Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.04.2024 @ 10:42:49

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna
Autor Wiadomość
Post: 26.10.2004 @ 19:46:11 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 26.10.2004 @ 18:56:33
Posty: 12
Lokalizacja: poznań
Nurtuje mnie jedno pytanie związane z cyklem wiedźmińskim. Mam nadzieje że ten temat nie był omawiany wcześniej. Moje pytanie brzmi: czy Franceska Findabair zdradziła na thaned? Po której stała stronie? W CO 181 Faoiltiarna daje do zrozumienia że Enid an Gleanna współpracowała z cesarstwem. Jednak z drugiej strony niemożliwe żeby osoba z taką dumą jak filippa była w loży (którą sama stworzyła) z czarodziejką która byłaby po "drugiej stronie". Jak to wkońcu było??

_________________
Chcesz sprawiedliwości, wynajmij wiedźmina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.10.2004 @ 20:12:27 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.10.2004 @ 17:10:37
Posty: 121
W loży były również Fringilla i Assire, czarodziejki jakby niepatrzeć z Nilfgaardu. Wyciągnij z tego wnioski:)

_________________
Vivere est bibere.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.10.2004 @ 20:35:12 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 26.10.2004 @ 18:56:33
Posty: 12
Lokalizacja: poznań
bubbah pisze:
W loży były również Fringilla i Assire, czarodziejki jakby niepatrzeć z Nilfgaardu. Wyciągnij z tego wnioski:)

No niby tak ale wiesz one jakby bezpośrednio nie brały udziału w spisku na thaned tyle filippa mogłaby wytrzymać ale elfkę z którą walczyła na wyspie? a na dodatek według Faoiltiarny Franceska współpracowała z Vilgefortzem. Co byłaby chyba troche dziwna kandydatka do loży która ma m.in złapać Vilgefortza?

_________________
Chcesz sprawiedliwości, wynajmij wiedźmina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.10.2004 @ 22:20:07 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09.10.2004 @ 17:10:37
Posty: 121
Fringilla walczyła pod Sodden - to raz. Dwa, że Filippa mówi pare razy, że liczy się tylko interes magii i spory z przeszłości się nie liczą.
Trzy - owszem współpracowała, ale kiedyś, poza tym Vilgefortz był nieformalnym przywódcą Kapituły także nie ona jedna miałą z nim doczynienia;p. Francesca może przydac się Loży, i Loża może przydać się Francesce. Naturalny sojusz;]

_________________
Vivere est bibere.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 1:14:14 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
Francesca Findabair była niezbędna w loży, bo miała największą wiedzę o dziecku Starszej Krwi. W końcu elfia Wiedząca.
Na Thanned postąpiła zgodnie z interesem Elfów: dążyła do utworzenia pod opieką Cesarza w miarę niezależnego królestwa w Dol Blathanna . Czy to jest zdrada? Czemu miałaby być lojalna wobec Nordlingów?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 8:14:20 
Offline
Normalny
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.03.2004 @ 0:09:35
Posty: 4595
Lokalizacja: Vindobona
W 1815 Wielkim Mistrzem RytuSzkockiego był Artur ks. Wellington, zaś Wielkiego Wschodu Francji Józef Bonaparte. Ci panowie kontaktowali się ze sobą i być może sami (jak chce Łysiak) ustali wynik bitwo pod Waterloo. Loże zawsze miały w d. narody gdyż służyły Szczęściu Ludzkości, a ona jets możliwe dopiero po odrzuceniu przesądów narodoach społecznych i religijnych.

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 9:00:38 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
M. Aurelius pisze:
(...)Loże zawsze miały w d. narody gdyż służyły Szczęściu Ludzkości, a ona jets możliwe dopiero po odrzuceniu przesądów narodoach społecznych i religijnych.

Małe piwo. Każdy jeden rząd służy "szczęściu ludzkości".Znajdź mi taki, który przyzna się do czegoś odwrotnego.
Nawet Zoltan Chivay służył szczęściu ludzkości.
A że przypadkiem szczęście tejże pokrywa się z jego własnym, no to to już są "gratisy" , które w mniemaniu rządzących"przysługują" im za ciężką i odpowiedzialną "służbę" ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 9:14:10 
Offline
Normalny
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.03.2004 @ 0:09:35
Posty: 4595
Lokalizacja: Vindobona
Celem działania rządów jest, przynajmniej w teorii szczęście narodu/obywateli. Loże nigdy nie zajmowały sie takimi błahostkami (z chlubnymi wyjątkami typu Wolnomularstwo Narodowe). Interesowała ich cała ludzkosć, gdyż dobrze znały zasadę którą Lejba Bronstein-Trocki nazwał rewolucją permanentną, polegajacą że miłość ogólną równosć i barterstwo należy wprowadzić na całym świecie, gdyż w innym wypadku, źli reakcjoniści z państw imperialistycznych zniszczą słabe "drzewka wolności"

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 9:34:29 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
M. Aurelius pisze:
Celem działania rządów jest, przynajmniej w teorii szczęście narodu/obywateli.

No tak, to odróżnienie jest istotne.
Ale autorytarne rządy narodowe, które potrafią przekonać obywateli, że działają "dla dobra narodu", są też w stanie ich przekonać, że uprzywilejowana pozycja ichniego narodu jest jak najbardziej w interesie świata, co najmniej zaś sąsiadów, Że to właśnie im przypada święty obowiązek niesienia w świat kultury/cywilizacji/wiary/genów/postępu itd.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 11:16:30 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.12.2003 @ 13:46:37
Posty: 1670
Lokalizacja: Warszawa, mniej lub bardziej
Moim zdaniem na Thanned Franceska postąpiła, tak, jak powinna: wybrała lepszą ofertę. Niby dlaczego miałaby być wierna Królestwom Północy, które znieważaly i mordowały jej lud? Takie życie, taka polityka.

Zdradziała jednak wtedy, gdy wydala swoich oficerów Nilfgaardowi. To też była polityka, mniejsze zło etc., ale jednak wydaje mi się większą krzywdą, niz ten pierwszy postępek.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 11:27:58 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 @ 21:19:33
Posty: 4505
Sposób, w jaki ujęty został tytuł topiku, powala.:)))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 11:35:58 
Offline
Dziad Rogaty
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 16:29:00
Posty: 19480
Lokalizacja: Wyspa
bardzo_czarny_kot pisze:
Moim zdaniem na Thanned Franceska postąpiła, tak, jak powinna: wybrała lepszą ofertę. Niby dlaczego miałaby być wierna Królestwom Północy, które znieważaly i mordowały jej lud? Takie życie, taka polityka.

Po prostu skufffysyństwo jest wszędzie, a szzcegolnie w polityce i popłaca....
Zresztą skuffysyństw ze strony Stokrotki było trochę więcej - jak choćby odcięcie się od scoiatael i skazanie ich na śmierć, w imię wyższych wartości, a także wydanie Faolitarny i innych przywódców...
Generalnie swoje państwo Stokrotka zbudowała na zdradzie i skuffysyństwie, nie jest to powód do szczególnej dumy...

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 11:56:50 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.10.2003 @ 16:48:01
Posty: 804
Lokalizacja: Pruszków
Niby prawda, ale przywódców Nordlingom wydał Nilfgaard, Stokrotka to akurat wiele do gadania nie miała. Przecież ona nawet nie mogła ściągnąć Wiewiórek z Redanii i Temerii by poszerzyć stan posiadania w Dol Blathanna, bo Emhyr się nie zgodził. W Loży mogła zgrywać współwładczynię świata, ale jako królowa miała gówno do powiedzenia.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 12:42:07 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 26.10.2004 @ 18:56:33
Posty: 12
Lokalizacja: poznań
Geoffrey Monck pisze:
Francesca Findabair była niezbędna w loży, bo miała największą wiedzę o dziecku Starszej Krwi. W końcu elfia Wiedząca.
Na Thanned postąpiła zgodnie z interesem Elfów: dążyła do utworzenia pod opieką Cesarza w miarę niezależnego królestwa w Dol Blathanna . Czy to jest zdrada? Czemu miałaby być lojalna wobec Nordlingów?
Na Thaned były wiewiórki i to nie tylko po to żeby złapać Ciri ale też chodziło o "wyeliminowanie pewnej liczy czrodziejów" CO 185 więc w tym m.in. Filippy. Mój maleńki móżdżek ;-) jakoś nie może tego pojąc że potem pracowaly razem przy jednej loży. A co miała z tego Franceska? Najpierw z Vilgefortzem a potem przeciwko niemu? Mogła razem z nim siedzieć sobie w jego "zameczku". Mi sie tu coś nie zgadza

_________________
Chcesz sprawiedliwości, wynajmij wiedźmina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.10.2004 @ 16:38:54 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
Cytuj:
Na Thaned były wiewiórki i to nie tylko po to żeby złapać Ciri ale też chodziło o "wyeliminowanie pewnej liczy czrodziejów" CO 185 więc w tym m.in. Filippy. Mój maleńki móżdżek ;-) jakoś nie może tego pojąc że potem pracowaly razem przy jednej loży. A co miała z tego Franceska?


Yennefer też była uważana za zdrajczynię, a mimo to została w pewnym stopniu dopuszczona do loży.
To była instytucja apolityczna z powodu swego niezmierzonego pragmatyzmu i cynizmu :)
Oprócz tego Francesca uznała, że lepiej być w loży, niż w niej nie być. Zgodnie z mottem czarodziejek: po prostu działać. A przynajmniej być dobrze poinformowaną, szczególnie na wypadek, gdyby się okazało, że postawiła na złego konia.

Cytuj:
Najpierw z Vilgefortzem a potem przeciwko niemu? Mogła razem z nim siedzieć sobie w jego "zameczku". Mi sie tu coś nie zgadza

Musiała być ze swym ludem ;)
A poza tym Vilgefortz mógłby zechcieć u niej szukać Starszej Krwi...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group