Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 13.05.2024 @ 16:57:26

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna

Czy AS jest postmodernistą
tak 57%  57%  [ 43 ]
nie 43%  43%  [ 33 ]
Liczba głosów : 76
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:06:06 
Offline
Murderatrix
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.06.2003 @ 19:39:10
Posty: 12936
Lokalizacja: Wrocław
Ysengrinn pisze:
Zawsze jest to wpływ pozytywny.

Założyłam ten temat między innymi po to, żebyście mi pomogli określić, czym tak naprawdę jest postmodernizm w literaturze.
Uważasz więc, Ysengrinnie, że wpływ postmodernizmu na czytelnika nie może być pozytywny? Że zabawa konwencjami i przewartościowanie wartości musi służyć wyłącznie chwilowej rozrywce bez dłuższej refleksji?
Czy określenie pisarza postmodernistą automatycznie musi go kojarzyć z impotencją twórczą i odgrzewaniem kotletów?

Marku, proszę, przestań pisać fonetycznie, bo to się ciężko czyta. Przynajmniej mnie, Nazgulowi. ;)
M. Aurelius pisze:
Wielka literatura chwilami..

No właśnie... Wielka literatura z elementami postmodernizmu? :P

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:16:08 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
Joanka pisze:
apollogetic pisze:
Wzupełnie bez sensu rozbijając jednolitość narracji i konwencji, chyba tylko dla zapchania czymś stron

Tu trochę przesadzasz. Bałagan w narracji mi się podoba, mieszanie konwencji również. Co ja mówię, przecież wszyscy właśnie za to tak ASa kochamy.

Taaaak? :) Royal 'we'?
Joanka pisze:
A celem tego nie jest bynajmniej zapchanie stron. Jeśli już ma to jakiś cel (bo może nie mieć żadnego, jak postmodernizm to postmodernizm), jest nim wykazanie się wiedzą i pochwalenie umiejętnością żonglowania słowami. To już raczej nie jest cecha postmodernisty, tylko Sapkowskiego osobiście.

nie, to JEST właśnie cecha postmodernisty - tyle, że Sapkowski wykazał się tu wyjątkowym brakiem umiaru. Celem książki - pochwalenie sie autora wiedzą? Ejże...bądźmy poważni. Jeśli jakiś fragment nie spełnia równocześnie wewnętrznego celu dramaturgicznego - jest zbędny, a na pewno pretensjonalny
M. Aurelius pisze:
A mięsie wydawawuje, że każdy postmodernista próbuje sie popisywać erudycją. Nie masz oszczedności w środkach, która jest wynikiem skromności twórcy bądz raczej konsekwencji w realizacji okrślonej konwencji.

I o tym właśnie mówię. Gdyby jeszcze Sapkowski robił to z taką klasą jak Eco...

Np. w rewelacyjnym 'Waterland' Grahama Swifta, w środku książki autor dał... esej o węgorzu. Opisał badania nad nim prowadzone. Drogę jego wędrówki po urodzeniu. I to, że przed śmiercią wyrusza raz jeszcze do miejsca urodzenia (morze Sargassowe), by dać życie swemu potomstwu.

Ale ten esej jest tak genialną metaforą jednego wątku tej książki (a przy tym węgorz w wspomnieniach głównego bohatera spełnia dość ważną rolę...), że dech zapiera. Są tam też inne minieseje, suche relacje historyczne (bohater jest nauczycielem historii, usprawiedliwienie formalne...i asumpt do głównego wątku tematycznego: history vs. his- story...) wiele innych chwytów powieści postmodernistycznych. Tyle, że wszystko, wszystko dosłownie jest przemyślane, uzupełniające się, nawet momenty, które nie powinny pasować żadną miarą.

powtarzam, to właśnie mam na myśli mówiąc, że Sapkowski głupio 'zapycha strony'. Aha, i nie, nie lubię go za to -- powiedziałbym raczej, że bardziej pasują mi (i chyba większości?) jego dialogi i postaci drugoplanowe

przy okazji: właśnie dlatego generalnie nie lubię postmodernistów. Bo nie znają umiaru, zachowują się jak dzieci w piaskownicy. To bardzo atrakcyjna konwencja dla pisarza ( takie możliwości, a pisanie to takie monotonne zajęcie...) i czytelnika...zabawna, różnorodna, łatwo w niej WYDAĆ SIĘ błyskotliwym. Trochę za łatwo.

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:27:23 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.10.2003 @ 16:48:01
Posty: 804
Lokalizacja: Pruszków
Cytuj:
Uważasz więc, Ysengrinnie, że wpływ postmodernizmu na czytelnika nie może być pozytywny? Że zabawa konwencjami i przewartościowanie wartości musi służyć wyłącznie chwilowej rozrywce bez dłuższej refleksji? Czy określenie pisarza postmodernistą automatycznie musi go kojarzyć z impotencją twórczą i odgrzewaniem kotletów?


Ee? Ja tak uważam??? Ja tylko pisałem, że być może Sapkowski tak uważa i dlatego tak się denerwuje i stosuje trochę chamskie odzywki w wywiadach. Ja pisałem tylko o pozytywnych skutkach, jakie może przynieść ładowanie do książki morza motywów. Jeśli chodzi o przewartościowanie wartości to AS to robi tylko na polu fantasy, poza tym odłamem literatury jego przesłania nie są zbyt odkrywcze raczej.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:35:10 
Offline
Murderatrix
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.06.2003 @ 19:39:10
Posty: 12936
Lokalizacja: Wrocław
apollogetic pisze:
Taaaak?:) Royal 'we'?

No dobra, zaraz ci udowodnię. Ej, ludzie, kto nie lubi fragmentu o mężnym Menno Coehoornie?
apollogetic pisze:
nie, to JEST właśnie cecha postmodernisty - tyle, że Sapkowski wykazał się tu wyjątkowym brakiem umiaru. Celem książki - pochwalenie sie autora wiedzą? Ejże...bądźmy poważni. Jeśli jakiś fragment nie spełnia równocześnie wewnętrznego celu dramaturgicznego - jest zbędny, a na pewno pretensjonalny

Skoro tak twierdzisz...
Swoją drogą jedynym fragmentem w sadze, którego nie lubię, bo W OGÓLE nie pasuje mi do całości jest Dobra Księga i złote myśli Proroka Lebiody. Denerwuje mnie nie z powodu swej zbędności dla fabuły, tylko wręcz przciwnie. Od razu widać, że AS wymyślił Dobrą Księgę tylko po to, żeby Zuleyka mogła przeczytać o kotach i arbuzie. Można z tego skorzystać tylko w tej jednej sytuacji, a rady są tak konkretne, że naprawdę nie nadają się na myśli żadnego nawiedzonego proroka.
M. Aurelius pisze:
wydawawuje

Maleńki off topic: na stronie 150 pierwszego tomu Harrego Pottera znalazłam słowo "rzeczywistoście". Oba ładne. ;)

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:39:33 
Offline
Adept

Rejestracja: 03.10.2002 @ 11:33:08
Posty: 382
Lokalizacja: Szczecin
apollogetic pisze:
Sapkowski głupio 'zapycha strony'


To "zapychanie" można dostrzec przede wszystkim w "Pani Jeziora", gdzie wyraźnie widać, że AS do samego końca nie był pewien, co warte jest pozostawienia w powieści, a co należy bez żalu wyrzucić w diabły, ewentualnie wykorzystać przy innej okazji. Mam tylko nadzieję, że to jednorazowa wpadka, która nie powtórzy się przy okazji kolejnych części "Narrenturmu". Dotychczas opublikowane fragmenty "Bożych bojowników" pozwalają na umiarkowany optymizm w tym zakresie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:41:24 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
Joanka pisze:
apollogetic pisze:
Taaaak?:) Royal 'we'?

No dobra, zaraz ci udowodnię. Ej, ludzie, kto nie lubi fragmentu o mężnym Menno Coehoornie?


czekaj, chwila moment. Ty mówisz o zabawnym przeskoku narracyjnym. Ja - o tym, że wrzucenie do kotła Galahada (czy tych przeskoków Ciri w czasoprzestrzeni gdzie bodajże dowiedzieliśmy się jak się nazywał statek, który zapoczątkował plagę) itp - było bez sensu (wow! autor zna legendę króla Artura, aaaale kozak!) ...i pretensjonalne.

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:46:45 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 20.07.2004 @ 8:00:45
Posty: 17
Lokalizacja: Legnica
Tak myślisz??? Ja to odebrałam jako celowe i zamierzone. Zwłaszcza Galahada.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:53:45 
Offline
Murderatrix
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.06.2003 @ 19:39:10
Posty: 12936
Lokalizacja: Wrocław
apollogetic pisze:
Ja - o tym, że wrzucenie do kotła Galahada (czy tych przeskoków Ciri w czasoprzestrzeni gdzie bodajże dowiedzieliśmy się jak się nazywał statek, który zapoczątkował plagę) itp - było bez sensu (wow! autor zna legendę króla Artura, aaaale kozak!) ...i pretensjonalne.

Legendę króla Artura mu wybaczam, podobno ją uwielbia, więc może nie mógł się powstrzymać.
A przeskoki w czasie wynikają z tego samego, co zabawne przeskoki narracyjne - z wyjątkowej umiejętności autora do komponowania fabuły i wplatania w nią mnóstwa szczegółów, które zwykły, szary czytelnik jest w stanie zauważyć dopiero za którymś razem. Mów co chcesz, ale ja będę ASa za to podziwiać. W jednym tomie jest wzmianka, że ktoś za parę lat umrze w epidemii nazwanej plagą Catriony, w innym kogoś za tę epidemię palą na stosie, a jeszcze wcześniej dowiadujemy się, czyja to była wina. I wszysko jest strasznie pogmatwane, mieszają się miejsca, czasy i poziomy narracji, a mimo to opowieść pozostaje spójna i logiczna. Gdybym tak potrafiła pisać, to też wpadłabym w samozachwyt i popisywała się erudycją. ;)

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 13:59:15 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
ok, Igriano, pogadajmy o tym (co prawda, teraz odpowiem dopiero w nocy:) - dlaczego celowe i zamierzone? Jakie zamierzenie spełnia wątek arturiański?

Kojarzy mi się jakiś wywiad w którym Sapkowski mówił, że po prostu nie mógł się oprzeć z tym Galahadem. Imho, po prostu dał wyraz swojej fascynacji arturiańskiej (przy okazji dość nieudolnie trawestując rycerza bez skazy i zmazy). Zupełnie niepotrzebnie zresztą: przecież dał jej już wyraz w najlepszej rzeczy jaką napisał - Maladie

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 14:03:00 
Offline
Adept

Rejestracja: 03.10.2002 @ 11:33:08
Posty: 382
Lokalizacja: Szczecin
Przeskoki w czasie i przeskoki narracyjne to jak najbardziej atut prozy AS-a, niemniej jednak - o ile np. w "Wieży Jaskółki" osiągnął w tym zakresie IMHO coś b. zbliżonego do mistrzostwa świata, o tyle w "Pani Jeziora" trochę już za dużo tego dobrego. Całość pozostawia wrażenie strasznego misz-maszu. Nie wiem, czy jest to wynik związanego z terminami wydawniczymi braku czasu na dokonanie ostatecznych poprawek czy też niechęci AS-a do dokonywania negatywnej selekcji pewnych fragmentów powieści. W każdym razie - lepiej, żeby to już się nie powtórzyło


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 14:05:06 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
Joanka pisze:
I wszysko jest strasznie pogmatwane, mieszają się miejsca, czasy i poziomy narracji, a mimo to opowieść pozostaje spójna i logiczna. Gdybym tak potrafiła pisać, to też wpadłabym w samozachwyt i popisywała się erudycją. ;)


widzę, że spójność i logika zyskały w dobie postmodernizmu wyjątkowo elastyczny wymiar...:) Ok, widać to po prostu nasze upodobania/tolerancja względem Sapkowskiego?

IMHO po prostu nie należy on do postmodernistów, którzy mistrzowsko panują nad konwencją, w dodatku bałaganiarska aluzyjność jest u niego na dość niskim poziomie

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 14:22:52 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 20.07.2004 @ 8:00:45
Posty: 17
Lokalizacja: Legnica
Ciri, od samego początku jest kreowana jako osóbka niezwykła (poczęcie, nietuzinkowi rodzice, epizod z wiedźminem (dziecko - niespodzianka)). Zgadzasz się??? Mówi się o niej "dziecko starszej krwi", czasami "przeklęta krew" (odniesienie do legend). Ciri jest bardzo niezwykła, tak bardzo, że bardziej już nie można. Przypomnijmy sobie teraz wspomnianą przez Ciebie książkę (Maladie) i poprzedzający opowiadanie esej. Otóż w nim właśnie Sapkowski wspomina, iż wg jednej z teorii Graal ("rzecz" absolutnie niezwykła) był kobietą. W żartobliwym opowiadaniu (Coś się kończy...) Sapkowski zastosował już ten manewr. Galahad odnajduje swojego Graala, choć jeszcze sobie z tego nie zdaje sprawy. Tak samo kończy się powieść. Ciri jest Graalem (przynajmniej dla Galahada).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 14:55:21 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
ok, jeszcze jestem

Igriana pisze:
Ciri, od samego początku jest kreowana jako osóbka niezwykła (poczęcie, nietuzinkowi rodzice, epizod z wiedźminem (dziecko - niespodzianka)). Zgadzasz się??? Mówi się o niej "dziecko starszej krwi", czasami "przeklęta krew" (odniesienie do legend). Ciri jest bardzo niezwykła, tak bardzo, że bardziej już nie można. Przypomnijmy sobie teraz wspomnianą przez Ciebie książkę (Maladie) i poprzedzający opowiadanie esej. Otóż w nim właśnie Sapkowski wspomina, iż wg jednej z teorii Graal ("rzecz" absolutnie niezwykła) był kobietą. W żartobliwym opowiadaniu (Coś się kończy...) Sapkowski zastosował już ten manewr. Galahad odnajduje swojego Graala, choć jeszcze sobie z tego nie zdaje sprawy. Tak samo kończy się powieść. Ciri jest Graalem (przynajmniej dla Galahada).


jestem pod wrażeniem...ale:

1) To jest historia Ciri i wiedźmina, tocząca się w wykreowanym specyficznie świecie z jego równie specyficzną celowością. Nie Galahada. W dodatku wrzucanie go dopiero w ostatnim tomie? Trochę jakby do reklamy piwa dać pod koniec napis: 'Niektóre psy też to lubią!' (przecież to prawda:)
2) Mówisz o tym - że Ciri jest Graalem - nawiązując do wzmianki z eseju sprzed Maladie. Hmmmmm???? Nawet gdyby to był esej sprzed Sagi - jej tekst powinien sam sugerować takie znaczenie, taką sensowność wątku. A nie robi tego. Jest za to wyraźnie wciśnięty na siłę...ad hoc.

ergo: równie na siłę dorabiasz znaczenia. Ale robisz to naprawdę fajnie:)

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 15:18:11 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 20.07.2004 @ 8:00:45
Posty: 17
Lokalizacja: Legnica
hehe...ale ja na swoje usprawiedliwienie dodam, że Graal nie pochodził z naszego świata. Ba, nikt tak naprawdę nie wiedział czym jest i skąd się wziął. Można odczytać sagę jako....historię Graala właśnie. Czy to nie urocze???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.07.2004 @ 15:25:51 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.12.2003 @ 13:45:04
Posty: 6932
Lokalizacja: urojone Trondheim za morzem
Mnie wątek graalowski wydawał się naciągany. Przekombinowany. Jakby autor znalazł się w obliczu zakończenia sagi i nie bardzo wiedział, jak to zrobić, więc wymyślił coś, co zamyka opowieść, ale wcale jej nie zamyka. Ale ja jestem mocno czepliwa;)

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group