Wieża Błaznów

Mhrrau.
Ja wybrałabym Dolinę Kwiatów - oczywiście, kiedy nastałby pokój a w Dolinie zamieszkałyby Elfy.
Ciepło, miło, flora i fauna dookoła, a na boku jakiś uroczy Elf... Oto moje marzenie.
Mam słabość do tych Sapkowskich Elfów. Są przeuroczy. Oczywiście, kiedy nie wyrzynają się nawzajem i nie szpecą ich jakieś blizny ^^.

Kaer Morher też całkiem miłe, ale jest tam zimno, są szczury i wiedźmini nie lecą na małolaty - kobietki do osiemdziesiątego roku życia ;)

_________________
"Braenn była w zaawansowanej ciąży. Freixenet twierdził, że tym razem to musi być syn, na co wataha jego rudych driad patrzyła po sobie i chichotała, a Braenn, uśmiechając się lekko, dodawała, że "syn" będzie nosił imię Melissa. ^^

A ja znow w wakacje powracam do naszej rzeczywistej Mordowni - Slowackiego raju. Nie moge sie juz doczekac.

_________________
La Belle Dame sans Merci

Do lasów Brooklynu.

Ot, tak. Połazić, pozbierać grzybów na obiad :)

_________________
"... nie liczę godzin i lat, to życie mija nie ja..."

Tak i dostać za to strzałę w tyłek od driad...:D

Kaer Morhen: piękne ruiny, ścieżka zdrowia, dilerzy koki...

_________________
Czekajcie klienty,
Wnet wam pójdzie w pięty,
Rozpieprzym ten burdel,
Aż po fundamenty.

A ja wybrałabym się do Kaer Morhen. Warownia wiedźminów to miejsce "nie w kij pierdział".

_________________
"Mylisz niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"

Wyspy Skellige.
Pooddychać morskim powietrzem i może zjeść jakąś smaczniutką rybkę :)

_________________
"Cnotą utraconą u źródła przez cycatą córkę młynarza?"

Kaer Morhen to bym chciała miec na codzień, a wakacje, wiadomo, Toussaint. Tamtejsze płyny podobno cudowne...

A mnie wakacje zaczynają się 24 maja i będą trwać aż do października.
Już się nie mogę doczekać :P
Na razie nie mam żadnych planów, ale zdecydowanie chciałabym pojechać w jakieś oryginalne miejsce. Może Kaer Morhen? :P

_________________
"... nie liczę godzin i lat, to życie mija nie ja..."

Zdecydowanie Archipelag Skellige. Mam słabość do morza, bo na co dzień mieszkam w górach i morska bryza dobrze na mnie działa. Zobaczyć to wszystko, poczuć ten klimat. To byłoby to :] .

_________________
...At the End of this Bitter Winter Eternity
Laid the Ultimate Overshadowed Ice Forest on Earth...

A ja do lasu Brokilon bym się wybrała. Miło by było połazić po lesie, zobaczyć to w ogóle. Ot, rekreacja wskazana :P I te wszystkie leczące rośliny mnie interesują.
Wahałam się jeszcze nad Doliną Kwiatów, ale tam to może wpadałabym na weekendy xD

_________________
"Szarlej nie zdążył odpowiedzieć. Z hukiem otwarły się drzwi i wszedł Hubercik. Dokładniej, wszedł Samson Miodek. Otworzywszy sobie drzwi Hubercikiem."
XDD
AS, "Narrenturm"

Do bordelu w Toussaint a jakże ;]

....Ja bym pojechał na kielona do Mahakamu;)

_________________
Popatrz mi w oczy, a zobaczysz swój strach

Phi! Też mi atrakcja - wakacje w burdelu albo w knajpie.
Zaprawdę nie wiem co bardziej mi odpowiada: śmierć z przepicia czy z prze-"kochania"?

Ja bym się zdecydowanie przejechał nad morze, nigdy nie bylem nad morzem. Widziałem je z bardzo wysoka, nawet zdarzyło mi się pociągiem pod dnem jechać, ale tak żeby do niego wejść to nigdy :(((

Kaer Morhen - intensywny trening pomógłby mi schudnąć troche a przy okazji nauczylabym sie jak sie bronic kieby z ciemnej bramy wyskakuje jakis drechol:)

_________________
" … dziewczynka, nazwana Riannon, wyrosła na pannę o urodzie zaćmiewającej nawet legendarną urodę matki … "