Dżibril pisze:
Albo olejek zwiekszajacy ogolne obrazenia srebrnego miecza - jest bardziej uniwersalny a dziala praktycznie tak samo. Nie pamietam jak sie nazywa, ale cos na "A".
Najpierw podsmaz bydlakow z Igni, potem silnym jak radzil Lhunbleidd tak do polowy zycia, Aard i finisz z quick killa.
Pamietaj, ze masz uniki. W drugim akcie (bo to jest Wyzima, prawda?) idz na bagna, znajdz wyspe wiwern i wyciagajac je pojedynczo spalaj Igni. Przy zwlokach poslanca, na wysepce gdzie jest kilka wiwern (polnocna czesc mapy, na prawo od droidow), jest bardzo fajny miecz na ludzi. Nawet nie trzeba go dopakowywac meteorytami. Niestety, nawet podniesienie poziomu trudnosci TWEE nie sprawilo bysmy spotkali grozniejszego stwora od Bestii z podgrodzia.
Choc i na nia na hard jest sposob: drugi stopien Aard i na poczatku walki pijemy (w ogole nie przejmujac sie Barghestami atakujacymi Abigail - nawet jest to na reke) Jaskolke i Puszczyka, potem Igni, dwa ataki z szybkiego stylu, Aard i jesli wszystko dobrze poszlo dobijamy quick killem.
Szczerze mówiąc, Bestia z podgrodzia nie sprawiła mi najmniejszego problemu. Załatwiłem ją w pierwszym podejściu. Barghesty sobie odpuściłem, skupiając całą siłę na Bestii. A później samo poszło.
Na Wyspę jeszcze nie zapuszczam się zbyt daleko, właśnie ze względu na te głupie roślinki.
Widzę, że muszę spędzić jeszcze więcej czasu nad pokerem, bo składników na eliksiry mam za mało...
No i coś mi się zdaje, że muszę poboczne zadania porobić, bo chyba źle trenowałem Geralta....