Wieża Błaznów

Popieram. Za pierwszym razem omijało się jakieś mniej ważne wątki. Potem, gdy człowiek się wczyta, wszystko jest jaśniejsze i ciekawsze.

_________________
Jeżeli myślisz, że jesteś dobry, spróbuj wcisnąć F13 na klawiaturze.

Otóż to, rozumie się o wiele więcej!!:)
Ja nawet przy którymś czytaniu zaczęłam się bawić w naukę Starszej Mowy i pod koniec Sagi rozumiałam sporą część tego, co mówili. Jaka satysfakcja;]

_________________
Ze szczęściem jest jak z okularami- nie widzisz ich, a są na twoim nosie.

Szczerze powiedziawszy, współczuję, jeśli musicie czytać książkę po kilka razy, żeby dobrze ją zrozumieć. ;P Ja w ogóle sagę przeczytałem w całości raz i jeśli myślę, że czas sobie powtórzyć, to nie dlatego, że czegoś nie zrozumiałem, tylko dlatego, że nie pamiętam. :)

Nie bądź taki kozak. :)
Zrozumieć to jedno, ale wyłapać wszystkie smaczki, aluzje, itp. to co innego- tego nie da się zrobić w jednym czytaniu.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Zgadzam się, że nie da się wychwycić wszystkiego z 1 razem. Ja przeczytałem sagę ze 4 razy chyba i za każdym razem coś innego zapadało mi w pamięci. I nie znaczy to, że za pierwszym razem nie zrozumiałem.

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

Hm. Może i racja. Ale powtarzam, że czytałem całość tylko raz, a nie wydaje mi się, żebym nie załapał jakiejś aluzji, wątku czy sytuacji. :) Dwa razy czytałem Czas pogardy, po kilka razy niektóre opowiadania i fragmenty Wieży Jaskółki i Pani Jeziora, bo te dwie ostatnie książki akurat mam. :) Może rzeczywiście czas przeczytać całość jeszcze raz i okaże się, że jednak czegoś nie wychwyciłem. :)

Jak jesteś taki kozak, to powiedz mi czy Ciri była dziewicą? ;P

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

No hmmm, jeśli nie załapałeś, to chyba nie masz prawa wiedzieć, że nie załapałeś, bo nie wiesz, co tam powinno być, nie?;>

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

Nie przypominam sobie, żeby było to gdzieś wprost napisane. ;P

W tym jest sens. :) Ale na podstawie dyskusji na forum mogę stwierdzić, że załapałem to, co o czym tu była mowa: wiem, kim byli Istredd, Regis, Jan Bekker, Falka itd., pamiętam, co do kogo się odnosiło, pamiętam, że dziecko Larry Dorren przygarnął król bodaj Redanii i nazwał Riannon, że Falka podrzuciła swoje dziecko Riannon, której odbiła szajba. Sporo rzeczy kojarzę. :) Ale także sporo już zapomniałem, imion na ten przykład. Wydaje mi się jednak, że wątki zrozumiałem. :)
Ale dobra, niech będzie, przeczytam jeszcze raz od deski do deski. :)

Jak widzę rozpoczęła się debata na temat zapamiętywania treści sagi xD
Trzeba wiec przyjąć fakt ze nie każdy ma dobrze rozwiniętą umiejętność zrozumienia tekstu ja np. gdy po raz pierwszy czytałem sagę niezbyt wiele zapamiętałem, za drugim razem już jak mi się zdaje większość faktów xD (Z imionami i lokacjami mogą być problemy bo czas działa na moja niekorzyść xD)

Ja właśnie jestem w trakcie czwartego czytania, no i ma to niewątpliwie ten plus, że mam większe szanse w quizie:D
Aczkolwiek imion i nazw własnych nie zapamiętuję tak czy siak, zarówno w książce, jak i w realu, i to troszkę przeszkadza;]

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

Myślę że to nie jest tak, że z każdym czytaniem sagi odkrywamny cos nowego. Gdy czytamy ją po raz pierwszy wiemy to samo co czytając ją po raz ósmy. Jedyna różnica to to że znamy dalsze losy bohaterów, więc możemy skupić się na niby mniej ważnych aspektach (na, które nie zwróciliśmy tak dużej uwagi, lecz których przecież nie omineliśmy) ale nigdy nie miałam tak, żeby nagle zdziwić się że coś było tak a nie inaczej..

Toki możemy pokozaczyć razem. ;)

_________________
Elaine blath, Feainnewedd
Dearme aen a'caelme tedd
Eigean evelienn deireadh
Que'n esse, va en esseath
Feainnewedd, elaine blath!

Nie no, ja zdecydowanie nie zrozumiałam jej za pierwszym razem, a i za drugim parę rzeczy umknęło. Może to przez skrajny brak pamięci do imion. Może przez to, że polityka mnie raczej nudziła, więc się tak nie skupiałam. W każdym bądź razie dopiero 3-4 czytanie zaowocowało poczuciem, że ROZUMIEM^^

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

Zdajesz sobie sprawę, jak w starożytnej Grecji nazywano ludzi nie interesujących się polityką? ;)

I teraz wyszło ze ja jakiś jestem niepełnosprytny czy coś gorszego xD
Mam po prostu na myśli ze po raz pierwszy jak czytałem zrozumiałem wszystko a czytając za drugim razem czasami zrozumiałem jakiś ukryty watek ale przecież mnie nic nie zaskoczyło :)
A z waszej wypowiedzi drogie Kozaki wynikało jakbym za drugim razem dopiero zauważył ze Jaskier był poetą (np.) xD