Wieża Błaznów

Hmm, jak już mowa o wampirach i o uroku osobistym, to ja bym wymieniła Lestata. Też z ksiązek Anny Rice jakby ktoś pytał.

Tutaj przeczyła nie będę.
Co się zaś tyczy Louisa, to jest to oczywiście pierwszy przykład wampira pozbawionego uroku osobistego, jaki przyszedł mi na myśl.

A ja nie mam pojęcia, nad czym się tak wszyscy zachwycają. Spotykając się zewsząd z ochami i achami, w końcu udało mi się kiedyś upolować "Wywiad z wampirem" w bibliotece. Książka wydała mi się przeciętna, trochę mi się nudziło, czytając ją, a jedynie postać Lestata wydała mi się coś warta. Louis był wybitnie emo i taki angstowy, że aż mnie szlag trafiał, Klaudia przypominała mi tylko, sama nie wiem do końca czemu, japońskie Goth Lolity.
Jeśli chodzi o film, to owszem, można się zachwycać (ach, te rękawy koszul, nie ma bardziej pociągającego ubioru, który mężczyzna może mieć na sobie), ale w książce postaci wampirów są średnie i do Regisa się nie umywają.

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

Sądząc z recenzji to może być jakiś głos w dyskusji o wizji wampirów w literaturze :)

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

Easnadh, mnie też książka podobała się średnio, a juz z pewnością postać Louisa...
Co się zaś tyczy Lestat to mnie wydaje się on postacią ciekawą, dlatego z chęcią przeczytałam "Wampira Lestata". Daleko mniej tam narzekania, płaczu, zrzędzenia, rozpaczania, zawodzenia, pochlipywania i użalania się, jaki to ten świat niesprawiedliwy...

Dokładnie. "Wampir Lestat" nie tylko jako postać, ale i książka jest zdecydowanie lepszy od "Wywiadu z wampirem" i Louisa.To naprawdę ciekawa i złożona postać.

Nie wiem czy było to już poruszane ale jakiego rodzaju wampirem jest Regis wiemy o następujących gatunkach wampirów:
Wampiry wyższe: Alp, Katakan, Mula,Bruxa,Nosferat
Wampiry niższe:Fleder,Ekimma
wiemy ze jest wampirem wyższym , ale którym? jakieś propozycję?

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.

A skąd te nazwy? Bo alpa, mulę i bruxę to kojarzę z "ZP", ale reszta? Aż taką bym miała sklerozę? AFAIR o Regisie wiemy tylko, że był z "wyższych". Oświećcie mnie, jeśli się mylę...

_________________
- Strzelajcie! Strzelajcie, ^cenzura^! – Giertych teatralnym gestem rozpiął koszulę – W gołą, ^cenzura^, pierś celujcie! Na stos, ^cenzura^, rzuciliśmy! Swój życia los, ^cenzura^! - Sexbeer :]

źródło tych nazw gatunków wampirzych : chrzest ognia - rozdział gdy wędrowali do tego obozu uciekinierów po tym jak Milva kmiotka Chodaka mocno uszkodziła a słowa te wypowiada Geralt.

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.

OK, dzięki za oświecenie :).
Wniosek: czas odświeżyć Sagę! :D.

_________________
- Strzelajcie! Strzelajcie, ^cenzura^! – Giertych teatralnym gestem rozpiął koszulę – W gołą, ^cenzura^, pierś celujcie! Na stos, ^cenzura^, rzuciliśmy! Swój życia los, ^cenzura^! - Sexbeer :]

Sądzę, że wampira wyższego tudzież pierwotnego (oraz potomka owych 1200 nieszczęsnych istot, które zostały po koniunkcji) należy pozostawić osobno, a wszystkie alpy, mule, bruxy i inne traktować jako mutacje tudzież krzyżówki.

_________________
Brat ma swój miecz, król Robert ma swój młot, a ja mam swój umysł… umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia, jeśli, oczywiście, ma zachować swoją ostrość. [Tyrion Lannister]

Ani mutacje ani krzyżówki , jeśli przyjąć wampira za gatunek to te wszystkie bruxy,nosferaty i inne za podgatunki wampira które opanowały różne nisze ekologiczne i zróżnicowały sie wyglądem ,zachowaniem.
W tym guście rozdzielenie wyższy czy niższy wampir oznaczałoby tylko różnice w sposobie zachowania wobec ludzi. Wyższy wampir byłby zdolny do przerwania picie krwi i całkowitej abstynencji a niższy nie.

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.

Ja mam wrażenie ze wampir wyższy to taki który przypomina człowieka jest zdolny się do niego upodabniać i w śród ludzi żyć... a dajmy na to taka bruxa to taki typowy "potwór" który raczej nie byłby w stanie prowadzić sklepiku w Dillingen :)

Jak to w końcu jest z tymi wampirami? Do tej pory byłem święcie przekonany o podziale gatunkoów wampirów tak jak wyżej.
Ale przy ponownej lekturze "Chrztu Ognia"trafiłam na coś takiego:
gdy mowa jest o rozszarpaniu ofiary przez wampira (ChO 146 - 147) dialog wygląda tak:
"Zetknąłeś się kiedyś z przypadkiem, by wampir rozszarpał ofiarę na strzępy?
-Nie. To się nie zdarza
-W przypadku wampirów wyższych nigdy - odezwał się łagodnie Emiel Regis. - Z tego, co mi wiadomo, nie kaleczą też w tak straszny sposób alp, katakan, mula, bruxa ani nosferat. Dość brutalnie ze zwłokami ofiar obchodzą się natomiast fleder i ekimma (...)

kluczowe jest słowo "też".

Regis mówi
1. nie kaleczą tak wampiry wyższe
2. nie kaleczą TEŻ mula, alp, katakan, bruxa ani nosferat
3. kaleczą tak fledder i ekimma

czyli jest różnica między pkt 1. a 2. Gdyby gatunki wymienione w grupie 2. należały do wampirów wyższych, Regis w ogóle nie wymieniłby ich (bo po co, skoro powiedział, że wampiry wyższe tak nie kaleczą).

Czyli są 3 grupy - wampiry wyższe - te 1.200, wśród nich Regis
wampiry średnie - mula, alp, katakan, nosferat, bruxa
wampiry niższe - fledder i ekimma

Do tej pory prawie nikt nie zauważał tego malutkiego słówka "też"... i stąd przekonania że wampiry z grupy 1. i grupy 2. mozna łącznie określić jako "wyższe". A to nieprawda.


Druga kwestia wynika z lektury "Ziarna Prawdy" i słynnego zdania Geralta
"Kim jesteś? Myślę, że mulą albo alpem. Zwyczajny wampir nie wyszedłby na słońce." (OŻ str. 66)

Potem Geralt szczegółowo indagując Vereene doszedł do wniosku, że to nie mula, ani alp, więc to musi być bruxa.
Czyli
I. alp, mula, bruxa to "wampiry nadzwyczajne", które mogą wyjść na słońce - czyzby nosferat i katakan były zwyczajne i nie wychodziły?
II. alp, mula i bruxa to wampiry w postaci żeńskiej, a nosferat i katakan to wampiry w posatci męskiej - i wszystkie są nadzwyczajne...

ale tą kwestię trudno rozstrzygnąć, lektura opowiadań i sagi tu nie pomoże...

Co do wampirów wyższych masz niewątpliwie rację, też mi się wydaje, że to osobna kategoria.

Co zaś do drugiego problemu, to moim zdaniem dedukcja Geralta wynika nie z faktu, że nosferat i katakan są inną kategorią wampirów, tylko Autor wymyślił je później i się do wyliczanki nie załapały :)
Ale to moja teoria, opierająca się na sceptycznym założeniu, że pisarz jest tylko człowiekiem, nie może mieć dopracowanych WSZYSTKICH elementów w trakcie pisania i nie wszystkie wątki uda mu się ujednolicić po zakończeniu.
Chociaż Twoje rozgraniczenie na wampiry żeńskie i męskie jest równie prawdopodobne. A ponadto rozróżnienie alpa, muli i bruxy od "zwyczajnych wampirów" uzasadniałoby wprowadzenie trzeciej kategorii do podziału, bo sam sposób, w jaki traktują ofiary nie wydaje mi się wystarczający, aby zaliczyć fleddera i ekimmę do wampirów niższych.

Generalnie sprytnie sobie to wykombinowałeś, ale potwierdzić tej teorii ze 100% pewnością nam się raczej nie uda.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools