zaimplementowanych w AP - co wyszło grze na dobre.
Akurat kłóciłbym się czy wyszło na dobre czy nie, ale na 100% w FNV mechanika decyduje o tym czy trafiamy czy nie i jakie obrażenia zadajemy a nie to czy uda mi się 7 przycisków na raz wcisnąć.
Dżibril pisze:
Napiszę to trzeci raz: włącz sobie easy i ciesz się fabułą. Po to są robione poziomy trudności.
I co t zmienia? Dla mnie nie chodzi o poziom trudności. Skoro gra wymaga, żebym miał sprawność i inteligencję szympansa, żebym ja przeszedł, to nie jest to gra warta mojej uwagi.
Dżibril pisze:
Immersja. Dlaczego nie czepiasz się tego w Deus Ex HR? To cRPG i tamto cRPG. Setting tu nie ma znaczenia.
Nie za bardzo rozumiem dlaczego wpisałeś tutaj słowo immersja, ale jeszcze bardziej nie rozumiem czemu podajesz tu za przykład DX?
Dżibril pisze:
Z tym się zgodzę. Wymagały skilla. :P
O tak, taki Fallout 1 i 2, Eye of the Beholder, Baldur's Gate, Planescape, Daggerfall wymagały skilla... Czy może tu piszesz o Boulder dash, bo tam jak najbardziej skill się przydaje...