Wieża Błaznów

Przeczytałam posta Terenes trzy razy i nadal nie mam pojęcia, czego się czepiasz. A tak w ogóle to wypadało by to dodać.

Plec meska poprosze.:)

Ja też nie rozumiem, o co ci chodzi, Palladynie. No i chyba każdy ma prawo wypowiedzieć swoją opinię?

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Faktycznie posłużyłem się duuużym skrótem myślowym i w związku z tym troszkę zamieszałem :-/. Wyjaśnienie: lekko zirytowała mnie forma, a że treść traktowała o religii to skojarzyło mi się (fakt, że bez sensu) z N.D. Miało być w tonacji żartobliwo-uszczypliwej a wyszło jak wyszło, czyli bez sensu. Za powstałe na skutek mojej głupoty zamieszanie wszystkich poirytowanych moją uwagą przepraszam.

Mea culpa.

Ustosunkowujac sie do Terens:
1. Brak wojen religijnych wynika z faktu, ze ludzie zajeci sa wojnami w elfami. Poza tym wiekszosc religii opiera sie na kulcie Bogini. Religia Novigradu jest zbyt lokalna i najwyrazniej pozbawiona zapedow apostolskich by stanowila zagrozenie dla kontynentu. Istnieje zbyt duze rozdrobnienie lokalnych systemow wierzen, by mogly sie skonsolidowac w jakiejs krucjacie. Nie ma jednego, silnego osrodka mogacego sterowac taka wojna. Wladza krolewska jest silna i nie opiera sie na "woli bogow", dlatego wojny maja podtekst wylacznie polityczny (z wyjatkiem wojen z elfami).
Nie tylko kaplani sa odsuwani od wladzy, ale rowniez zaden czarodziej nie dochrapal sie wladzy.

Raczej ludzie sa za krotko na kontynencie by dorobic sie wojen religijnych - to zaczyna dopiero dojrzewac. Zakony rycerskie majace bronic praworzadnych obywateli przed zepsuciem dopiero zdobywaja popularnosc.

2. Sa kaplani ktorzy maja bardzo racjonalne podejscie do spraw wiary - np. Nenneke

3. Cuda w swiatyni wcale nie sa czeste. Jest tylko jeden opisany przypadek. Skad ten pomysl?

4. Sapkowski wcale nie wysmiewa religii jako pretekstu do zarabiania pieniedzy. Raczej glupote, chytrosc i zacofanie niektorych kaplanow, ktorzy populizmem probuja zdobyc "rzad dusz" prostaczkow.

Zobacz z jakim szacunkiem nakreslone zostaly postaci madrych, inteligentnych, pelnych poswiecenia kaplanek Melitele.
Nawet ten kaplan z "Ostatniego zyczenia" wcale nie jest taki zly jak z pozoru wyglada.
Praktycznie stricte negatywnymi postaciami sa: kaplan probujacy w obozie uchodzcow spalic oblakana dziewczyne (reprezentujacy zacofanie) oraz kaplan ktory przyglada sie paradzie zwyciestwa (reprezentujacy chec zdobycia wladzy poprzez elimininacje wplywowych czarodziejow)

_________________
La Belle Dame sans Merci

W przypadku politeizmu wojen religijnych nie ma. Nie było ich w starozytności. Dopiero monoteizm, gdy tylko mój Bóg jest prawdziwy, a innych nie ma, prowadzi do wojen.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Bogów jest wielu - politeista akceptuje ten fakt. O co ma się bić z innym politeistą? O to czyj zestaw bóstw jest prawdziwy? No, może, ale fakt istnienia więcej niz jednego boga został, jak juz powiedziałam, zaakceptowany na samym wstepie, takie jest założenie. 8jakis ma rację.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Z innym politeistom?:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Mea culpa. Jestem ortograficzną amebą. Dzięki, arien :)

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Ogromnie się cieszę, że ktoś to wreszcie zauważył. Irytują mnie ciągłe opinie, że AS całą religijność w czambuł potępia. Mimo istnienia tego forum takie opinie wciąż pokutują, widocznie wtórny analfabetyzm zdobył sobie niezłą pozycję na rynku ;-) Dzięki, Elfir!

_________________
"Paskudny otracza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli." Yarpen Zigrin

No tak masz całkowitą rację wiara w całym cyklu jest tylko zarysowana, i niewiele znaczy, ale moim zdaniem to nawet lepiej bo w niektórych książkach Fantasy występuje aż zbytni politeizm.

_________________
we will see what can i do

Ja tam nigdy nie twierdziłem, że potępia religijność w czambuł, twierdzę raczej, że podobnie jak Dan Brown ma lekkiego zajoba na punkcie Wielkiej Bogini. ;-) Dobra, żartowałem, nie bijcie.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Przepraszam z gory, ze nie wymienie z imienia wszystkich tworcow postow, jakie zamierzam tu skomentowac, ale sporo tego i za leniwym.

Zawsze wydawalo mi sie, ze AS potraktowal kwestie religii rownie nonszalancko, jak sprawy jezykow (na wlasne uszy slyszalem, jak "skonstruowal" Starsza Mowe: kazda kwestia zlepiona z paru jezykow tak, aby i dobrze brzmiala, i dala sie zrozumiec) a zreszta - jak caly swiat swej sagi.
Nie bawil sie w swiatotworstwo z tolkienowsko-benedyktynskim zacieciem.

Mamy tu nie cykl powiesci, dziejacy sie (dla purystow: opowiadajacy wydarzenia dziejace sie) w jakims Neverlandzie, tyko cykl powiesci wykorzystujacy dekoracje, jakis Neverland, nie zawsze konsekwentnie, podrabiajace.
Stad tak trudna jest dyskusja tresciwa.

Religia doskonale moze sie obejsc bez bostwa. Przykladem Buddyzm, zwl. Hinajana.

Dowody na istnienie bostw w Sadze... Kazdy przejaw boskiego dzialania mozna wyjasnic w ramach "fizykomagii" tego swiata.
Tak, jak fakt, ze kaplan modli sie, by sprokurowac fireballa, nie oznacza koniecznie, iz ktos tych modlow slucha, tak i wizja religijna znaczy tylko, ze delikwent jest zarliwcem. Albo cos przedawkowal (ziolka, post, wysilek etc.). Zas totalna niewytlumaczalnosc magii starczy, by czyjes swiadome i podswiadome leki, pragnienia, i te de zmaterializowaly sie w spodziewanej postaci.
Kiedy magia wchodzi w gre, mozliwe sa rzeczy o ktorych nie snilo sie i magom.

Dwuplciowosc Melitele... Nie pasuje mi to. Melitele wyglada na kalke Wielkiej Macierzy - i wszelkich jej kolezanek po fachu: Kybele, Demeter, lista dluga jest. Ale sam pomysl wcale nie jest bez sensu. Nordycka diada Frey-Freya klasycznym przykladem takiego dwuplciowego bostwa plodnosci.

Mam nadzieje, ze teraz zaczne byc kopany.

_________________
While shepherds watched their flocks by night
All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
And mutton rained around.

'Carol',by Saki, 1870-1916.11.14

To będzie tylko jeden kop z mojej strony. :) Raczej mag niż kapłan. Magia kapłańska w każdym fantasy opiera się głównie na ochronie niż zniszczeniu. Tak, wiem, w RPG (i cRPG) mamy kapłanów, którzy walczą w imię swego boga i czasem sięgają po magię "zniszczenia".
Z całą resztą w pełni się zgadzam.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

No fakt niby, fajerkulka nie z branzy habitniczej :), chyba ze sie mialo MG o ludzkim podejsciu do pragnien graczy :] . W tym akurat przypadku posluzylem sie zwyczajnie terminem, w ktorym kazdy latwo czar rozpozna.

_________________
While shepherds watched their flocks by night
All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
And mutton rained around.

'Carol',by Saki, 1870-1916.11.14