Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 29.03.2024 @ 13:01:39

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
Post: 17.08.2009 @ 21:54:51 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Cytuj:
Ty pisałeś na CGV o "Prototype"? ;)
To akurat nie ja - ja uważam, że Assasin's Creed to b. fajna, chociaż ciutkę niedopracowana gra. ;)

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27.08.2009 @ 13:56:31 
Offline
BiałyPłomień Tańczący Na Modemach Wrogów
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.09.2002 @ 18:06:43
Posty: 6856
Lokalizacja: Wzgórek św. Nowotki
Może to plotka ale osobiście trzymam kciuki.

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27.08.2009 @ 14:12:24 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.05.2009 @ 15:15:53
Posty: 723
Lokalizacja: Kaer Morhen
Już było parę fałszywych plotek na ten temat (m.in. wywiad ze współzałożycielem CDP), ale to wydaje mi się prawdziwe, ze względu na tego informatora. Mam tylko nadzieję, że CDP, nie znajdzie wtyki w swoich szeregach :)

_________________
Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów tajemnicza i elitarna kasta kapłanów-wojowników, prawdopodobnie odłam druidów. Wyposażeni w wyobrażeniu ludowym w moc magiczną oraz nadludzkie zdolności, stawać mieli v. do walki przeciwko złym duchom i potworom


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12.09.2009 @ 1:15:46 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.05.2003 @ 20:05:57
Posty: 1003
Lokalizacja: Darz Boru
Narsil pisze:
Cytuj:
Ty pisałeś na CGV o "Prototype"? ;)
To akurat nie ja - ja uważam, że Assasin's Creed to b. fajna, chociaż ciutkę niedopracowana gra. ;)


No, poza grafiką niedopracowali całej reszty - głównie grywalności. Jak mozna było spieprzyc tak doskonaly pomysl to nie wiem? Ale ja oczekuje po grze czegos wiecej niz zbierania flag i robienia za jednoosobowa armię.

Ale wracając do Wiedzmina.

Dla mnie w grze liczy się dobra fabuła, nawet jesli grafika zawodzi (czyli odwrotne jak w AC).
Sposób prowadzenia pierwszej cześci chyba wyklucza otwarty świat w stylu Morowinda. Ale jakos bolesnie tego nie odczuwam.
Za to puszczam sobie wodze fantazji na temat "o czym bedzie"?
Wiadomo, ze autorzy scenariusza zabrneli z romansem z Triss i nie moge im wybaczyc braku Yen. Do tego dochodzi zabójca o umiejetnosciach wiedzmina. Jakos to trzeba polaczyc. Poza tym gracz kończy z wypasionym wiedzminem - znowu ma tracic pamiec zeby gracz mógł chociaz troche porozwijac postać? Bez sensu. I tu widze najwieksze zagrozenie dla sequela. Jak rozsadnie wybrnac z tego impasu.

Ale senariusz moglby isc tak:
Po udaremnieniu zamachu na Foltesta, król prosi wiedzmina o odnalezienie zleceniodawcy zamachowcy. Ten oczywiscie odmawia, w koncu od czego sa służby wywiadowcze (taki Talar, na przyklad)? W tym samym czasie czarodzieje, w tym i Triss, udaja sie na konwent. Odbywa sie on w Ban Ard. Po słynnych wydarzeniach znanych z sagi Thanned jest zrujnowane. Triss,chcac sie pozbyc na czas konwentu wiedzmina z głowy, proponuje mu, wraz z tym, co po czystkach mozna nazwac Radą, oczyszczenie Thanned z upiorów i inszego plugastwa, które tam się po wielkiej bitwie czarodziejów rozpleniło (moze nawet mutowalo pod wplywem dzikiej magii?). Stawiają stały portal umwozliwiający podróż bohatera gry między odległymi lokacjami. Przeszukując pałace Thanned, w jednej z komnat, wiedzmin zaczyna miec przebłyski na temat czarnowłosej kobiety. Która jest bardzo, ale to bardzo wkurzona. Ponieważ Ban Ard znajduje się niedaleko Kaer Morhen - wiedzmin powiadamia pozostałych towarzyszy o umiejetnosciach niedoszłego zabójcy Foltesta.
Vesemir powiadamia Geralta (mógł przybyć do Ban Ard), ze szkoły walki (Wilka, gryfa, kota) pierwotnie oznaczały miejsca, gdzie "produkowano" wiedzminów. Po przesladowaniach, jak bylo wiadomo Vesemirowi, uchował się jedynie Kaer Morhen. Ale jedna ze szkół (kota) znajdowała się w Nilfgaardzie, w pobliżu wielkiej pustyni Korath (jakos mi się ten zabójca z Altairem skojarzył ;) ). Nękany przez wizje wściekłej czarnuli Wiedzmin przekonuje Triss ze musi wyruszyć na południe...

_________________
La Belle Dame sans Merci


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12.09.2009 @ 12:46:18 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Cytuj:
No, poza grafiką niedopracowali całej reszty - głównie grywalności.


De gustibus. Jedyną wadą gry (za to sporą), była monotonia, przez co gdzieś tak w połowie gra robiła się nużąca. Ale wcześniej IMO jest świetnie.

Cytuj:
Sposób prowadzenia pierwszej cześci chyba wyklucza otwarty świat w stylu Morowinda. Ale jakos bolesnie tego nie odczuwam.


Ba, ja się wręcz z tego cieszę - otwarty świat (i konieczność przemierzania go w poszukiwaniu Tej Jednej Jaskini) to coś, co mnie odstręcza od TES-ów.

Cytuj:
Wiadomo, ze autorzy scenariusza zabrneli z romansem z Triss i nie moge im wybaczyc braku Yen.


Z Triss albo z Shani. :) A brak Yendzy to dla mnie jedna z większych zalet gry. :D


A co do twoich pomysłów - ogólnie podobają mi się, ale mam jedno zastrzeżenie: nie chcę widzieć w "dwójce" żadnych innych szkół wiedźmińskich. Już sama idea wiedźmina-renegata (Berengar) nieprzyjemnie kojarzyła mi się z szczerbialem. W skrócie - kontynuowanie wątku niedoszłego zabójcy: TAK; inne szkoły wiedźminów: NIE.

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12.09.2009 @ 15:27:18 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.05.2003 @ 20:05:57
Posty: 1003
Lokalizacja: Darz Boru
Mnie też nie podoba sie pomysl z tymi szkołami, ale co zrobić z kimś, kto miał takie wiedzmińskie oczy?
Samodzielna naturalna mutacja? Moze nowa konunkcja sfer i coś przelazło do świata wiedzminów? Ale wtedy po kiego licha pchałby się w polityczne zabójstwo?
Zabójcę mógl nasłać jedynie ktoś, kto był zorientowany w polityce państw północy. Zabójstwo Foltesta zdestabilizowałoby układ sił w tym regionie, zwłaszcza, że Adda nie bylaby pożadanym następcą tronu, a Radowid jeszcze się znią nie ożenił, by móc przejąć tron.
Jedyni, którzy mieliby interes to Loża (królowie pamiętający wojny odsunęli czarodziejów od władzy, więc panie z Loży chcą osadzić nowego podatnego na ich wpływy króla, lub raczej królową, Addę) i Nilfgaard (nie sadzę by cesarz tak nagle stał się pacyfistą).
Loża - mamy czarodziejki - czyli magię, Triss przesiadywała w Kaer Morhen, mogła ukraść potajemnie tajemnice wiedzminom. Czyli czarodziejki byłyby w stanie jakiegoś chłopca wytresować na zabójcę w stylu wiedzmina.
Nilfgaard - cesarz przekonał się że wiedzmiński miecz trzeba brac pod uwagę planując wojny. Nic dziwnego, że zamarzyła mu się osobista gwardia neowiedzminów. Czarodziejów ma, pieniadze ma, szpiegów ma. Mógł odtworzyć procesy mutacji.

Ponieważ powinna być skomplikowana intryga, niewykluczone, by inna szkoła, którą wiedzmin pojechałby odszukać, też byłaby od setek lat zrujnowana - ale podróż na Korath dałaby możliwość walki z ciekawymi potworami (jak ten, którego spotkała Ciri). Pustynia mogłaby być sporą lokacją, bo nie ma aż tam tak wiele do renderowania :).
Duch Yennefer mógłby nakierowywać bohatera na właściwe tropy, zwłaszcza, jeśli głównym spiskowcem byłaby Loża.
Swoja drogą - Loża to same najpiekniejsze kobiety, z dwoma z nich Geralt sypiał - ile możliwości do kolekcjonowania kolejnych kart ;)

Powiedzmy intryga mogłaby kierowac się tak:
- wiedzmin dowiaduje się o szkole kota - wyrusza na pustynie Korath - wiedzmin zwiedza ruiny, wykonuje misje dla nomadów, może nawet pozna brata Cahira (ten świat jest bardzo mały ;))? - poznaje enigmatycznego jednorożca - dowiaduje sie, ze cesarz przeszukiwał ruiny - pada podejrzenie, że zabójca był wysłany od cesarza - zwiedza największe miasto świata, Nilfgaard i stara sie dostac w okolice cesarza, wykonując misje dla jego dworu - poznaje cesarzową i obie czarodziejki z Loży, dzięki czemu powoli zaczyna sobie przypominac swoje zycie - dowiaduje sie ze to nie Nilfgaard, np. podsłuchując czarodziejki - nabiera podejrzeń wobce Loży i Triss (w czym dzielnie pomaga mu duch Yen) - wraca na północ - rozwiązuje po wiedzmińsku problem z nowymi wiedzminami - kłóci się z Triss - jednorożec pozwala mu wrocic do swiata, gdzie czeka na niego Yen.

Dzięki temu zdejmujemy z głowy twórców problem trzeciej częsci i pozwalamy, by zrobili kolejną grę, prequel. Gdzie młodziutki wiedzmin Geralt opuszcza Kaer Morhen i rusza na swój pierwszy w życiu szlak, na którym uczy się, że nie trzeba być bohaterskim i wyrabia sobie ironicze podejscie do zycia.

_________________
La Belle Dame sans Merci


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12.09.2009 @ 16:55:57 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Cytuj:
Mnie też nie podoba sie pomysl z tymi szkołami, ale co zrobić z kimś, kto miał takie wiedzmińskie oczy?


Mutacje przeprowadzane przez Salamandrę na własną rękę? Albo dowolnego innego maga-renegata? Po coś w końcu były Javedowi te odczynniki z Kaer Morhen, nieprawdaż? Nadal nie widzę powodu, dla którego trzeba w to mieszać inne szkoły wiedźmińskie.

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12.09.2009 @ 17:47:18 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.05.2003 @ 20:05:57
Posty: 1003
Lokalizacja: Darz Boru
Przecież wspomnienie szkół ma zmylić gracza.
Ostatecznie całą winę ponoszą czarodziejki z Loży.

Kwestia Salamandry została zakonczona w czesci pierwszej. Wytłumaczono do czego zostały użyte eliksiry.
Problem w tym, ze zamachowca był ludzki - powiedzmy, ze mial okolo 20-25 lat. Czyli ktos dużo wczesniej musial miec dostep do tajemnic wiedzminow i zaczac ich potajemnie hodować.

Pomysl rozwijam na forum oficjalnej strony poswieconej grze.

_________________
La Belle Dame sans Merci


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12.09.2009 @ 22:20:15 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Cytuj:
Kwestia Salamandry została zakonczona w czesci pierwszej. Wytłumaczono do czego zostały użyte eliksiry.


Fak, znowu wychodzi to, jak dawno grałem w Wiedźmaka.

Elfir pisze:
Problem w tym, ze zamachowca był ludzki - powiedzmy, ze mial okolo 20-25 lat. Czyli ktos dużo wczesniej musial miec dostep do tajemnic wiedzminow i zaczac ich potajemnie hodować.


Ewentualnie ktoś odkrył możliwość mutowania ludzi w dowolnym wieku, niejako na zawołanie.

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13.09.2009 @ 0:00:29 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.05.2003 @ 20:05:57
Posty: 1003
Lokalizacja: Darz Boru
Tym kimś byli własnie ludzie z Salamandry, ale im jakies napakowane mutanty wychodziły.
Ciągnięcie motywu salamandry, po zabiciu wielkiego mistrza, świadczyłoby o braku pomysłu twórców.

_________________
La Belle Dame sans Merci


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13.09.2009 @ 0:05:13 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.08.2004 @ 23:26:02
Posty: 5236
Lokalizacja: Konin
Elfir pisze:
Tym kimś byli własnie ludzie z Salamandry, ale im jakies napakowane mutanty wychodziły.
Ciągnięcie motywu salamandry, po zabiciu wielkiego mistrza, świadczyłoby o braku pomysłu twórców.
Chyba, że za Wielki Mistrzem stał Mistrz Większy. Zdaje się że zapominacie, że to temat "co bym chciał w TW2" a nie "napiszmy fabułę"... ;)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13.09.2009 @ 0:15:14 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.05.2003 @ 20:05:57
Posty: 1003
Lokalizacja: Darz Boru
Co ja bym chciała.... zeby wykorzystali moją fabułe :)

_________________
La Belle Dame sans Merci


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14.11.2009 @ 22:45:51 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11.11.2009 @ 17:04:06
Posty: 14
Ja poza wystąpieniem NPC w postaci wampira Regiso-podobnego i posiadania jakiegoś kompana (z Zoltanem to by się pobiegało, a to z Shani która moglaby leczyc, a to z jakaś czarodziejką) to jeszcze marzę sobie o wykorzystaniu elementów otoczenia. Geralt był sprytny. Czemu miałby nagle nie stracić miecza z rąk i być zmuszonym do wyrwania kawałka deski ze starych schodów? Albo znaleźć jakąś uroczą kulę na łańcuchu i potraktować nią nieprzyjaciela. W grze Geralt raz skończył bez miecza - fakt, w więzieniu, gdzie go wówczas nie potrzebował, bo była tam tylko walka na pięści, ale może być inaczej. Wg. mnie etap, albo ogólnie możliwość wykorzystywania niektórych elementów otoczenia jako broni mogłaby podnieść adrenalinę i urozmaicić rozgrywkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15.11.2009 @ 16:43:05 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Hagath pisze:
Geralt był sprytny. Czemu miałby nagle nie stracić miecza z rąk i być zmuszonym do wyrwania kawałka deski ze starych schodów? Albo znaleźć jakąś uroczą kulę na łańcuchu i potraktować nią nieprzyjaciela.
Bo to wiedźmin, nie McGyver:)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15.11.2009 @ 19:01:13 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11.11.2009 @ 17:04:06
Posty: 14
A co ma ratowanie swojego życia w najbardziej prozaiczny sposób (czyli czym można, jak się nie ma stali i srebra) do McGyvera? Jest kilka gier które wykorzystują taką właśnie opcję i są to głównie gry w których właśnie bohater po prostu traci broń i może (lub musi) skorzystać z w pewien sposób wyróżnionych w terenie elementów. Nie mówiłam o wykonywaniu jakichś skomplikowanych zagadek czy konstruowaniu broni masowego rażenia z tego co ma się pod ręką, tylko o wprowadzeniu instynktu samozachowawczego istoty bezbronnej - "nie mam miecza, bo mi zabrali. facet na mnie biegnie, jestem wiedźminem, jestem szybki, to przywalę mu łańcuchem który twórcy gry dobrotliwie zostawili mi korytarz wcześniej" - o tym mówię.
W książce było też parę momentów, w których Geralt rozprawiał się z nieprzyjaznym otoczeniem nie mieczami a innymi "bajerami". A z doświadczenia wiem, że w grze to daje ciekawe doznania i swobodę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group