Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 14.05.2024 @ 2:57:22

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 218 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 16:17:03 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.09.2004 @ 1:30:54
Posty: 123
Lokalizacja: New Ore
Ireth->Geno, kolejność podawania to akurat kilku ze "starych" mogło znać.

Ktoś orócz Vesemira został jeszcze ? Co do tego ,że każdy kto ma instrukcję może się za to zabierać też nie jestem przekonany....jak ktoś jest chętny to dam materiały niech zaprojektuje most,maszt,wysokościowiec - "instrukcję" będzie miał.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 16:26:54 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
Geno pisze:
Ktoś orócz Vesemira został jeszcze ?

Te sto lat wcześniej, zaraz po pogromie, na pewno ktoś jeszcze był. I nie jest nigdzie powiedziane, że samo wywołanie zmian było aż tak skomplikowane, jak budowa wysokościowca. Potrzebna była elementarna wiedza o dawkach eliksirów i kolejności ich podawania, może jakimś wymaganym odstępie czasu pomiędzy dawkami, czy postępowaniem w razie, gdyby coś szło nie tak. To jest do opanowania, tym bardziej, że nie ma podstaw do przypuszczeń, że czarodziej pracujący w warowni ukrywał to przed wiedźminami. Raczej z nimi mocno współpracował. Po samym pogromie pozostali wiedźmini mogli przecież znaleźć magika zainteresowanego obserwacją i prowadzeniem tych sławnych mutacji, neh? Brakowało mu pewnie wiedzy poprzedników, ale sam proces nadzorować umiał, jak się już rozejrzał po laboratorium, IMO. KE, Triss: "mutagenne eliksiry opracował w zamierzchłych latach jakiś renegat - czarodziej, a następcy czarodzieja przez lata doskonalili je, przez lata magicznie kontrolowali proces Zmian (...) I w którymś momencie łańcuch pękł. Zabrakło magicznej wiedzy i zdolności. Wiedźmini mają zioła i Trawy, mają Laboratorium. Znają recepturę. Ale nie mają czarodzieja." IMO, po samym pogromie nastąpiło załamanie, później tym ocalałym udało się dobudować część warowni, znaleźć zainteresowanego mutacjami magika, który mógł się podjąć eksperymentowania. Ale ludzie już inaczej patrzyli na wiedźminów - to nie byli wybawcy, ale monstra. Obraz stworzony w paszkwilu wrósł w społeczeństwo, a Kaer zaczęło tracić na znaczeniu. Z czasem magik znudził się albo umarł, starsi wiedźmini poginęli, została garstka zmutowanych po pogromie i jeden stary grzyb Vesemir.

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Ostatnio zmieniony 26.11.2004 @ 16:35:02 przez Ireth, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 16:33:32 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.09.2004 @ 1:30:54
Posty: 123
Lokalizacja: New Ore
Z tego co pamiętam to w tamtym pamiętnym pogromie wyrżnięto wszystkich przebywających w owym czasie w Kaer Morhen, pozostali przy życiu tylko nieobecni - więc nie sądze aby po świecie zbyt wielu czarodziejów mających o tym pojęcie się kręciło, po drugie Kapituła też na temat laboratoriów nic nie wiedziała. Swoją drogą dziwni mnie ,że żaden z włądyków czy czarodziejów nie wpadł na pomysł przejęcia laboratoriów i wiedzy z Kaer do swoich potrzeb i nikt później nie podjął próby storzenia na podstawie wiedźminów "żołnierza doskonałego" - oczywiście po rozwinięciu tejże inźynierii....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 16:41:15 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
Czarodziej, który miałby okazję zobaczyć Laboratorium i zapewne poczytać notatki poprzedników, byłby w stanie odtworzyć mniej lub bardziej cały proces. Tak samo, jak jeden inżynier, na podstawie opracowań innego inżyniera, może postawić most, czy wysokościowiec :)
Co zaś do prób przejęcia kontroli nad Kaer... nie wiadomo, czy ktoś kiedyś nie próbował. Czarodziejów przynajmniej raz wpuszczono do warowni i pozwolono oglądać przemianę. Natomiast nie zdaje mi się, żeby wtedy interesowało ich tworzenie oddziałów nadludzi. Bo i po co?

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 16:44:59 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.09.2004 @ 1:30:54
Posty: 123
Lokalizacja: New Ore
Dziwi mnie właśnie to ,że nikt siłą nie próbował zdobyć tej wiedzy ..a po co....po to by mieć narzędzie wojny, napotężniejszą armię ;) - można przyrównać do świata GW i wojen klonów.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 16:55:44 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
Wojna sama się wyżywi. Po pierwsze, to zdaje mi się, że wiedźminów i tak było za mało. Napad na KM nie wchodził w grę - dorośli wiedźmini wybiliby połowę napadającego oddziału zanim sami by zginęli. A od podstaw, za to z technologią? Za dużo wysiłku na takie mutowanie - trzeba by skądś mieć dzieci do przeprowadzenia zmian i to w ilości pozwalającej na śmierć sporej części z nich. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie ludzi, którzy dobrowolnie oddają dziecko do takich prób. Odbieranie dzieci na siłę szybko skończyłoby się jakimś buntem. Który władyka zaryzykuje rozniesienie na widłach tylko po to, żeby z dwustu poddanych mutacjom smarkaczy dostać pięćdziesięciu mutantów, których jeszcze trzeba odchować i odpowiednio wyświczyć? Kosztowna i cholernie niebezpieczna inwestycja.
A czarodzieje, gdyby chcieli i umieli się dogadać (i widzieli w tym korzyść), mogliby szybko zdobyć władzę nad światem. Jeśli nie nad całym, to nad jego wartą uwagi częścią. Magicznie.

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 17:04:08 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.09.2004 @ 1:30:54
Posty: 123
Lokalizacja: New Ore
Jeśli raz udało się wyrżnąć całę Kaer to dlaczego nie miałoby się udać drugi...Po drugie władcy w sadze mieli gdzieś życie zwykłego śmiertelnika i porwanie nawet kilkuset nie byłoby chyba problemem...Z historii wojen wiem ,że jest cel i rozkaz ,który trzeba wykonać -mało to było bitew w których zginęły setki ,tysiące lub nawet setki tysięcy ludzi? Po trzecie jeśli zrobić z tego tajemnicę - może spróbowaliby na własną rękę stworzyć miejsce gdzie dzieci potajemnie rodziły by się "masowo" by potem poddanym być eksperymentom - z tego co pamiętam czarodzieje gotowi byli "szastać" nie swoim życiem byleby osiągnąć w ich mniemaniu "wyższe cele" - byle zdobyć władzę....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 18:09:23 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
Czarodzieje mieli już władzę. Po jaką cholerę tracić czas, pieniądze i nerwy na hodowlę wiedźminów, kiedy do rządzenia wystarczyła jedna czarodziejka lub czarodziej na stanowisku królewskiego doradcy? Porwanie kilkuset osób? Do tego dzieci? Taki numer może przeszedłby w Szerglvarze, ale nie w świecie, który ma tak spójną konstrukcję, politykę, ekonomię i wszelkie te niuanse, o których zwykle się zapomina tworząc gnioty o polowaniach na trolle. Co więcej, nie było powodu do budowania takiej armii. Jeśli na wiedźminów spojrzeć jak na wymagającą nakładów zaawansowaną machinę wojenną, to pojawia się prosta zależność między wyposażeniem, a szeregowym żołnierzem - taniej, szybciej i prościej jest zrobić to drugie.

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 20:00:33 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.10.2004 @ 14:37:29
Posty: 1340
Lokalizacja: Z kontowni albo z nienacka
Ireth - ale przecież nie trzeba by od razu tworzyć setek czy tysięcy...wystarczy wykreować 2-3, 30-40 osobowe oddziały. Z dzieciaków z rynsztoków, slamsów czy przytółków. I jużjest nieźle.

Co zaś do różnych szkół - ten fragment o Coenie, że przybywa z północy jest jak dla mnie dowodem że szkół, zarówno jeśli chodzi o style jak i fizyczne miejsca, było kilka. Choćby z Zerrikanii.

Mam nieodparte wrażenie że nasza dyskusja opiera się jużna czystej abstrakcji a nie faktach. Chyba sam Sapkowski nie "poukładał" tego jak trzeba.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 20:26:02 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
syriusz pisze:
Ireth - ale przecież nie trzeba by od razu tworzyć setek czy tysięcy...

To nie ja chciałam tę armię tworzyć ;) I nadal nie rozumiem, czemu i komu miałaby służyć.
Cytuj:
Co zaś do różnych szkół - ten fragment o Coenie, że przybywa z północy jest jak dla mnie dowodem że szkół, zarówno jeśli chodzi o style jak i fizyczne miejsca, było kilka. Choćby z Zerrikanii.

We fragmencie to stoi, że Coen z północy pochodzi, a nie przybywa. Ale szkół mogło być więcej, chociaż w Zerrikanii bym ich raczej nie szukała. Wyobraź sobie zerrikańskiego wiedźmina - maszyna do zabijania w futrzanych stringach ;]
Cytuj:
Mam nieodparte wrażenie że nasza dyskusja opiera się jużna czystej abstrakcji a nie faktach.

W temacie chyba widziałam coś o hipotezach i przypuszczeniach ;)

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 20:39:04 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30.04.2004 @ 16:53:10
Posty: 271
Lokalizacja: Warszawa
Hmm przecież czarodzieje wiedzieli mniej więcej o tym co się działo w kM. W sadze (niestety nie pamiętam w którym miejscu) jest fragment manuskryptu "próba traw i inne wiedźmińskie praktyki własnymi oczami oglądane" czy jakoś tak co dowodzi że czarodzieje prowadzący mutację prowadzili zapiski i przekazywali je kapitule. Odtworzenie wiedźminów nie stwarzałoby problemu, prawdopodobnie Triss mogłaby sama to zrobić... tyle, że wiedźmini wcale się do tego nie palili. Wręcz przeciwnie, natychmiast zmieniali temat. Najwyraźniej nie zależało im na odtworzeniu procesu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 20:46:10 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.10.2004 @ 14:37:29
Posty: 1340
Lokalizacja: Z kontowni albo z nienacka
Służyć mieli by tym, którzy tą technologię opanowali. Proste.

Pochodzi, przybywa. Kurcze, to że pochodzi...W zasadzie jakie to ma dla wiedźmina znacznie. Przecież albo był dzieckiem niespodzianką albo młokosem "z rynsztoku". To co, po szkoleniu w rodzinne strony wrócił ?
Ja to jednoznacznie odczytuje, że na północy była inna warownia w której się uczył.
Co do Zerikanni - a co ? ;)

Zaś mówiąć o czystej abstrakcji, mam wrażenie że sam Sapkowski tego nie wie...bo mu to nie potrzebne było. Stąd masa niespójności Sadze. Dlatego trudno nam będzie stworzyć choćby w małej części spójną teorię.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 20:57:43 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
syriusz pisze:
Służyć mieli by tym, którzy tą technologię opanowali. Proste.

Neh, nadal twierdzę, że były łatwiejsze i tańsze metody. I takie, które w razie buntu pozwalały go szybko stłumić. Wkurzonego chłopka łatwiej zdzielić w łeb, niż wkurzonego wiedźmina.

Cytuj:
To co, po szkoleniu w rodzinne strony wrócił?
Ja to jednoznacznie odczytuje, że na północy była inna warownia w której się uczył.

Można i tak. Pochodził, więc pewnie urodził się na północy. Jakiś wiedźmin mógł go stamtąd, zabrawszy rodzicom zgodnie z prawem niespodzianki, przywieźć. Gdzie był szkolony nie wiadomo - może w Poviss, może w Kaer Morhen. Gdzie i jak długo się po tym szkoleniu włóczył, to możemy zgadywać do upojenia :)

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 21:13:50 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.10.2004 @ 14:37:29
Posty: 1340
Lokalizacja: Z kontowni albo z nienacka
Może łatwiejsze, może tańsze ale na pewno nie tak skuteczne. "Naturalnymi" metodami wojownika który mógłby dorównać wiedzminowi nie sposób stworzyć. Takie Bonharty to rzadkośc.
Co do buntu - wystarczy wraz z nauką fechtunku itd. uczyć też ideologi. Zrobić pranie mózgu i tyle. Jak bolszewicy czy Hitler.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.11.2004 @ 21:14:51 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2004 @ 15:09:27
Posty: 3054
Lokalizacja: Osiris
syriusz pisze:
Zrobić pranie mózgu i tyle. Jak bolszewicy czy Hitler.

Ciekawe, czemu już nie rządzą ;P

_________________
Are you playing with me, Cleric?
Komitet Obrony Styropianowych Głazów i Rozbujanej Kamery


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 218 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group