Wieża Błaznów

Dzięki za oświecenie. ^^

*Były czarodziejki, byli mężczyźni. Teraz zwykłe niewiasty.*

Czytajcie ze zrozumieniem. ^^
Mój prostest podtrzymuję !!! Jak można było zapomnieć o Essi Daven i Shani ??? Chyba są bardziej wyrazistymi postaciami niż np. taka Iskra ?
Łeee :///

_________________
Beauty lies in the eye of the beholder ...

Teraz to już nie ważne jak można było zapomnieć. Miejsc w ankiecie nie ma. Chcesz powiedzieć, że lubisz te postacie to ok, ale ankiety już nie zmienisz;]

wAve, sory pomyliłam tematy, myślałam że to jest wlasnie ten o czarodziejkach ^^'

Essi też bardzo lubiłam, szkoda że AS zrobił z niej postać tylko na jedno opowiadanie...

_________________
sprzedaję łobrazki.

Opowiem się za większością - Milva. Było o niej przez dłuuuugi czas Sagi, nie tylko na epizody, zżyłam się z nią... Ma w sobie to COŚ i da sie lubić :D IMO

_________________
(...) A gdyby tak nagle podszedł i sam zaproponował?
- Wtedy - Sabrina Glevissing rzuciła na wiedźmina drapieżnym czarnym okiem - dałabym mu bez namysłu, choćby i na kamieniu!
- A ja - zachichotała Marti - nawet na jeżu.

Nawiązując do powyższej wypowiedzi, wydaje mi się, ze własnie to było ważnym powodem, dla którego tyle osób polubiło Milvę. Zdecydowanie mniej poznamy bohatera, który jedynie parę razy przewinie się w mniej znaczących epizodach, od tego, któremu autor poswięci więcej uwagi.
Być moze to jakaś inna kobieta zyskałaby najwięcej naszej sympatii, gdyby to jej postać zdecydował się rozwinąć AS. Wybór padł na Milvę, a w dodatku była osobą, której trudno nie lubić.

_________________
Uważaj...byś nie pomylił nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu...

Mistle. Jeśli powiem, że podniecają mnie "te klimaty" będziecie wiedzieć, o co chodzi... Mam rację? ^^

_________________
Z szacunkiem
Rezo

Da się jej też nie lubić. Ja jej na przykład nie znoszę :) Ale trudno mi to jakoś logicznie wytłumaczyć.

Dla mnie Iskra ma "to coś". Prowokująca. Silna. Niezależna. Co nie znaczy, że jest moją ulubioną postacią kobiecą. Trochę jej było mało. A szkoda.
Czy Kenna przypadkiem nie powinna być zaliczona do czarodziejek? Może typową czarodziejką nie była, ale zwykłą niewiastą też nie.

IMO najlepszą z nich wszystkich jest Milva, pewnie nie jestem zbyt oryginalna. Można ją było najlepiej poznać, w sadze towarzyszyła długi czas.

A za najlepszy kobiecy tekst uważam: "Wiedziałam że bordel w Touissant był lepszym pomysłem na życie..."-Angouleme
To mnie zawsze powala i powoduje, że się łezka w oku kręci.

Rozumiem o co Ci chodzi, ale jednak lepiej by to brzmiało, gdyby było poparte jakimś argumentem ;]
Co do Mistle, też ją bardzo lubiłam, choć odniosłam wrażenie, że jej "związek" z Ciri, tylko ona traktuje poważnie. Dla Ciri Mistle była ważna, nie powiem. Ale to chyba nie była taka miłość, jakiej chciałaby "Szczurzyca".
A w ogóle, to było to niejako na Ciri wymuszone. Mistle nie dawała jej specjalnie szansy wyboru. Po prostu kładła się obok ;]
No i pozostaje jeszcze nieodparte wrażenie, że Cirillę to zwyczajnie bawiło. Lubiła obserwować reakcję innych. Był taki fragment, kiedy Ciri, widząc gapiących się na nią meżczyzn, demonstracyjnie przytuliła się do Mistle. Tylko po to, by ich zniechęcić.

_________________
Uważaj...byś nie pomylił nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu...

Już widzę ich zniechęcenie ;)

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?

Ponoć zawsze działało :)

_________________
Uważaj...byś nie pomylił nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu...

Na Hotsporna działało tylko na jakieś 10 minut:P

owszem, też się zaliczam do tego wąskiego grona ludziów nielubiących Milvy :P
a argumenty... hmm... nieładnie to nazwe, ale, no wlasnie, byla "wsiową babą", a dwa... imie tez mi sie nie podobalo :P

_________________
sprzedaję łobrazki.

Gubię się. Mówicie o Milvie czy Mistle?
Chyba każdy o kim innym.

Owszem, mówimy o jednej i drugiej :]
Odpowiem na post Sol. Można oczywiście Milvy nie lubić, ale nie rozumiem co ma imię do postaci :] Mnie się zresztą podobało.
A ta jej "wsiowość" była taka bezpośrednia, że mnie własnie ujęła. Zresztą pisałam już i nie będę się powtarzać, że choć "wsiowa", okazała się mądrzejsza niż nie jedna baronowa.

_________________
Uważaj...byś nie pomylił nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu...