Wieża Błaznów

Przeszkadzać nie przeszkadza, ale bez niej było jakoś... inaczej, po prostu polityka świata jest wszędzie, cokolwiek o jakimkolwiek neverlandzie - mamy politykę, w opowiadaniach tego nie było. Bohater nie ratowal świata itd.

Po prostu opowiadania były dla mnie miłą odmianą, dlatego kładę je nad resztę Sagi. A co do dopełnienia świata - tak, polityka go dopelnia, może nawet sama polityka mi nie przeszkadza, a to, że na Geralta nagle polują wywiadu wszystkich możliwych królestw, to samo z Cahirem itd., gdy w opowiadanmiach Geralt... nic nie znaczy i nic nie moze zmienić.

Wiem co masz na mysli, ale czy uwazasz, ze daloby rade stworzyc wlasnie taka sage politycznie dziewicza?

Nie wydaje mi się, co nie wcale nie znaczy, że to czyni Sagę lepszą ;). Dla mnie po prostu Opowiadania są ciekawsze, i nie zmienią tego możliwości i warunki pisania dłuższych powieści i cykli powieści ;).

O ile dobrze pamiętam, najbardziej podobały mi się opowiadania!:)
Lecz by być pewnym przeczytam Wiedźmina jeszcze raz i wypowiem się za jakis czas!!;)

Pozdr.

_________________
Milczenie jest najpewniejszą rzeczą dla tego, kto nie ufa samemu sobie

Ani lepsza ani gorsza:)



No i wlasnie dlatego tez mialam problem z wyborem:)

Dla mnie najlepsze było "alternatywne zakonczenie"
brechtałem sie jeszcze jakis czas po przeczytaniu

opowiadania byly świetne, ale ja glosowalam za panią jeziora, poniewaz ten tom byl najbardziej tajemniczy, wzruszający no i moim zdaniem...
on jest najpiękniejszy;)

masz rację, bo dopiero w tym tomie opowieść zaczyna należeć jakby do niej, rozgrywa się z jej perspektywy, czy jakoś tak^^

Chrzest ognia! Najlepiej mi się go czytało:)

_________________
Tamtych słów, tych dziwnych słów, kłamałeś dobrze wiem, że ty też kochałeś mnie...

co prawda w przyznaję świeżo po przeczytaniu Czasu Pogardy, że tam jest również fragm. tylko jej dotyczący (Korath), ale to nie to samo co w Wieży Jaskólki, bo tam historia jest jakby przez nią opowiadana (powtórzę się - z jej perspektywy)

Chrzest ognia :D PO prostu najlepszy. Poza tym świetnym pomysłem było wprowadzenie Regisa, Cahira i innych... W zespole byli boscy:D:D

_________________
"I nawet kiedy będę sam, nie zmienię się, to nie mój świat..."

Chrzest Ognia i już. Tyle w tym temacie.

tez "Chrzest gnia" :) to chyba ten Regis :D i bardzo lubie opowiadanie "Troche poswiecenia" i the best from the best "Cos sie konczy, cos sie zaczyna" i "Zlote popoludnie" (jesli brac pod uwage cala tworczosc Andrzeja S. :>, ale to juz inna bajka :D)

_________________
NA POCHYBEL SK****SYNOM!!! XD

trudne pytanie :) kocham gorąco całą sagę oraz "miecz przeznaczenia" i "ostatnie życzenie". Najbardziej przypadła mi do gustu.... "wieża jaskółki"!!!! za co\kogo?
1.za Vysogote
2.za walke na lodzie (wiem, ze to nieoryginalne, ale robi wrażenie :):)
3.za ciri, bonharta, szczury...
4.za wszystko!!! :):)

druga w kolejności jest "pani jeziora". Może będzie to bardzo naiwne i tendencyjne, jak powiem, że po przeczytaniu całości ryczałam przez całą noc, ale jak dla mnie "pani jeziora" jest the best:)

kocham też opowiadania, zwłaszcza "ostatnie życzenie" (idź i wychędoż się sam:D), "trochę poświęcenia", no i ogólnie to wszystkie :)

_________________
Va'esse deireadh aep eigan...

Znowu? :P Ale coż, ja też, więc nic nie piszę.
Ja nie mogłabym napisać za co kocham Sagę. Po prostu... za wszystko.


Hehe :P sedno. Chrzest to była pierwsza książka ASa ktorą przeczytałam... mam do niej szczególny sentyment. W ogole, tak na teraz, to największe skupisko powalających tekstów :P szczególnie w dialogach między członkami drużyny...:P