Wieża Błaznów

Dawniej twierdzono, że strzemiona przyszły do Europy z Sarmatami, ale dziś uważa się, że raczej z najazdem awarskim.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Akurat tu faktycznie był regres. Budowle dorównujące rzymskim oraz podobnej skali sklepienia pojawiły się dopiero około wieków XI-XII - katerdy romańskie, np. Cluny czy katedry cesarskie. Tak więc sztuka budowlana doznała regresu na okres jakiś 600-700 lat. Prawdą jest natomiast że budowle poźnośredniowieczne, gotyckie, stały juz na o wiele wyższym poziomie w porównaniu z rzymskimi.

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

grendel zasugerowal, ze ludzie przybyli ze swiata bedacego na poziomie cywilizacyjnym porownywanym z wczesnym Sredniowieczem. Nie jest to chybaprawda, skoro Avallac'h wyraznie mowi, ze ludzkosc zniszczyla swoja dzialalnoscia stary swiat i musiala z niego uciekac aby przezyc, dlatego zwal ich "Wygnancami".
Natomiast samo porownanie elfow do Indian podsunal Sapkowski, chociazby takimi cytatami "dobry elf to martwy elf".
Rasizmu u Spkowskiego nie ma - jest gatunkizm.

Wlasnie, ze wcale tak czesto nie wygrywali. Cortezowi pomagali w konkwiscie przeciwko Imperium Aztekow indianie z innych plemion, a i tak Hiszpanie kilka razy uciekali z pola bitwy. Samo imperium zdobyli dzieki splocie niesamowicie szczesliwych okolicznosci - kult przybyszow ze wschodu-kwiozercza i mistyczna religia-wewnetrzna slabosc panstwa w tym okresie (Montezuma byl fatalnym wladca)-naiwnosc Montezumy wzgledem zamiarow przybyszow i jego tchorzliwosc-DUZA ILOSC ZLOTA w panstwie.
To samo niemal dotyczylo podboju Pizzara - tylko, ze on trafil akurat w srodek wojny domowej i epidemii ospy przywiezionej z Europy (natomiast Hiszpanie zafundowali Europie prezent z Ameryki w postaci syfilisu).
Hiszpanow nie tylko wykanczaly bitwy, ale tez klimat zwrotnikowych lasow i ich mieszkancy (pasozyty)
Nie wyrzalabym sie jednak pogardliwie o samym poziomie panstwa Aztekow. To nie ich wysoka znajomosc astronomii byla wyjatkowa, ale organizacja Panstwa - siec drog i instytucja goncow krolewskich, wysoko rozwiniete rolnictwo, pozwalajace na utrzymanie na jednym obszarze wiele tysiecy/milonow ludzi, szkoly i urzedy, itp.
Mysle, ze po prostu trudno porownywac azteckie panstwo z sredniowieczna Hiszpania
Fakt, ze Aztekowie nie wykorzystywali kola nie swiadczyl oczywiscie o nieznajomosci takiej figury. Byc moze nie dostrzegali jej walorow praktycznych, co wynikalo z faktu, ze stosowane rozwiaznia byly rownie funkcjonalne - zwlaszcza w wysokich gorach.

Oczywiscie pod wzgledem rozwoju cywilizacyjnego trudno porownywac Indian do elfow Sapkowskiego. W przeciwienstwie do Aztekow elfy juz spotkaly sie w swej historii z ludzmi, niemniej popelnily ten sam blad co Inka Atahualpa - myslaly, ze dajac ludziom, to czego chca (magie,ziemie, swoje miasta) nasyca ich chciwosc.
Z ludzmi w Wiedzminlandzie tez bylo inaczej niz z najezdzcami Hiszpanskimi - nie mieli wsparcia ze Starego Swiata. Byli zalezni, przynajmniej w pierwszym okresie po przybyciu, od zastalych gatunkow rozumnych.

_________________
La Belle Dame sans Merci

Stosowane rozwiąznia czyli setki tysięcy niewolników :->
Nie ma co sie zachwycać państwem Azteków. Podstawowymi kryteriami w takich sytuacjach jest zamożnosć mieszkańców, wydolnośc ekonomiczna i siła zewnętrzna. A z tymi cechami było tragicznie w zmilitaryzowanym bandyckim państwie Azteków

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

Oczywiscie, ze niewolnictwo. Takie samo jak istnialo w Europie, tylko, ze zwalo sie panszczyzna. W Europie tez bylo malo bardzo bogatych i bardzo wielu bardzo biednych. Klasa srednia to w koncu dopiero XIX w

_________________
La Belle Dame sans Merci

Oj Zamorano ma rację, coraz kiepściej trolujesz :-P
Po pierwsze niewiele wiesz o pańszczyźnie. Podstawową różnicą pomiędzy chłopem a niewolnikiem jest zasada servi pro nullis habentur
Po drugie Europejczycy nie konsumowali się nawzajem w majestacie prawa i uskuteczniali heaktomb z dziesiątków tysięcy ludzi.
Taka dyskusja wymaga wiedzy (w odróznieniu od gadania o elfach)

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

a propos ras i razizmu w ogóle, czytałęm jakiś czas temu w pewnym periodyku, że mianowicie Neandertalczycy wcal enei wymarli, ale roztopili się wśród człowieka magdaleńskiego, czyli nas. Jest też teoria, że Baskowie to potomkowie Neandertalczyków. Ciekawostka taka.
Ciekawe, czy rzeczywiście przetrwali?

_________________
All those moments will be lost in time...

Zgadza się - woleli spalać na stosach. Też w majestacie prawa. Jaką widzisz różnicę między tym, z wyjątkiem faktu posiadania innej kultury, w której kanibalizm jest potępiany?? Kanibalizm to nic dziwnego - co za różnica skąd mięso?? Chińcycy jedzą psy, my świnie, a Aztecy ludzi.

Następny troll. Poczytaj coś o stosach. Czy nie powinno byc jakiegoś wymogu że na forum trzeba cos wiedzieć w temacie o którym się pisze?

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

Czyli nie masz nic przeciw temu żeby wleźć do kociołka ? ;)

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

Kuźwa, w Anglofilach i Bonapartystach była niedawno podobna dyskusja, toczona w podobny sposób: argumenty kontra stereotypy i political correctness. To już się nudne robi.

powinno być, ale jak to niby mierzyć? To mimo wszystko nie jest wiedza powszechna, a nie każdy potrafi odróżniać dobre źródła od złych:/.

Pacek sporo o tym już napisał w innym temacie:).

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Zrobię to z równą ochotą jak ty spłoniesz na stosie. A nawet większą, bo Aztecy zabijali szybciej i z mniejszym sadyzmem.

A ty niby masz tak duże pojęcie w temacie??
Ja ma na ten temat wiedzę z różnyh zródeł. A stosy to było najlepsze co Cię mogło spotkać, bo wystarczy wspomnieć o hiszpańskich butach.

Czasem można było zaliczyć jedno i drugie ;)

A na poważnie, bardzo ładnie proszę panów, by się zachowywali i frazy typu "nie wiesz, o czym mówisz" zastąpili rzeczowymi argumentami. I bez wyzywania od trolli, jeśli można.

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Jezeli zaloze osobny temat w "Bazarze Novigradzkim" to nagle dyskusja zgasnie ;). Wypowiem sie wiec tutaj, choc to z rasizmem w Sadze ma niewiele wspólnego. Tak sie sklada, ze od jakiegos 10 roku zycia interesowlam sie podbojem Ameryk. We wczesnej mlodosci czytalam ksiazki Kosidowskiego i Fiedlera, gdzie cywilizacje prekolumbijskie byly wyraznie idealizowane. Byl tam schemat: "dobrzy Indianie - zli Hiszpanie", nawet jesli czytalo sie o ofiarach z ludzi to jakos nie robilo to wrazenia. Przebijal przede wszystkim zal z powodu zniszczenia tak wspanialych kultur. Dzis widze to troche inaczej. Próbuje postawic siebie w sytuacji konkwistadorów, którzy przybyli do Nowego Swiata i widza ofiary skladane z ludzi. To dosc oczywiste, ze nie odbieralabym tej kultury jako "wspanialej" i nie zachwycalabym sie wiedza astronomiczna Azteków. Oczywiscie, Hiszpanie nie byli bez winy. W wiekszosci przypadków zalezalo im na zlocie, a nie na ucywilizowaniu tubylców, nie mniej jednak ich zachowanie nie budzi mojego zdziwienia.
Tak juz jest, ze historia surowiej ocenia tych, którzy niszczyli dziela sztuki czy dobra kultury niz tych, którzy zabijali ludzi. Hiszpanie wypadaja tu zle, bo przetapiali zlote przedmioty, niszczyli posagi bóstw, gdy tymczasem Aztekowie zabijali tylko ludzi.

_________________
That's life: trust and you're betrayed; don't trust and you betray yourself.

Dis, ciekawe podejście. Muszę przyznać, że ten etap, znaczy idealizowania zaginionych indiańskich kultur, też przechodziłem :-)
Obecnie na tamten konflikt patrzę raczej jak na starcie Hitler vs Stalin. Hiszpanie, jak wspomniano, też nie byli święci.

_________________
All those moments will be lost in time...