Wieża Błaznów

Możliwe, ale to jednak jest związane z jego charakterem, jak powiedziała o nim Yen, zabiera się do wszystkiego chaotycznie i bez sensu, wplątując się po drodze w różne niebezpieczne afery. Taki już geraltowy urok.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

saga o wiedzminie to jedno wielkie przegiecie paly ale o to chodzi gdyby nie bylo tych smiesznych a czasem irytujacych pomysłów ta ksiazka i cala saga byla by nudna a tak jest inna i dlatego ja czytamy

jednym ciągiem bez przerwy na zaczerpnięcie powietrza

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Z moim zdaniem o nawiązywaniu do baśni to było tak: najpierw przeczytałem sagę, potem opowiadania. W opowiadaniach porównania wydały mi się bardziej widoczne, i jakoś nie leżało mi to do klimatu, jaki poczułem czytając sagę... po prostu Renfri z siedmioma gnomami czy właśnie Nivellen wydali mi się ciut nie na miejscu;) No cóż, Asl, jeśli sądzisz inaczej to trudno...:)

Ja czytałam najpierw opowiadania i saga potem wydała mi sie bardziej smętna i poważna, w odróżneiniu od opowiadań, które były lżejsze i zabawniejsze. No i były opowiadaniami, a ta forma bardzo mi odpowiada. Cóż, de gustibus i tak dalej :))

_________________
ggadem lub emalią

A to wszystko jednak od gustów zależy. Bo sama jako pierwszą przeczytałam sagę, zachwyciłam się jej klimatem, po opowiadania sięgnęłam dopiero na końcu. i też się zachwyciłam. A dzisiaj uwielbiam to na równi. Gdybym zaś od opowiadań zaczęła - pewnie bym wzorem większości forumowiczów stawiała je wyżej od sagi.[/list]

No i wszystko jasne :D
I tak Wiedźmin w porównaniu do takiego np. Władcy Pierścieni, który jest kompletnie wyprany z humoru wypada o wiele lepiej. Mimo licznych, acz niewielkich wpadek.

Otóż to, otóż to, masz Aśle wyjątkową umiejętność formułowania opinii :-)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Urok, nie urok, ale jaki z niego ojciec, kiedy zamiast lecieć na ratunek ukochanej córce (chociaż nie wiadomo, gdzie akurat owa córka się znajduje), zabawiał się z jakąś tam czarownicą (nie moja wina, że nie lubię Fringilli) :/

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

Wielkośc opowiadań objawia się między innymi w euhemeryzacji, i postmodernistycznych reinterpretacjach mitów, baśni. Królewna Śnieżka,która jest wyzwoloną seksualnie terrorystką jest jak najbardziej na miejscu w tej sytuacji. ( zresztą "Mniejsze zło" jest opowiadaniem bezbłędnym).

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

To akurat , aby z Ciri wojował Bonhart jest absolutnie niebędne z punktu widzenia poetyki. Gdyby As rozegrał to inaczej i miałoby to ręce i nogi byłoby to złamanie postmodrnistyczne tej poetyki bardzo wysokiej próby. ( Zresztą nie pierwsze , u Asa) Ale pojedynek z Geraltem to już byłby Dragolance albo inny badziew :P

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Oczywiście, że to Ciri musiała go zarżnąć. Tak samo, jak Kmicic musiał pokonać (i niestety puścić) Bogusława Radziwiłła, albo jak Atos musiał zabrać glejt Milady.
Ja co prawda oczekiwałem, że Geralt zastąpi drogę Bonhartowi, Bonhart się jakoś wywinie spod wiedźmińskiego miecza i dopiero wtedy nadzieje się na Ciri - ale to już byłoby za dużo szczęścia naraz. I za duży kicz :)))

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

A Andrea, Miller i Mallory musieli uderzyć na Nawarone , a nie na Wilczy Szaniec , a Sherlock Holmes musiał wreszcie spotkać się z Moriartym :P

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

A co powiecie na watek z Yarre, wiem ze moze meska czesc moze tu oponowac, bo to przeciez opisy wojny itp. ale niestey mnie to znudzilo i nie moglam doczekac sie konca i powrotu do glownej akcji.

Świetnie zrobiony wątek z Jarre :-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila