Wieża Błaznów

<i><i>Tylko że wiadomo już jak oni skończą, a to odbiera połowę przyjemności z czytania. </i>

Ale akcja opowiadania mogłaby być zupełną nowością a zakończenie tego epizodu zagadką.</i>

...a w tle pomrukiwanie "forgotten realms!! saga o ludziach lodu!! harlekin!! telenowela!!" :)
Dobry pomysł jest dobry do momentu,gdy zacznie się go rozciągać jak smarki po szybie.Potem jest już tylko męczenie konia.I czytelników.

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Moim drugim ulubieńcem wśród pisarzy jest Stephen King. On to robi coś co marzy mi się by zrobił Sapek. Otóż King 99% swoich powieści i opowiadań umiejscawia w jednym stanie USA - Main. Są całkowicie o czym innym z innymi postaciami aczkolwiek czasem King w jednym czy dwóch zdaniach przemyca wydarzenie, postać lub miejsce z innej książki.
I tak to widzę odnośnie nowych książek Sapka. Akcja rozgrywałaby się w
Wiedźminlandzie, postacie i wydarzenia całkowicie nowe, ale gdzie
niegdzie natknęlibyśmy się na znane miejsca i postać z Sagi. Co Wy na to?

_________________
www.stephenking.pl

A wielekroć już tu przywoływany Terry Pratchett !?

Nigdy by mu się nie udało napisać tylu (dobrych) ksiażek gdyby wszystkie miały tych samych bohaterów.
A tak każdy podcyklik ma może 3 - 5 tomów, a postaci takie jak bibliotekarz pojawiaja się prawie w każdej części.

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

A Śmierć w każdej, a w niektórych nawet jest bohaterem pierwszoplanowym :) Ale saga to w odróżnieniu od Świata Dysku to cykl kompletny, zamknięty i nie da się go tak poszerzać jak to zrobił mistrz Terry. Podtrzymuję to, co napisałem wcześniej.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

A ja bym była za czymś nowym o świecie wiedźmina. Bez niego, bez jego bohaterów, o których w Sadze już było. Podoba mi się bardzo to co Kres zrobił ze swoim światem, niby każda część inna, ale jednak w tym samym miejscu. Jest tyle krain w Wiedźminladzie....

<i>A ja bym była za czymś nowym o świecie wiedźmina. Bez niego, bez jego bohaterów, o których w Sadze już było. Podoba mi się bardzo to co Kres zrobił ze swoim światem, niby każda część inna, ale jednak w tym samym miejscu. Jest tyle krain w Wiedźminladzie....</i>

A co powiesz na ostatnią część "Porzucone królestwo"
gdzie praktycznie nie ma nowych bohaterów, a są Rbit, Glorm i Arma, Raladan i Riolata-Ridareta ?

Ale mnie też się podoba pomysł: jeden świat - wiele opowieści

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

"A co powiesz na ostatnią część "Porzucone królestwo"
gdzie praktycznie nie ma nowych bohaterów, a są Rbit, Glorm i Arma, Raladan i Riolata-Ridareta ?"

Powiem, że i tak mi sie podoba. Ponieważ nie chodziło mi o to, by KATEGORYCZNIE nie wracać do postaci z innych części. Ważne by nie trzeba było dokonywać tajemniczych zabiegów zmartwychwstania na bohaterach, aby umieścić ich w kolejnej książce. Poza tym bohaterowie w "Porzuconym królestwie" są całkiem na miejscu, mimo że znani wcześniej. Chodziło mi o samo "rozwiązanie", sam pomysł że o ciekawym świecie można stworzyć wiele opowieści. A Kres jak dla mnie zrobił to doskonale.
Poza tym Rbit jest jedną z moich ulubionych postaci...
A gdyby w opowieściach z Wiedźminlandu pojawiła się któraś z postaci znanych i żyjących po zakończeniu Sagi też nie miałabym nic przeciwko temu. Poprostu lubię ten świat.

Tyle że zarówno Pratchett jak i Kres tworzą cykl, który nie jest zamknięty, a AS sagę zaplanował jako zamkniętą całość.
A jeżeli chodzi o dwóch wcześniej wspomnianych panów, to Kres wie, jak człowieka zdołować w zakończeniu, szczególnie jak pisze o Grombelardzie - w obu przypadkach musiałam się ratować Pratchettem, żeby sobie humor poprawić.

_________________
www.fotoexplorer.blog.pl

Każdy z tomów Księgi Całości jest zamkniętą częścią,ale w każdej pojawiają się elementy uzupełniające wiedzę wyniesioną z pozostałych tomów.W ten sposób poszczególne książki,choć osobne,są połączone w cykl.Rbit i Basergor-Kragdob pojawili się już w Królu Bezmiarów,mieli swój czas w Grombelardzkiej Legendzie,teraz...kolejny rzut - z innej strony.Tereza była drugim planem w Północnej Granicy,takoż Agatra.Obie,dwadzieścia lat starsze,spotykają się w Pani Dobrego Znaku.I tak dalej,i tak dalej.Wciągający korowód postaci,wciągający świat...ale nie jest to rozpaczliwe ciągnięcie ukochanych wątków,a to proponujecie "a może by tak historię Regisa,a może Milvę,a może o krasnoludach..." ;)

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

heh .. a moze pobyt Ciri u elfow ? ;P

moim zdaniem w sadze najlepsze sa wlasnie te niedopowiedzenia ... przeszlosc Vysogoty Triss i spółki nadaje wlasciwy klimat
to jest najlepsze ze kazdy moze sobie dopowiedziec wszystko o wszystkich i przy tym doskonale sie bawi

gdyby As chcial kontunuować ich watek to stuprocentowo zrobilby to

heh .. a moze pobyt Ciri u elfow ? ;P

moim zdaniem w sadze najlepsze sa wlasnie te niedopowiedzenia ... przeszlosc Vysogoty Triss i spółki nadaje wlasciwy klimat
to jest najlepsze ze kazdy moze sobie dopowiedziec wszystko o wszystkich i przy tym doskonale sie bawi

gdyby As chcial kontunuować ich watek to stuprocentowo zrobilby to

a nie robi ;)

kurcze wybaczcie za burdel ktory zapanowal przez niepohamowanie mojego palca ... wybaczcie ... :)

Niech pisze na swoim najwyższym poziomie bez względu na to zy będą to teksty wiedźmińskie,czy niewiedźmińskie.Zresztą nie wiem czy tłuczenie tomów o wiedźminlandzie nie zabiło by legendy."Narrenturm" to wyzwanie.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

<i> przez niepohamowanie mojego palca ... wybaczcie ... :) </i>

no no tylko bez zbereźnych szczegołów...chociaz w sumie ;))))))

_________________
<b> <i> Na pohybel skur<i>w</i>ysynom! :)) </b> </i>

Chętnie przyjęłabym jakiś sympatycznie napisany apokryf, czyli coś w rodzaju "Coś się kończy, coś się zaczyna". Poza wiedźmińską sagą, a jednak o znanych bohaterach. Albo rzeczywiście, coś w Viedźminium, ale z innymi bohaterami. Może w innych czasach, jak "Droga, z której się nie wraca"? Albo po prostu jeszcze jeden tom opowiadań o Geralcie. Zresztą sam AS nie powiedział wyraźnie, że z Geraltem skończył na amen - przeciwnie, twierdził, że jak mu się spodoba, to do któregoś wątku wróci. W końcu i bohaterów i wątków powymyślał ile wlazło, z właściwą sobie rozrzutnością. Ale najpierw "Narrenturm" - dwa następne tomy. I to, jeśli można prosić, prędko.