LooZ^, z całej twojej wypowiedzi wywnioskowałem dwie rzeczy: po pierwsze, swoją animozję do Sapkowskiego przenosisz na jego książki i przez to również ślepo gloryfikujesz twórców gry i ich produkty. Po drugie, nie masz absolutnego pojęcia co to znaczy kanon. Nie wiem czy jest sens dalej dyskutować z kimś, kto twierdzi, że liczba sprzedanych produktów stanowi punkt odniesienia w dyskusji co jest pierwowzorem a co adaptacją i do tego jeszcze wyzywa autora (na którego forum postuje, tak na marginesie) od bycia patologicznym ojcem, burakiem, prostakiem i pijakiem. Zastanawia mnie tylko dlaczego pominąłeś dane o sprzedaży filmu o Wiedźminie - a nuż okaże się, że sprzedał się na tyle dobrze, że może konkurować z opowiadaniami o bycie bardziej kanonicznym?
Dżibrilu, szczęśliwie omijam szerokim łukiem takowe portale, ale mogę sobie wyobrazić co się tam działo po ogłoszeniu przez Sapkowskiego planach o napisaniu kontynuacji. Nie odbieram nikomu prawa do uznawania fabuły gry za lepszą, ale istnieją granicę, które kolega Looz przekroczył. Tacy "roszczeniowy", jak ty ich nazywasz, nie pomyśleli o fanach Wiedźmina, którzy nigdy w grę nie grali. A co z takimi, którym się ona nie spodobała? No właśnie. Grę dotyczy - jak każdą inną adaptację - problem interpretacji i użycia postaci, wątków i elementów świata przedstawionego na swoją modłę, czasami zapominając o pierwotnej koncepcji autora. Brawa dla takich, którzy pomimo sympatii i oddania do CD Projekt Red po pierwszym Wiedźminie mieli jaja aby powiedzieć, że fabuła się nie klei, postacie zachowują się zupełnie inaczej niż w książkach (casus Geralta jako agenta Foltesta, a później aktywnie włączającego się w politykę i intrygi niemalże zbawcę świata), a wiedźmińska atmosfera gdzieś się ulotniła. Należy też dodać, że znaczna część graczy - ta zagraniczna - nigdy nie czytała książek, prawie że nie ma pojęcia co się w nich działo i mało ich to obchodzi. Zdarzają się zapaleńcy, którzy nawet wspólnymi siłami tłumaczą Sagę, ale wiadomo jaka jest jakość fanowskich tłumaczeń (chociaż zdarzają się perełki, ale zazwyczaj tłumaczone jednak przez profesjonalistów albo doświadczone grupy, jak np. to było z HP) i ile szczegółów się gubi czy zmienia. Tyle na temat gry, bo będąc całkowicie szczerym nie mam ochoty tego kontynuować, a i temat jest nie temu przeznaczony.
Ostatnio zmieniony 24.02.2012 @ 15:48:17 przez Panek, łącznie zmieniany 1 raz
|