Wieża Błaznów

Uważasz tak, bo pojawił się JEDEN potwór(szczurołaków może nie było w Sadze, ale były w opowiadaniach) którego nie opisał AS i dlatego, że zastosowali skrót myślowy z tą likantropią? Urocze:).

Aha i kościej był czymś w kształcie kraba, więc kościogłowy nie może być z nim spokrewniony:>.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Ojejku boli cię to nie odpowiadaj, od tego jest 'dyskusyjne ' żeby dyskutować. No chybaże to forum wzajemnej adoracji, ale nie wydaje mi się.


Czyli dla mnie jest to bzdura. "Choruję na likantropię i jestem niedźwiedziołakiem" czyt. Choruje na wilkołactwo i jestem niedźwiedziółakiem :///////


Niestety przyjęło się i teraz may taką bzdurę.



Tak, nie potrafię zrozumieć dlaczego ktoś świadomie chce kontynuować bzdurę (nie mówię, że chce to robic Michał).

_________________
www.szept.prv.pl | www.mbh.polter.pl
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.

A ja wciąż zgadzam się poniekąd z Szeptem. Likantropia to choroba psychiczna. Wydaje mi się, że z czasem w związu z tą chorobą powstały przesądy dotyczące wilkołaków itp. A przemiana w inne zwierzęta (w światach fantastycznych) to zoomorfia.
Z drugiej strony, zoomorfia moze być uznawana za zdolność, nie ułomność, za jaką uznawano wilkołactwo.. Ech, pogubiłam się.
Niemniej, jak dla mnie likantropia to etymologicznie "przemiana" w wilka i tylko w wilka. A tak po prawdzie to jest to choroba i tak winna być traktowana. Żeby uniknąć nieporozumień, proponuję stosować polskie nazwy: wilkołactwo (którego NIE utożsamiam z likantropią), kotołactwo, szczurołactwo, chomikołactwo, czy co am jeszcze sobie zamarzycie. Polska język, piękna język :]

_________________
ggadem lub emalią

Tak sobie 'czarnowidzę' znając różne zapędy róznych adaptatorów nie tylko twórców Wiedźmina.


Ot taki już mój urok ;)



Może to taka zwyczajowo przyjęta nazwa ;)

_________________
www.szept.prv.pl | www.mbh.polter.pl
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.

A co z zagranicą, gdzie gra też ma trafić:>? Poza tym może i Szept ma rację, ale to nie jest zbytnio istotne i da się bez tego przeżyć.

Edit = dajemy im kredyt zaufania. Jakby co to... znajdzie sie druga kłonica:>.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Przeżyć się da, ale poco sobie samemu obniżać komfort życia :)

_________________
www.szept.prv.pl | www.mbh.polter.pl
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.

Wydaje mi się że określenie Lykantropia może być stosowane z znaczeniu ogólnym z dwóch powodów.
PO pierwsze, istnieje określenie " wilkołactwo" mające znaczenie precyzyjne.
Po drugie brak - poza ewentualnie "likantropią" - określenia na to całe zjawisko. Animalimorfizm? Zmiennkoształtność? Zoomorfizm?
Stąd wnioskuję że okreslenie Likantropia moze być stosowane także w sensie ogólnym.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Dwa razy "tak"! Ale mówię to jako osoba nieznająca się na RPG.

W lengłydżu wilkołak to werewolf. Werebear? Werecat? Werehamster? Pasi? Chociaż brzmi to trochę beznadziejnie.. Z drugiej strony, ja się do innych -łactw, oprócz wilko-, przyzwyczaiłam dopiero po przeczytaniu cyklu o Ksinie.
Po fhrancusku wilkołak ma związek ze słówkiem garou. Ostatnio gdzieś widziałam złożenie "lycos garou" (nie wiem, czy przypadkiem gdzieś na Forum się nie przewinęło..), mozna moze na tej samej zasadzie zastosować..

_________________
ggadem lub emalią

Ale ja mówię o ekwiwalencie chomikołactwa, a nie chomikołaka, bo to wymyśleć nietrudno. Ja nie znam bowiem angielskiego odpowiednika słowa wilkołactwo.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Prawdę powiedziawszy nie są to złe określenia. Jak dla mnie to wciąż brakuje zadowalającego rozwiązania tej kwestii. Likantropia moze być jako określenie ogólne, ale z drugiej strony...
Zmiennokształtność też ma nieco inne znaczenie - wilkołactwo czy likantropia to przede wszystkim klątwa czy choroba, Zmiennokształtność kojarzy sie raczej z umiejętnością czy talentem, czymś niekoniecznie negatywnym. PO drugie, zmiennokształtność nie ogranicza sie jedynie form objętych, żeby tak to ująć, "łactwem"

Zoomorfizm jest określeniem nautralnym...

ah, poszukam czegoś na własną rękę. Może znajdę coś w miarę do przyjęcia.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Brak stosownego określenia ma byc usprawiedliwieniem dla nadużywania nazwy?
Poza tym mamy przcież ładne polskie określenie tej przypadłości zwierzołak.

_________________
www.szept.prv.pl | www.mbh.polter.pl
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.

Istnieje termin "werewolfness" (przynajmniej tak mi wynika z pobieżnego przejrzenia tytułów stron, ktore wyskoczyły mi z google'a).

_________________
ggadem lub emalią

Zwierzołactwo, eh? Może to jest dobre rozwiązanie. Dobrze brzmi, ma dość precyzyjne znaczenie i jak sądzę właściwe konotacje.

brak stosownego określenia bywa czasem problemem. Zresztą określenia ewoluują, zwłaszcza tam gdzie kanon słownictwa nie jest w pełni ustalony.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Tylko właśnie o to chodzi żeby ewolucja przebiegała we właściwy sposób.

_________________
www.szept.prv.pl | www.mbh.polter.pl
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.