Wieża Błaznów

Cholera, niewiele się spóźniłem ;-(. A doszedłem byłem dokładnie do tych samych wniosków.
Niezależnie od moich obaw książkę i tak kupię w dniu premiery, choćbym miał ją później postawić obok Dragon Age: Utracony tron Gaidera, czy Triumfu Endymiona Simonsa.

Przepraszam, ale muszę stanowczo zaprotestować przeciwko zrównywaniu TE z nowelizacją gry.
A co do kupowania nowego wiedźmina w dniu premiery, ja poczekam. Żmii do tej pory nie zmogłam:/

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Po pierwsze to nie była nowelizacja gry, tylko prequel do niej. A napisał ją człowiek odpowiedzialny za scenariusz. Po drugie, DA:UT pomimo subiektywnego miana najgorzej napisanej książki jaką czytałem, ma tę przewagę nad TE, że ją skończyłem. A Triumfu nie ;-p. Więc dla mnie, choć ze skrajnie różnych powodów, obie książki są porównywalne.

Szczerze mówiąc to wręcz przeciwnie, słuchając tego wywiadu byłem zdumiony do granic. Żadnych złośliwości względem rozmówców (a panienka nawet zasłużyła, grę autora z czytelnikiem pomyliła z grą komputerową), żadnych przytyków, żadnej postawy pełnej wyższości, no po prostu pełen Wersal. I jeszcze na koniec podziękował słuchaczom! Starzeje nam się Sapkowski i na starość zamiast zgorzknieć do cna, łagodnieje. :D Alboli też zachorował i to jedynie przejściowa sytuacja. A co do Wiedźmina, to chyba pierwszy raz nie tylko przyznał enigmatycznie, że może kiedyś, ale wręcz z własnej inicjatywy szastnął datą, no, no, no. Bez dwóch zdań, data premiery Witchera 3 działa mu na wyobraźnię. :)

Osobiście nie spodziewam się wiele, ale przeczytać niewątpliwie przeczytam, choćby z sentymentu.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Ja kupię sobie tą książkę jak wyjdzie premiera, a tak sobie żeby dopełnić kolekcję. A nuż może będzie to coś fajnego i godnego uwagi ? Nie wiemy, ale mam taką nadzieję :)

_________________
Zdrówka!

I żałuj! Triumf to świetne zakończenie całego cyklu.

_________________
- What do you do for fun, Esther?
- I run naked through the pages of the United States Criminal Code. [Boardwalk Empire]
Estheriada
Bierki

Poza Wielką Chwilą:/ Ale IMHO szkoda nie doczytać.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Dziewczyny/Kobiety/Drogie Forumowiczki ale mi się już Endymion nie podobał. Triumf zaś chyba jako jedyna książka w moim świadomym czytelniczym życiu nie została skończona. Nawet takie crapiszcze jak wspomniany już DA:UT skończyłem, a Triumfu nie dałem rady. Skądinąd należ oddać autorowi, że potrafił wywołać w czytelniku aż tak silne emocje ;-).

Nie, zdecydowanie nie mam zamiaru poznawać zakończenia. Mam za to zamiar wracać do początku historii, czyli do Hyperiona i Zagłady. Bo te Simmonsowi wyszły znakomicie.

Oczywiście - nic na siłę. Ale może za kilka lat zmienisz zdanie i dasz cyklowi drugą szansę. Koniec tego offtopu:)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Ginger stwierdził, że dla niego Sapkowski piszący teraz kolejne opowiadania o wiedźminie, to jak Wałęsa skaczący teraz przez płot. ;P IMHO ostatnią fajną rzeczą, którą AS napisał, są życzenia na naszej ślubnej kartce ;P

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

Nie dyskwalifikujmy go jeszcze, poczekajmy na nowe "dzieło" i dopiero wtedy mówmy czy się wypalił czy nie. Głupotą jest przecież oceniać coś czego jeszcze nie widzieliśmy.

_________________
Zdrówka!

Mało tego autor ma pewną przewagę - jak zachowa średni poziom końcówki Pani Jeziora (a powinno mu się to udać) i dorzuci trochę krasnoludzkich kurew oraz Jaskra to przecież będziemy piać z zachwytu ;D Ja tam patrzę optymistycznie na ten pomysł, wręcz oczekiwałem po AeSie tego ruchu, pewnie dlatego że zawsze twierdziłem, że W ZAŚWIATACH NIE BANDAŻUJĄ KU%WA ŻEBER! ;D

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Przecież Sapkowski nie powiedział, że chodzi o ścisłą kontynuację losów Yen i Geralta, którzy przecież wyzionęli ducha i zapychają się teraz jabłkami na Avalonie. ; D

_________________
- What do you do for fun, Esther?
- I run naked through the pages of the United States Criminal Code. [Boardwalk Empire]
Estheriada
Bierki

Jak napisze wiedźmina bez Geralta (tą zgagę Y. może uśmiercić nawet w pierwszym akapicie ;) ) to sam go będzie czytał ;) No chyba, że poznamy losy Trójki na Uchodźstwie, to ewentualnie :)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Sam w to nie wierzysz :)

No raczej. Zresztą, klimat w kraju jest taki, że społeczeństwo w ogólności woli zajmować się żywymi. Geralt może się pojawiać we wspomnieniach, opowieściach, itp.
Także spokojnie, krwistych bohaterów pozostało dość.
Ja poczekam spokojnie, bez zbędnych emocji, kupię, przeczytam i zdecyduję, czy będzie to integralna całość, czy też wykształci się podział na część kanoniczną plus to 'coś', co wyparłem z pamięci po pierwszym czytaniu. No i liczę, że ostatecznie zostanie wyjaśniona kwestia bandażowania żeber po śmierci, coby niektóre zakręty historii wyprostować :)
Póki co, jestem nastawiony optymistycznie.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)