Wieża Błaznów

Cóż, o ile mi wiadomo, to Ciri miałą już okazję umrzeć, nie raz, nie dwa. Pare razy walczyła o życie sama (jak np. z Leśnym Dziadkiem), pare razy ktoś jej w tym pomógł, więc jej białe włosy jeśi już miały być skutkiem strachu czy czegoś podobnego, to tylko z ostatecznego nadmiaru tych przeżyć.

_________________
"Nikt nie jest idealny... A nie, byl taki jeden facet, ale go zabilismy."

Moju :}

Jak dla mnie ten temat jest zamknięty. Ciri osiwiała z powodu ogólnych przeżyć wcześniejszych, lub bezpośrednio i natychmiastowo z powodu wydarzeń w zamku Stygga. Natomiast twierdzenie, że wyrzeknięcie się bycia Królową Światów (czy jak by tam jej nie nazwać :P) i wybranie wiedźmiństwa spowodowało zbielenie włosów jest troszkę bezsensowne. To, że została wiedźminką nie oznaczało wcale, że koniecznie musiała mieć białe włosy. Wybielenie włosów u Geralta było efektem ubocznym działań specyfików, jakie mu podano. Tak więc gdyby nawet Ciri przeszła mutację, to odbyło się to bez udziału żadnych eliksirów, ziół, grzybków i innych dobrodziejstw natury, a skoro ich nie było, to nie może być mowy o efektach ubocznych.

No, to to by było chyba wszystko, co miałem do powiedzenia w tej kwestii.

_________________
Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo.

Ja już nie bardzo pamiętam, ale czy gdzieś w Sadze jest wspomniane, że wszyscy wiedźmini mieli białe włosy? W końcu paru ich tam było. Bo jeśli to efekt mutacji, to powinni mieć. Jest gdzieś jakiś w miarę rozsądny opis powierzchownosći Eskela, Lamberta albo Coena? Bo Vesemir był wiekowym dziadem i mógł być siwy po prostu ze starości (Triss kiedyś w żartach wyraziła się, że jak nie przestanie jej podszczypywać, to podpali mu to siwe brodzisko).

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Za Companionem: Coën - młody wiedźmin w Kaer Morhen, KE 41
- wygląd: krótka, czarna broda, która nie kryła śladów po ospie; zimuje pierwszy raz, pochodzi z Poviss; niezwykle jasne, żółtozielone tęczówki, pocięte czerwonymi niteczkami soczewki oczu, KE 55, 57

Z tego wynika, że nie mieli, chyba że Coën był jak ten filmowy wiedźmak z czarnym zarostem a białymi włosami;)
O ile pamietam, Geralt mówił, że włosy mu posiwiały dopiero po dodatkowych próbach czy eksperymentach, do których go wybrano jako wyjątkowo silnego czy odpornegp.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

No właśnie, coś o Coenie tłukło mi się po głowie, ale niezbyt dokładnie...
Poza tym jeszcze jedna rzecz. Driady nazywały Geralta Białym Wilkiem - nietrudno zgadnąć, z jakiego powodu. Gdyby wszyscy wiedźmini byli białowłosi, to chyba wybrałyby do nadania mu ksywki jakąś inną cechę charakterystyczną. Ostatecznie w społeczeństwie łysych chyba nikt nikomu nie nada przydomka Łysy.
Tak mi się wydaje...

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Jedno nie jest determinantem drugiego. Bynajmniej. Tu trzeba się raczej pokusić o symbolikę. Symbolicznie nabrała wyrazu, okresliła się. Była szara, nijaka, nie okreslona. Wyrzekłą się przeznaczenia i została wiedźminką. Jedno (wyrzeczenie przeznaczenia) stało się z jej woli, a drugie (osiwienie włosów) nie z jej z przyczyn wytłumaczalnych ale nie do końca okreslonych.
Zdarzenia nastapiły po sobie. Dodamy troszkę symboliki no i sprawa wyjasniona:)

_________________
"Tym zaś, którzy chcieliby wiedźmina potępić, przypomnę, że miłość nie jedno ma imię i nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni."
Jaskier, Pół wieku poezji

No dobrze, ale niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego sybolem wiedźmiństwa miałyby być białe włosy, skoro jedynym białowłosym wiedźminem był Geralt (i chyba jeszcze Vesemir, ale jak już, to jego włosy nie były białe, tylko siwe, a i to ze starości raczej), który, jak już powiedziałem w poprzednim poście, miał białe włosy z powodu efektów ubocznych eksperymentów, które na nim wykonano. Tak więc ja nadal obstaję twardo przy swoim, że to przeżycia spowodowały wybielenie włosów Ciri.
Chyba, że ktoś poda argumenty, które mnie przekonają :P.

_________________
Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo.

Inni wiedźmini nie mają białych włosów, tylko Geralt. Geralt był wiedźminem niezwykłym. Jako jedyny przeżył Próbę Traw i wtedy jego włosy straciły pigment, stały się białe (stosowny fragment przytoczyłam wcześniej).
Wiedźmini wierzą, że ich Dziecko Przeznaczenia nie będzię potrzebowało Próby Traw, aby stac się jednym z nich.
To dlatego Ciri zbielały włosy bez żadnych grzybków i eliksirów, bo jest Dzieckiem Przeznaczenia, które nie potrzebuje Próby Traw, aby stać się wiedźminką... w momencie kiedy wybiera swoją drogę jej przeznaczenie i przeznaczenie wiedźminów dopełnia się. Wtedy jej włosy stają się białe...

podobają mi się słowa przedmówcy, ale... nie myślicie za dużo? ja przeczytawszy ten fragment, doszlam do wniosku<jak zapewne każdy normalny ludź>, że Ciri po prostu osiwiala. W wyniku traumatycznych przeżyć, i tyle. Symbolika... to chyba doszukiwanie się nadmiaru sensu tam, gdzie go nie ma.

_________________
Ze szczęściem jest jak z okularami- nie widzisz ich, a są na twoim nosie.

I ja to już dwukrotnie powiedziałem :P

_________________
Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo.

:D:D sorry, nie przeczytalam wszystkiego:)

_________________
Ze szczęściem jest jak z okularami- nie widzisz ich, a są na twoim nosie.

Ja tylko tak, gwoli ścisłości...
Tak, Kaer Morhen... Przeszedem tam zwykłą mutację. Próba Traw, a potem to co zwykle. Hormony, zioła, zakażenie wirusem. O od nowa. I jeszcze raz. Do skutku. Podobno zniosłem Zmiany nad podziw dobrze, chorowałem bardzo krótko. Uznano mnie więc za niezwykle odpornego gówniarza i wybrano do pewnych dalszych, bardziej skomplikowanych... eksperymentów. Z tym było gorzej. Znacznie gorzej. Ale, jak widzisz, przeżyłem. Jako jedyny z tych, których do owych eksperymentów wybrano. Od tamtego czasu mam białe włosy. Pełny zanik pigmentu. Jak to się mówi - skutek uboczny. Drobiazg. Mało przeszkadza.
A. Sapkowski, Głos Rozsądku 4

Z tego tekstu wynika, że wiedźminowi włosy posiwiały nie od klasycznej, serwowanej wszystkim Próby Traw, ale od tych innych eksperymentów. Dodatkowych. Idąc twoim tropem wpadam w ślepy zaułek, bo nie ma w książce mowy o tym, czy ewentualne Dziecko Niespodzianka miałoby potrzebować lub nie owych dalszych eksperymentów (od których Geraltowi zanikł pigment).
To tyle ode mnie.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Ogólnie zauważyłem, że sporo osób mówi to, co ja już powiedziałem, tak więc chyba jesteśmy zgodni, że włosy Ciri zbielały z powody dość przykrych przeżyć.

_________________
Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo.

Można mieć inne zdanie, czemu nie. Można też podyskutować, w końcu po to forum jest. Do mnie po prostu nie przemówił argument seede, zauważyłam niescisłość.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

No, czyli jakby nie było, zgadzasz się z tym, co powiedziałem :).

_________________
Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo.