Wieża Błaznów

Żeby nie było, że się czepiam, ale Tobie też się ciut pomieszał;P
Patrząc przez okno, koń złamał nogę.

_________________
Ze szczęściem jest jak z okularami- nie widzisz ich, a są na twoim nosie.

Mnie zawsze fascynowała postać Kahira. Zdecydowany, wytrwały i honorowy..

A ile mash latek? Tyle co Kiri, czy mniej?
:)

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

A ja chciałbym wcielić się w Cesarza Emhyra var Emreis bądź króla Temerii, Foltesta. Władza mnie ciągnie ;)

Ja chciałbym się wcielić w Isengrima Faolitiarnę. Nie potrafię tego wytłumaczyć, po prostu lubię tę postać.

_________________
To, co mi zrobią po ćwiartowaniu, to już mnie mało obchodzi.

Kręcą cię tortury?

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

Mi się zdaje, że jest raczej ciekawy tego, jak potoczy się historia przyjaźni Boreasa, Dijsktry oraz właśnie tego Elfa. Mam rację? Zresztą - ja chciałbym być Boreasem Munem - zawsze podobała mi się jego fucha, poza tym - umiał wytropić rybę w wodzie. To tak samo,jak ja, tyle, że ja wyczuwam pieniądze na odległość ;D

_________________
podpisu nie będzie - szkoda mi klawiatury :p

Dobra, cwaniaczku. :) To powiedz, ile pieniędzy leży teraz na moim biurku. ;P

Hmm, portfel. Masz w nim 10 zł, ale za to jest jeszcze w nim karta z około 400 zł na koncie ;P Jeżeli nie wyniuchałem tego prawidłowo - to nie jest moja wina, bo mam katar :D

_________________
podpisu nie będzie - szkoda mi klawiatury :p

Akurat wtedy nie miałem nic na biurku, ale niech będzie, że to katar. ;)

Niah niah...

Emhyr. Albo Faoiltiarna. W ostateczności Enid...

No tak, jest jeszcze wiedźmin, który wzbudził moją ogromną sympatię tym, że się śmiał.

To, co cenię w pierwszej trójce, to zaradność, konsekwentne dążenie do celu i bezwzględność. A Coen - bo był tak szczery w okazywaniu uczuć.

... I chyba jednak jestem mało kobieca.

_________________
"Mój instynkt się nie myli. To natura błądzi" :)
Jerome K. Jerome

Jakbym miał wybierać kim chciałbym być, to wybrałbym Geralta, z tym że nie zadawałbym się z tą całą Yennefer i pozostałbym przy Triss :)

_________________
Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów tajemnicza i elitarna kasta kapłanów-wojowników, prawdopodobnie odłam druidów. Wyposażeni w wyobrażeniu ludowym w moc magiczną oraz nadludzkie zdolności, stawać mieli v. do walki przeciwko złym duchom i potworom

I wszyscy żyliby długo i szczęśliwie? ;) Yen na swój sposób też bywała... urocza. No i naprawdę kochała Geralta...

_________________
"Mój instynkt się nie myli. To natura błądzi" :)
Jerome K. Jerome

Może i tak, ale z taką jędzą jak Yen długo bym nie wytrzymał :)

_________________
Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów tajemnicza i elitarna kasta kapłanów-wojowników, prawdopodobnie odłam druidów. Wyposażeni w wyobrażeniu ludowym w moc magiczną oraz nadludzkie zdolności, stawać mieli v. do walki przeciwko złym duchom i potworom

Geralt też tak myślał na początku, co okazał dosyć otwarcie, okraszając okazanie bukietem fiołków. Jednak potem powłóczył się po świecie, zmądrzał i wrócił do jędzy, podlotki pozostawiając młodym i niedoświadczonym;D

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach