Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 08.05.2024 @ 15:14:21

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 383 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 26  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 06.03.2005 @ 17:29:09 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
Nie jest to żródełko, raczej ciekawostka - w Bochni istnieje ulica Regis. Tak samo nazywa się też kino na tej ulicy.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09.03.2005 @ 14:14:40 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
W źródełkach strojowych widzę drastyczne braki:)

wams - męski kaftan wprowadzony w Hiszpanii w XVI wieku, w XVII wieku ewoluował w stronę kamizelki. Obcisły, wydłużony na przodzie, z watowanymi wałkami na ramionach i z baskiną, tj. dolną fałdzistą częścią doszytą poniżej linii stanu.

robron (robe) - w interesującej nas wersji damskiej obszerna XV-wieczna suknia wywodząca się z Francji. Krojona z klosza, z grubymi fałdami biegnącymi od ramion do pasa, z dekoltem obszytym futrem, z trenem i wysoko przepasywana, w okresie przejściowym w renesans w rękawami lejkowato rozszerzającymi się ku dołowi.
Co tam ta dama jeszcze miała na sobie?

A tak poza tym nadinterpretacyjnie kojarzy mi się imię Stregobor (strego+bor). Toż to Strzygobójca! Może bardziej pasuje do wiedźmina, ale w sumie dla czarodzieja-specjalisty od wiwisekcji zmutowanych panienek też może być;)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11.03.2005 @ 18:02:30 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.12.2004 @ 21:09:53
Posty: 3423
Lokalizacja: Poznań - Trzcianka, Trzcianka - Poznań.
Czy gdzieś w Źródełkach jest informacja, że powiedzenie "dobry elf to martwy elf" ma swoje źródła aż w starożytnym Rzymie. Generał Sheridan ("Dobry Indianin, to martwy Indianin") powtarzał po wodzu rzymskim Lucjuszu Korneliuszu Sulli, który mówił podobne rzeczy o Samnitach. Wyczytałem w styczniowym numerze National Geographic (59 str. dla zainteresowanych)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.04.2005 @ 15:44:53 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04.01.2005 @ 18:41:58
Posty: 39
Lokalizacja: Polska
czesc, tu corrector. mam pytanie
mój pryjaciel właśnie przygotował małe zestawienie imion z Sagi (z ich prawdopodobnym znaczeniem - jako material do prześledzenia czy tłumacz zachował tradycje ich tłumaczenia), przy czym korzystał również z zamieszczonych tu przez Was tekstów.
PYTANIE-PROŚBA:
jeśli ktoś nie życzy sobie bycia cytowanym - proszę zgłaszać do mnie (tu lub na pocztę). Dzięki
i sorry za offtop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13.04.2005 @ 11:38:52 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
Ostrit, tego nie ma. Ostrit to germańskie (anglosaskie?) imię żeńskie. W zmienionej nieco formie nosiła je autorka bestsellerów dla dzieci, Astrid Lindgren:)
W szóstym czy siódmym wieku władała którąś częścią Brytanii saska królowa imieniem Ostryth...

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.04.2005 @ 20:38:14 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 11:40:47
Posty: 2087
Lokalizacja: Miauczyn, Miauczystan
Może to się nada.

"Moje przeznaczenie? Ono idzie za mną krok w krok(...)." Oż, 122

Serge Jacquemard "Śmierć idzie za nim krok w krok"

_________________
Wiem. :)

Okazało się, że wielki, zły, wredny wampir Woydzio jest dla niektórych miłym i sympatycznym kotem Patem. - P.W.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22.04.2005 @ 17:57:06 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.05.2004 @ 20:01:38
Posty: 174
Lokalizacja: "przybytek św. Dympny" nr 3 w Olsztynie ;)
wyjątkowo młody kot pisze:
De Vriesów jest cała masa. Mój ulubiony - Jan de Vries, autor licznych książek o germańskiej i skandynawskiej demonologii i literaturze.

A mój Hugo de Vries - genetyk.
Sexbeer pisze:
Nie jest to żródełko, raczej ciekawostka - w Bochni istnieje ulica Regis. Tak samo nazywa się też kino na tej ulicy.

Ja spotkałem się kiedyś z produktami firmy kosmetycznej "Regis Inc." czy "Regis Int.".

_________________
Pozdrawiam,
K.

Szczepan Brzęczyszczewski
urodzony: Mszczonowieścice, gmina Grzmiszczosławice, powiat Trzcinogrzechotnikowo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30.05.2005 @ 22:07:01 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.05.2003 @ 20:47:52
Posty: 146
Lokalizacja: Z piastowskiego grodu Legnicy.
http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=2&ITEM=1230572&KAT=242

---Ot, taki przykład: słowo „chędożyć”. Kojarzy się z wulgaryzmem i tak jest notowane w „Słowniku współczesnego języka polskiego” pod red. B. Dunaja (Warszawa 1996). Występuje w nim w jednym jedynym znaczeniu: „chędożyć”, czyli mieć stosunek seksualny z kobietą. W „Słowniku polskich przekleństw i wulgaryzmów” Macieja Grochowskiego (Warszawa 1995) czytamy: o partnerze aktywnym ktoś chędoży kogoś, czyli ktoś współżyje z kimś seksualnie i opatrzone to jest kwalifikatorem wulgaryzm obyczajowy, przestarzałe, a ilustrowane cytatem: Anioł jest to sługa Boży, Adam Ewę wciąż chędoży. Natomiast „Słownik polszczyzny XVI wieku” (t. III, s. 219, Wrocław 1968) rejestruje tylko następujące dwa znaczenia czasownika „chędożyć”:
– utrzymywać w czystości, czyścić, myć;

– ozdabiać, przybierać, czynić pięknym.

Jako czasownik zwrotny „chędożyć się” znaczy albo:

– myć się, oczyszczać się, np. by tak długo były miłowane, jako się długo chędożą („Słownik” Mączyńskiego z 1564 r.), przenośnie: na to mamy naświętsze sakramenty nasze, a zwłaszcza pokutną spowiedź, abyśmy się często chędożyli i proch ten i błoto serc naszych ocierali (Kazania Skargi), albo

– ozdabiać, stroić się, np. zaś owo nie piękna rzecz, kiedy się białogłowa ubierze i uchędoży tak z prosta i bez wymysłów, iż kto ją widzi, nie może rozeznać, jeśli się chędożyła albo nie (Górnicki „Dworzanin”).---

_________________
Szli na zachód osadnicy,szlakiem Wielkiej Niedźwiedzicy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07.06.2005 @ 23:21:49 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Black pisze:
Przczytałem wszystkie posty źródełek, może przeoczyłem to czego szukałem.

Owszem - przeoczyłeś same Źródełka (co dziwnym nie jest :->>>).
Black pisze:
Król olch przywódca elfów to oczywiste nawiązanie do Króla Olch Goethego.

Jest w Źródełkach od dawna.
Aplegat Surehand pisze:
-Ja niechcący trafiłem niedawno na "Angouleme" w encyklopedii. Francuski książę to był bodajże ;]

Miasto, słynne z festiwalu komiksowego. Jest od dawna.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.06.2005 @ 14:13:09 
Offline
Normalny
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.03.2004 @ 0:09:35
Posty: 4595
Lokalizacja: Vindobona
Alakhai pisze:
Aplegat Surehand pisze:
-Ja niechcący trafiłem niedawno na "Angouleme" w encyklopedii. Francuski książę to był bodajże ;]

Miasto, słynne z festiwalu komiksowego. Jest od dawna.

Jedno nie wyklucza drugiego, o księżnej Angolueme podawałem jakiś czas temu.

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.07.2005 @ 18:28:44 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.12.2004 @ 21:04:33
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa
W W leju po bombie jest coś takiego:Znaczna część mieszkańców Suwałk i okolic, w tym i rodzina Indyka, poczuła się znienacka Litwinami z dziada pradziada - takimi, co to razem ze Świdrygiełłą chodzili na Ragnetę i Nowe Kowno (...) W drugim tomie Krzyżaków jest scena, gdzie Świdrygiełło wraz z kilkoma rycerzami obraduje nad tym, którą z tych dwóch miejscowości zaatakować. Niestety nie mam książki, więc czy ktoś mógłby znaleźć i dokładnie zacytować?

Edit: znalazłem cytat w Necie. Przy okazji tam wódz Żmudzinów nazywa sie Skirwoiłło. Może więc AS sie rąbnął? :) Tak czy inaczej pojawienie się akurat tych dwóch miejscowości nie uważam za przypadkowe.
A oto sam fragment(Krzyżacy t.II, r.XVI):
Dalszą rozmowę przerwało im przybycie Zbyszka i Skirwoiłły, który był wodzem Żmujdzinów. Był to mąż małego wzrostu, ale krzepki w sobie i barczysty. Pierś posiadał tak wypukłą, że prawie wyglądała na garb, i niezmiernie długie, sięgające prawie do kolan ręce. W ogóle przypominał Zyndrama z Maszkowic, słynnego rycerza, którego Maćko i Zbyszko poznali swego czasu w Krakowie, miał bowiem równie ogromną głowę i takie same pałąkowate nogi. Mówiono o nim także, że dobrze rozumiał się na wojnie. Wiek życia zbiegł mu w polu przeciw Tatarom, z którymi długie lata walczył na Rusi, i przeciw Niemcom, których nienawidził jak zarazy. W tych wojnach nauczył się po rusińsku, a potem na dworze Witoldowym nieco po polsku; po niemiecku umiał, a przynajmniej powtarzał tylko trzy wyrazy: ogień, krew i śmierć. W swojej ogromnej głowie miał zawsze pełno pomysłów i podstępów wojennych, których Krzyżacy nie umieli ani przewidzieć, ani im zapobiegać - dlatego bano się go w pogranicznych komturiach.

- Mówiliśmy o wyprawie - rzekł z niezwykłym ożywieniem do Maćka Zbyszko - i dlategośmy tu przyszli, byście też swoje doświadczone zdanie rzekli.

Maćko usadził Skirwoiłłę na sosnowym pniaku pokrytym niedźwiedzią skórą, następnie kazał przynieść czeladzi stągiewkę miodu, z której poczęli czerpać rycerze blaszankami i pić, gdy zaś pokrzepili się godnie, dopieroż Maćko zapytał:

- Chcecie wyprawę uczynić albo co?

- Zamki Niemcom okurzyć...

- Któren?

- Ragnetę albo Nowe Kowno.

- Ragnetę - rzekł Zbyszko. - Cztery dni temu byliśmy pod Nowym Kownem i pobili nas.

- To właśnie - rzekł Skirwoiłło.

- Jakże to?

- Dobrze.

- Poczekajcie - rzekł Maćko - bo ja tutejszej krainy nie znam. Gdzie jest Nowe Kowno, a gdzie Ragneta?

- Stąd do Starego Kowna niespełna mila - odpowiedział Zbyszko - a od Starego do Nowego też mila. Zamek jest na wyspie. Onegdaj chcieliśmy się przeprawić, ale pobili nas u przeprawy. Ścigali ci nas pół dnia, aż utailiśmy się w tych lasach, a wojsko tak się rozproszyło, że niektórzy dopiero dziś nad ranem się znaleźli.

- A Ragneta?

Skirwoiłło wyciągnął swe długie jak gałąź ramię na północ i rzekł:

- Daleko! daleko...

- Właśnie dlatego, że daleko! - odparł Zbyszko. - Spokój tam wokoło, bo co było zbrojnych ludzi z tej strony granicy, to ściągnęło ku nam. Nie spodziewają się tam teraz Niemcy żadnej napaści, więc na ubezpieczonych uderzym.

- Słusznie prawi - rzekł Skirwoiłło. Maćko zaś spytał:

- Zali myślicie, że będzie można i zamku dobyć?

Na to Skirwoiłło potrząsnął głową na znak przeczenia, a Zbyszko odpowiedział:

- Zamek mocny, więc chybaby wypadkiem. Ale krainę spustoszym, wsie i miasta popalim, spyżę poniszczym, a co nade wszystko jeńców nabierzemy, między którymi mogą być ludzie znaczni, a takich chętnie Krzyżacy wykupują alboli też wymieniają...

Tu zwrócił się do Skirwoiłły:

- Samiście, kniaziu, przyznali, że słusznie prawię, a teraz rozważcie jeno: Nowe Kowno na wyspie. Ni tam wsi nie poburzym, ni stad nie zagarniem, ni jeńców nie nabierzem. I przecie dopiero co nas tam pobili. Ej! pójdźmy lepiej tam, gdzie się nas teraz nie spodziewają.

- Kto pobije, ten się napaści najmniej spodziewa - mruknął Skirwoiłło.

Lecz tu zabrał głos Maćko - i począł popierać zdanie Zbysz-kowe, zrozumiał bowiem, że młodzianek ma większą nadzieję dowiedzieć się czegoś pod Ragnetą niż pod Nowym Kownem -i że pod Ragnetą łatwiej będzie przede wszystkim schwytać jakiego znacznego jeńca, który by mógł posłużyć na wymianę. Mniemał także, że w każdym razie lepiej jest iść dalej i wychynąć niespodzianie w kraj mniej strzeżony niż porywać się na wyspę od przyrodzenia obronną, a strzeżoną prócz tego przez silny zamek i zwycięską załogę.

Jako zaś człek doświadczony w wojnie, mówił jasno i przytaczał tak walne powody, że każdego mógł przekonać. Tamci słuchali go też uważnie. Skirwoiłło poruszał kiedy niekiedy wzniesionymi brwiami jakby na znak przytakiwania, chwilami pomrukiwał: "Słusznie prawi!" - wreszcie wsunął swą ogromną głowę między szerokie ramiona, tak że wyglądał całkiem jak garbaty, i zamyślił się głęboko.

Lecz po pewnym czasie wstał - i nic nie mówiąc, począł się żegnać.

- A jakoże, kniaziu, będzie? - spytał go Maćko - dokąd ruszym?

Ów zaś rzekł krótko:

- Pod Nowe Kowno.

I wyszedł z namiotu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.07.2005 @ 19:40:30 
Offline
Vesemir

Rejestracja: 02.04.2003 @ 8:49:50
Posty: 879
Lokalizacja: Puławy/Lublin
popisek pisze:
(...)Przy okazji tam wódz Żmudzinów nazywa sie Skirwoiłło. Może więc AS sie rąbnął? :) (...)

Nie rąbnął się. Świdrygiełło był jednym z ich (licznych) książątek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.07.2005 @ 18:28:23 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.12.2004 @ 21:04:33
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa
AndrzejB pisze:
popisek pisze:
(...)Przy okazji tam wódz Żmudzinów nazywa sie Skirwoiłło. Może więc AS sie rąbnął? :) (...)

Nie rąbnął się. Świdrygiełło był jednym z ich (licznych) książątek.

Nie chodzi mi o to, że Świdrygiełło nie istniał tylko, że AS pomylił go z Skirwoiłłą. Bo że chodziło mu o tę scenę to jestem 100% pewien.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06.08.2005 @ 19:25:45 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.06.2005 @ 20:36:06
Posty: 954
Lokalizacja: z Valnor
Nie wiem, czy ktoś już podawał: z jedną z najstarszych (jeżeli chodzi o osadnictwo nowożytne), jeśli nie najstarszą (XVw.), wsi na Suwalszczyźnie (a ściślej z genezą tej wsi) związana jest stara legenda, w której "prawo niespodzianki" występuje w roli głównej. Jeśli ktoś to już podawał cieszę się, jeśli nie - dajcie znać - wpiszę tu tą legendę.

_________________
- Strzelajcie! Strzelajcie, ^cenzura^! – Giertych teatralnym gestem rozpiął koszulę – W gołą, ^cenzura^, pierś celujcie! Na stos, ^cenzura^, rzuciliśmy! Swój życia los, ^cenzura^! - Sexbeer :]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11.08.2005 @ 17:16:16 
Offline
Vesemir

Rejestracja: 02.04.2003 @ 8:49:50
Posty: 879
Lokalizacja: Puławy/Lublin
Pewnie jest, ale znaleźć nie mogłem.

Konie, co one biedne zawiniły...?

Erich Maria Remarque, "Na Zachodzie bez zmian" (tłumaczenie: Stefan Napierski):
[scena blisko początku, gdy pocisk trafia w kolumnę koni]
" Deterling odchodzi i klnie:
- Chciałbym wiedzieć, co one zawiniły. - Potem podchodzi raz jeszcze. Głos jego jest wzburzony, brzmi niemal uroczyście, kiedy mówi: - Powiadam wam, to najgorsze świństwo, że się pcha zwierzęta na wojnę."


Z czymś się to wam kojarzy?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 383 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 26  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group