Wieża Błaznów

Wszystkiego trzeba się nauczyć nawet zabijać. Jest to zabawne ale każda zabawa musi mieć w sobie odrobinę wysiłku, być finezyjna tylko to. Inne "zaczerpnięcia" są bardziej delikatne. Chociaż nawiązanie do walk polsko-kozackich na tle właśnie braku tolerancji i religii jest na miejscu w stosunku do elfów i ludzi. W tym miejscu chylę czoła kunsztowi!!!

_________________
"Nie przyjmuje nauk moralnych od kogoś kto zwykł pieprzyć cudze żony"

Co mnie irytowało:

Czary-mary:
- zamienianie ludzi Kozojeda w żaby, trochę to dziecinne :-)
- tworzenie pustułki przez Yennefer w rozdziale z Istreddem, to dla mnie jednak zbyt "magiczna" magia, co innego zabawiać się z energią (telekineza wiedźmińska, gradobicie pod koniec sagi itp.), a co innego tworzyć organizm z niczego niczym bóg
- wzmianka o gadaniu z trupami, tuż po tym, gdy Rience chciał wyciągnąć info z Jaskra - też mi to nie pasuje do klimatu

Wkurzający ludzie :-)
- wszelkie Rience'e, Schirru, Szczury, Leśne Dziadki i inne takie typy, z którymi nie chciałbym mieć przez minutę do czynienia :-)

Pustosłowie
Nudne, lub nadmierne filozofowanie, niektóre wypowiedzi wręcz brzmiały niczym gadanina na maturze ustnej albo domorosłych autorytetów - pleść androny, byle dużo i "mądrze". :-)

Łączenie na siłę z otaczającą nas i innymi "czasoprzestrzeniami"
- teleporty Ciri
- Galahad
- coraz więcej łaciny i iwydumanych słów wraz ze zbliżaniem się do końca
- wykopaliska, Condwiramurs itd. - przyszłość świata po końcu hisorii powinna być nieznana

Takie jest moje odczucie, oczywiście każdy ma własne, wola autora, itd., itd. :-)

Co wypominanej wielokroć śmierci Regisa: cóź, było powiedziane że Vilgefortz mocarnym i sprytnym czarodziejem był, tako "i na wampira znalazł sposób" - to nie Regis dał się zabić jak głupi, tylko V. zdołał się obronić.
Za to tym bardziej nie pasuje mi jego samego ukatrupienie po chwili. Był trochę za mądry na niepotrzebnie ryzykowanie i powinien od razu się wyteleportować dokądś zostawiając w prezencie magiczną atomówkę. No, chyba że znów mu dumą rzuciło za bardzo na mózg i chciał się pokazać. Ok, ale wtedy widząc że ma problem powinien znikać (w trakcie łubudu). A nie mając świadomość że goni resztkami, Yennefer może coś próbować zdziałać i nie wiadomo kto jeszcze dziwny się zjawi iść na szermierkę z wiedźminem. Poza tym nabrać się na amulet... no nie wiem, chyba że to był jakiś "flagowy produkt" Fringilli Vigo...

Aha, jeszcze mi nie pasowało polowanie w Brokilonie - dziwne dla mnie kochać drzewa, a zabijać zwierzęta...

Widzisz gdyby wyrzucić wszystkie rzeczy, które Ci nie pasowały, to prawie nic by nie zostało. Wymieniłaś np. wiele postaci, które nadawały smaku, albo były poprostu ciekawym uzupełnieniem tak jak leśny dziadek, Szczury, abo wiewiórki.

Co do teleportacji Ciri to .. To jest fantastyka a nie dokument. Chodzi właśnie o to, żeby wymyślić coś nowego, nieprawdopodobnego i wciągającego! Jak nie lubisz kiedy rzeczy niemożliwe się taki stają przeżuć się na inne książki.

Mnie samej nie podobała się właśnie tylko czary związane z milicją z Hołopola .. I kseno cośtam które wyprodukował Vilgefortz

_________________
Elaine blath, Feainnewedd
Dearme aen a'caelme tedd
Eigean evelienn deireadh
Que'n esse, va en esseath
Feainnewedd, elaine blath!

Twoje zdanie, ale zastanawiam się jak się znalazłeś na tym forum, skoro tyle rzeczy nie pasuje Ci z tej Sagi.

_________________
Zdanie poniższe jest nieprawdziwe...
...zdanie powyższe jest prawdziwe

Hej, hej, ale to kilka rzeczy na 7 tomów! Gdyby mi się całość nie podobała, to by mi się nie chciało tracić czasu na pisanie. ;-)

A to, że wymieniłem więcej niż parę innych osób, może się wiązać z tym, że pamiętam dalej niż piąty tom sagi (zresztą właśnie ten i poprzedni mniej:); większość wymienianych punktów dotyczyła tylko ich dwóch (podsłuchiwannie, egzekucja w Stygga, Jaskier na szafocie, zakończenie)

Tak czy siak uwielbiam Wiedźmina! :-)

Czasem znajdą się ludzie którzy lubią czytać/oglądać/itp tylko po to aby się trochę podenerwować lub ponarzekać. W naszym przypadku na forum mamy drugi przypadek.

_________________
Nalot dywanowy i będzie po kłopocie.

Sorry, może przestaniecie mi w końcu imputować to, co jest nieprawdą? Pojawił się taki temat (nie ja go założyłem:), to wyraziłem swoje zdanie. Odwracając sytuację mogę rzec że niektórzy czytają forum tylko po to, by móc ponarzekać na innych użytkowników. :-)

Spoko, nie krytykuję Cię. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i każdy ma prawo nie zgodzić sie z tym poprzez dyskusję. No, może źle to ująłem, po prostu zdziwiłem się twoim postem, bo mnie podoba się większość rzeczy(oczywiście nie wszystko). Nie powinienem oceniać pod moje gusta. Dla mnie przynajmniej ta ocena zabrzmiała zbyt surowo.

_________________
Zdanie poniższe jest nieprawdziwe...
...zdanie powyższe jest prawdziwe

A jaki jest pierwszy???

_________________
"Nie przyjmuje nauk moralnych od kogoś kto zwykł pieprzyć cudze żony"

Podenerwować.

_________________
Nalot dywanowy i będzie po kłopocie.

Mi szkoda było Wilusia...to był mój ulubiony bohater całej sagi (nawet bardziej go lubiłem niż Regisa), a AS załatwił go na miękko i to w taki naprawdę niefajny sposób...

Nie zmienia to oczywiście mojego uwielbienia dla sagi jako całości :)

_________________
Na wojence bywa różnie
Raz ktoś komuś głowę urżnie
Raz znów dadzą znać o zmierzchu
Że ktoś flaki ma na wierzchu.

A według mnie to było bardzo dobre zagranie, ze strony Sapkowskiego. Chciał ukazać, że wampir nie wampir ale też po części człowiek i ma podobne problemy jak my, o czym Regis zresztą bardzo dogłębnie opowiada. Przecież właśnie takie ironiczne zagrania czynią tą książkę tym czym jest, chyba nie chciałabyś, żeby był on tylko był poważnym bohaterem bez żadnego odcienia humoru.

_________________
,,Those were the days of good hunting and good sleeping."-Rudyard Kipling.

A czy Ty jesteś fanatykiem sagi Sapkowskiego? Zaślepiony, niewidzący wad, błędów, pomyłek? Jeśli tak, to chyba Ty znalazłeś się w złym miejscu i na złym forum.
Gdybyś nie zauważył, forum to, nie skupia się tylko i wyłącznie na Sadze wiedźmińskiej, wychwalaniu pod niebiosa wszystkiego, co związane z twórczością A. Sapkowskiego.
Mi też parę rzeczy nie pasuje ale nie znaczy to, że nie mogę się wypowiadać na takim forum.
Twoja wypowiedź trochę mi to "noł-lajferstwem" zaleciała ;].

_________________
/;l;ljlxghzzv bjhgfk8i657hbdhgkjhgk;j

Jakby wszyscy wychwalali pod niebiosa Sagę i pisali tylko och ach, to nie było by o czym dyskutować i szybko, by się tematy wyczerpały, zresztą byłby pewnie tylko jeden ,, Rozważania o ideale- Saga A. Sapkowskiego". Nudno trochę by było, nie;)

_________________
Tamtych słów, tych dziwnych słów, kłamałeś dobrze wiem, że ty też kochałeś mnie...

Tym niemniej podejmowanie polemiki z postem sprzed 1,5 roku pachnie mi... ekstrawagancją. ;)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/