A mnie właśnie Duny-Emhyr nie zaskoczył. Bo po tych krótkich scenkach, kiedy pojawiał się w "Wieży Jaskółki" było dla mnie jasne, że jemu nie chodzi tylko o dobranie sie do dziedziczki tronu kraika, który i tak już podbił, tylko że jest jakoś z Ciri związany. No i niby skąd miałby mieć jej włosy i myśleć sobie, że rozpoznałby prawdziwą Ciri zawsze i wszędzie. Musiał być z nią związany. Czekając na "Panią Jeziora", kombinowałam sobie, kto to mógłby być (sprawa wydawała się zbyt ważna, żeby mógł to być jakiś nowy, nagle objawiony bohater) i mniej więcej do tego doszłam, że mógłby to być cudownie ocalony Duny. Tym bardziej, że nigdy nie lubił Calanthe i jego miłość do Pavetty od początku wydawała mi sie jakaś sztuczna. Poza tym, w którymś momencie jest mowa o tym, że umierająca Calanthe w oblężonej Cintrze powiedziała ponoć, że lepiej, żeby Ciri zginęła niż została "splugawiona". Tak sobie później pomyślałam, że ona się domyślała. Bo taki zwyczajny związek ze zwycięzkim cesarzem nie byłby żadnym szczególnym "splugawieniem", ot, zwyczajny los księżniczki ;). Tym bardziej, że Ciri była tylko księżniczką i pretendentką do tronu, w dodatku nie do końca właściwego pochodzenia (no bo tatuś-Jeż to nie najlepsze pochodzenie dla królowej, nie?), z incestem w historii rodziny. A Emhyr, jakby nie było - cesarz. Więc (gdyby nie był Dunym) to raczej dla niego byłby to mezalians.
A co mnie zaskoczyło? Że Vilgefortz na Thanedd dokopał Geraltowi. Że Ciri była rzekomo panią światów i czasów, a tak łatwo po niej "jeździły" czarodziejki z Loży, kiedy wezwały ją i Yen. Że Geralt dał się tak łatwo "usidlić" Fringilli, mimo że wiedział, że jest czarodziejką i że po Thanedd za wiele dobrego się po czarodziejach spodziewać nie mógł. Że Geralt pozwolił Cahirowi przyłączyć się do drużyny. Ciri ze Szczurami mnie nie dziwiła, tylko napawałą mieszaniną znudzenia i obrzydzenia. Tak ogólnie. Aha, zaskoczył mnie jeszcze Coen w wojsku i Galahad, który IMHO tak pasował do świata wiedźmina, jak pięść do nosa. Ale to tylko IMHO oczywiście. No i Milva w ciąży też mnie zaskoczyła. Jak pierwszy raz to czytałam, to miałam chyba minę taką jak panowie, kiedy o tym usłyszeli od Regisa.
_________________ - Strzelajcie! Strzelajcie, ^cenzura^! – Giertych teatralnym gestem rozpiął koszulę – W gołą, ^cenzura^, pierś celujcie! Na stos, ^cenzura^, rzuciliśmy! Swój życia los, ^cenzura^! - Sexbeer :]
|