Wieża Błaznów

"Wąpierz jaki jest, każdy widzi", ale czy aby na pewno? Jak napisała Haletha:

Regis jest z założenia (i tej wersji będę się trzymać, choćby sam Sapkowski się wypierał:)) zakamuflowanym amantem Sagi, którego postać skonstruowana jest tak, by wzbudzić jak największe zainteresowanie czytelniczek. Wiem, bo przeczytałam Sagę specjalnie pod tym kątem i czuję, że te mimochodne wstawki z hipnotycznymi czarnymi oczami, szlachetnymi skrzydełkami nosa i hrabiowsko-wampirycznością zostały głęboko przemyślane:-)) Co nie zmienia faktu, że nasz idol i superbohater nie jest ani silny, ani potężny, ani nawet nie nieugięty. Ani bondowski:) Co więcej: z uwagi na w/w braki nie powinien nawet pretendować do miana ideału;)


Dla mnie wyobrażenie Regisa jest, mniej wiecej, podobne. Choć większość czytelniczek Sagi wzdycha ku Cahirowi, ja (czytelnik hetero) będąc kobietą nie omieszkałbym by i Regisa obdarzyć niejakim afektem. Co Wy o tym sądzicie? Jakie sa Wasze odczucia w stosunku do Regisa?

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Inteligentny. I właśnie ta cecha, w połączeniu z mądrością życiową, wynikającą z wieku, czynią go IMO amantem. Przynajmniej ja tak sądzę, bo szczuplutki wampir o wyglądzie wyniosłego hrabiego to nie mój typ.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Do powyżej zacytowanej wypowiedzi dodam:
W miarę czytania zaczęłam snuć teorię spisku i domyślać jaki był prawdziwy powód wprowadzenia do sagi wiadomego bohatera: chodziło o zwiększenie poczytności i przysporzenia cyklowi grona wiernych czytelniczek:->>> Jako czytelniczka-hetero uważająca, że książka powinna sprawiać przyjemność, z całą świadomością tego i premedytacją pozwoliłam się wciągnąć w ten spisek i nie żałuję, bo to było bardzo miłe;)) Bo w końcu kto powiedział, że prawdziwy amant musi być supermenem i inaczej nie wypada?
Zresztą liczy się wnętrze, inteligencja i duchowość, nie wygląd, a tu chyba stanowisko Regisa jest niepodważalne:)

A do Cahira ani przez chwilę nie wzdychałam, chociaż lubię tę postać ze względu na pewne cechy i wartości jakie sobą reprezentuje.

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

No i Regis pociagą za soba tą nutkę tajemniczości, wynisłości a także wprowadza pewien taki niesmak do tej postaci, biorąc pod uwage jego opowieści z przeszłości. Które, IMO, pokazuja, że nie jest bezmyslnym krwopijcą tylko istotą posiadającą jakiś uczucia. Bo gdyby tak nie było czy nadal podążał by za Dróżyną Wiedźmina?

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Niesmak nie, ale tajemniczość pewna jest. I taka silna osobowowość, to w końcu on wiele razy wpłynął na kompanię wiedźmina i narzucił sposób postępowania.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

No właśnie, czyli jednak jest typem, który sie może podobać, osobnikiem wpływajacym na losy innych. Pośrednio, ale zawsze:))

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Podobać, ale nie w sensie fizycznym. Zresztą nie od dziś wiadomo, że na kobiety charakter bardziej działa niż sam wygląd i tutaj to chyba właśnie ma miejsce ;)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Na pewno w dużej mierze zawdzięczał to swojemu wiekowi - za młodu (vide przygody z alko... eee, sorry, krwią;P) był głupi jak każdy szczaw:DDDDDDDDDDD
Regis kojarzy mi się z ogromną kulturą osobistą, spokojem wewnętrznym, wysublimowanym intelektem, taktem (pomińmy tendencję do odpowiadanie na nie zadane pytania;P). I humanitaryzmem oraz sercem, które różnią go od równie długowiecznych elfów. Regis nie eksponuje swojej wyższości, a jeśli już to mimochodem. Nie zachowuje się lekceważąco nawet wobec będących jego idealnym przeciwieństwem krasnoludów czy prostaczki Milvy.
Bardzo lubię tę postać*.:)

*ale i tak nie zgadzam się co do tezy o zakamuflowanym amancie!;)))

Bo on może i nawet nie jest jakoś specjalnie zakamuflowany - po prostu jest amantem! :PPPP

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Pffff...;P

Dobra, w kwestii amanta EOT:DDDDDD

"(...)Miał denerwujący zwyczaj wygłaszania twierdzeń i prawd tonem z miną proroka(...)wygłaszane twierdzenia były albo faktycznymi prawdami, albo brzmiały jak prawda, albo były niesprawdzalne, co w sumie na jedno wychodziło" - Jeśli wierzyć relajcji Jaskra niemasz racji:)
Regis napewno miał mentorski styl, ale w głębi duszy był szlachetny(np. demaskuje się podnosząc podkowę, w obronie "czarownicy") i znał się na ludziach, umiał z nimi rozmawiać - potrafi przemówić do rozumu zarówno zgorzkniałemu Geraltowi i smarkatej Angouleme. Spaja Drużynę.
Tak więc sprowadzanie go tylko do roli amanta jest pomyłką, chociaż napewno jest sexy;p
Myślę, że jeśli AS tworzył tę postać by zainteresować czytelniczki, to tak samo jest z Cahirem. Wiadomo, że jedna męska postac nie utrafi w gusta wszystkich. Tak więc Regis dla tych, które lubią spokojnych, wyniosłych, dojrzałych, Cahir dla tych lubiących młodzieńczą porywczość.

_________________
Vivere est bibere.

Bubbah, uwierzyłbyś Jaskrowi w cokolwiek?;P
Chodziło mi o to, że Regis nie wywyższa się przez próżność. Jest po prostu starszy, mądrzejszy i tego nie ukrywa - bo i po co?

Pierwsze słyszę, jakobym miała lubić spokojnych i wyniosłych;P

Regis jest dobrym duchem Sagi i - wyolbrzymiając nieco - sumieniem drużyny. Komentując cokolwiek trafia w sedno, kieruje na dobre tory, wykorzystuje własne doświadczenie życiowe do pomocy mniej obytym (nie mówię o nalewce z alrauny;)), wymądrza się na pożytek czytelnika:) Żeby przy tym nie być nudnym zgredem - poza inteligencją ma klasę. Ta klasa, w połączeniu z drobnymi, ledwo rejestrowanymi przy czytaniu wizualnymi szczególikami, przesądza o jego popularności wśród bibliofilskiej płci przeciwnej. A żeby nie przeginać w drugą stronę - cechy te są kontrapunktowane wiekiem, zębami;), brakiem tony mięśni, czy odwagi berserkera. Jak już mówiłam - idealny bohater tudzież lowelas wcale nie powinien być idealny.
A poza tym ja wcale nie twierdzę, że Regis został stworzony wyłącznie do bycia amantem;)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Hmm....nie, nie uwierzyłbym:P Ale nie zaprzeczysz chyba, że Regis lubi popisać się swoją elokwencją. Robi to z umiarem i klasą, więc wszystko O.K, co nie zmienia faktu, że ma w sobie troche próżności(kto niema?).
Co do Regisa jako amanta: w Chrzcie Ognia Regis rozpoczyna rozmowę o mitycznym strachu ludzi przed wampirami, m.in mówi - "(...)Sami podświadomie marzycie o czymś takim[seksie z wampirem], ale wzdragacie się, by coś takiego dac partnerowi lub partnerce. Robi to więc za was ów mitologiczny wampir(....)" - Tak więc nasz amant uważa siebie samego za uosobienie ciemnej strony seksu, w wyobrażeniach ludzi rzecz jasna.
Drogie panie co o tym myślicie?:]

UPDATE: a co do Regisa jako dobrego ducha i sumienia drużyny zgadzam się w 100%

_________________
Vivere est bibere.

Litości!!! Chrzcie.