Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.04.2024 @ 21:46:18

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 01.12.2006 @ 14:48:13 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.07.2006 @ 1:53:20
Posty: 253
Lokalizacja: Sobótka
Astaroth pisze:
Zastanawiam się właśnie co by było gdyby bitwę pod Brenną wygrał Nilfgaard... Loża jako bojówka partyzancka :) ??


Tutaj trzeba przypomnieć sobie jaki był cel istnienia loży. Cel był prosty: działać dla dobra magii. Z tego wynika, że loża dostosowała by się do sytuacji. Nie można jednak twierdzić, że loża siedziała by bezczynnie i patrzyła jak Nilfgaard zajmuje Temerie, loża zapewne wymogła by na innych państwach pomoc dla Foltesta (myślę, że wtedy Kovir odrzuciłby swoją neutralnośc)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01.12.2006 @ 23:07:01 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30.04.2004 @ 16:53:10
Posty: 271
Lokalizacja: Warszawa
loża miała być instytucją apolityczną - przynajmniej w założeniach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02.12.2006 @ 18:12:12 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.01.2006 @ 17:40:36
Posty: 265
Lokalizacja: twierdza Poznań
Finrod Felagund pisze:
Nie można jednak twierdzić, że loża siedziała by bezczynnie i patrzyła jak Nilfgaard zajmuje Temerie, loża zapewne wymogła by na innych państwach pomoc dla Foltesta (myślę, że wtedy Kovir odrzuciłby swoją neutralnośc)

To jest dobry topic:) De Royter (czy jakmutam) nie wprowadza zamieszania na prawym szkrzydle Nilfgaardu przez co odsiecz redańskiej kawalerii jest odparta a i dalej Coehoorn przedziera się przez styk Temerii i Redanii rozbijając Bronibora i całą armię Foltesta...
I co teraz? Zgadzam się, że Loża nie stała by bezczynnie czekając aż Nlfgaard zajmie Temerie...ale czy myślicie, że po klęsce brenneńskiej Północ miałaby w ogóle szanse?...Coehoorn ruszyłby z walną ofensywą zajmując Sodden, Maribor, prąc na Wyzime...Ardal aep Dahy wkroczyłby do Doliny Pontaru, gdzie zapewne powstrzymałby go Henselt...ale kto pomógłby Temerii? Chyba,że faktycznie Loża przekonałaby Kovir, by przystapił do wojny...

_________________
"Tym zaś, którzy chcieliby wiedźmina potępić, przypomnę, że miłość nie jedno ma imię i nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni."
Jaskier, Pół wieku poezji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04.12.2006 @ 9:05:10 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.07.2006 @ 1:53:20
Posty: 253
Lokalizacja: Sobótka
Temerii mógłby pomóc Kristin z Verden, który po pokonaniu wojsk de Wetta mógł odciąć linie zaopatrzeniowe Nilfgaardu, Kristinowi zapewne pomogła by Meve. W ten sposób Coehoorn nie dostawał by zaopatrzenia bo prawy brzeg Jarugi (nie licząc Dol Angra) byłby opanowany przez Nordlingów. Coehorn wróciłby się do Sodden aby zwalczyć wojska Meve i Kristina. Tymczasem Kaedwen z pomocą Ligi z Hengfors i Koviru odbiło by Aedrin.

Tak sobie jeszcze przypomniałem, że Kristinowi mógło pomóc Cidaris.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04.12.2006 @ 11:19:43 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.01.2006 @ 17:40:36
Posty: 265
Lokalizacja: twierdza Poznań
Z wojskowego punktu widzenia jedyne co Kistrin mógłby wygrać z de Wettem to partyjkę szachów;) Fakt, powstanie ogarnęło cały kraj ale to byli tylko powstańcy! Skoro współ z armią Ethaina z Cidaris (która była dwukrotnie mniejsza od Grupy Operacyjnej Verden - co dodatkowo pozwalać wysnuć wnioski, że Ethain nie użył wszystkich sił podczas kontrofensywy w Verden) oraz z desantami Cracha an Craite'a nie dali rady wywalić armii de Wetta nawet do czasu dotarcia tam Jana Natalisa ( przypominam, że nilfgaardzkie garnizony pozostawione przez de Wetta w verdeńskich twierdzach opuściły je dopiero na mocy pokoju cintryjskiego, a nie na mocy szturmów Nordlingów) to czemu mieliby dać podczas inwazji Coehoorna??

IMHO na froncie zachodnim pozostałby status quo nawet podczas uderzenia Coehoorna na Temerie, gdyż de Wett nie miałby odwag i chęci, by w jakikolwiek sposów pozbyć się Kistrina, Cracha czy Ethaina, a oni razem nie dość sił, by go stamtąd wyrzucić ( o czym może świadczy fakt, iż po wiktorii brenneńskiej, by front zachodni został wyzwolony, konetabl Natalis ruszył tam przez Brugge wraz z wojskami, które rozbiły piechotę Coehoorna z III Armii)

Meve faktycznie miała silną partyzantkę i na pewno walnie przyczyniła się do wyzwolenia Lyrii podczas kontrofensywy kaedweńskiej po bitwie pod Brenną. Ale sama, by nic nie zdoałała a jużna pewno nie przejąc drugiego brzegu Jarugi (przypominam problemy z wygranie bitwy o most na Jarudze;)
Dodatkowo trzeba pamiętać, iż zarówno w Cintrze jak i Aedirn i Lyrii stacjonowały - na pewno w jakiejśtam sile - nilfgaardzkie wojska okupacyjne.

Jeśli Coehoorn wygrałby bitwe pod Brenną zdecydowanie do wojny musiałby przyłączyć się Kovir i Liga z Hengfors. Ten pierwszy na pewno walnie wsparłby Foltesta i wspólnie z armią temerską (tudzież z tym, co by po niej zostało po "klęsce brenneńskiej") i posiłkami redańskimi powstrzymaliby Coehoorna przed zajęciem całej Temerii. Natomiast Henselt wraz z wsparciem Ligi mógłby spokojnie uderzyć na Ardala aep Dahy (gdyż, podobno, siły ich były w miare wyrównane ale dopiero po brennie ruszył walnie do ofensywy - z posiłkami Demawenda zresztą, i wyżej wspomnianej, Meve na tyłach Armii Wschód;)
Dobra, koniec wywodu:)

Wniosek: Kistrin i Meve wiele by zrobić nie mogli. Ale ze wsparciem Koviru i Ligi z Hengfors istotnie Menno Coehoorn i Ardal aep Dahy mieliby problemy:)

_________________
"Tym zaś, którzy chcieliby wiedźmina potępić, przypomnę, że miłość nie jedno ma imię i nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni."
Jaskier, Pół wieku poezji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.12.2006 @ 15:44:00 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.07.2006 @ 1:53:20
Posty: 253
Lokalizacja: Sobótka
Tego juz nie mogę podważyć więc trzeba wymyślić nowy temat bo ten został już (przynajmniej według mnie) wyczerpany.

Nowy temat wymyślę ja:P

Co by było gdyby firma "Codringher i Fenn" nie powstała?. Oczywiste jest, że Geralta nie było by na Thaned, Shirru nie wiedział by o fałszywej Ciri i owa fałszywa Ciri nie została by dostarczona Emhyrowi. Tylko co było by dalej?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.12.2006 @ 16:07:46 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.01.2005 @ 16:52:42
Posty: 4469
Lokalizacja: Lublin
Saga nie zostałaby napisana :)

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05.12.2006 @ 17:15:30 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 03.12.2006 @ 20:43:25
Posty: 25
Fałszywa Cirilla miałaby ciężkie życie, bo jak można łatwo wywnioskować, nie marzyła o powrocie do miejsca, skąd ją zabrano. Poza tym, dalej szukano by Ciri i tu nie można wykluczyć, iż by znaleziono.

_________________
Uważaj...byś nie pomylił nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06.12.2006 @ 13:53:29 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15.02.2006 @ 10:26:37
Posty: 187
Lokalizacja: z cienia
W kwestii Tissai de Vries, chciałbym tylko zacytować jej własne słowa:
"Złamałaś jedność i solidarność Bractwa, Filippo Eilhart. Zakułaś członków Kapituły w kajdany jak bandytów. Nie śmiej więc proponować mi objęcia stanowiska w nowej Kapitule, którą zamierza utworzyć twoja zaprzedana królom szajka puczystów. Między nami jest śmierć i krew. Śmierć Hena Gedymdeitha. I krew Lydii van Bredevoort. Tę krew rozlałaś z pogardą. Byłaś moją najlepszą uczennicą, Filippo Eilhart. Byłam zawsze z ciebie dumna. Ale teraz mam dla ciebie wyłącznie pogardę."

To tyle jeżeli chodzi o Arcymistrzynię de Vries i lożę.

_________________
Zatańcz ze mną liściu z braćmi swymi
Niech nagośc drzewa przyoblecze
W jesieni świat konał będzie
Ja się odrodzę nowym płomieniem

"A kto umarł ten nie żyje..."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06.12.2006 @ 16:37:46 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.07.2006 @ 1:53:20
Posty: 253
Lokalizacja: Sobótka
yncf pisze:
W kwestii Tissai de Vries, chciałbym tylko zacytować jej własne słowa:
"Złamałaś jedność i solidarność Bractwa, Filippo Eilhart. Zakułaś członków Kapituły w kajdany jak bandytów. Nie śmiej więc proponować mi objęcia stanowiska w nowej Kapitule, którą zamierza utworzyć twoja zaprzedana królom szajka puczystów. Między nami jest śmierć i krew. Śmierć Hena Gedymdeitha. I krew Lydii van Bredevoort. Tę krew rozlałaś z pogardą. Byłaś moją najlepszą uczennicą, Filippo Eilhart. Byłam zawsze z ciebie dumna. Ale teraz mam dla ciebie wyłącznie pogardę."

To tyle jeżeli chodzi o Arcymistrzynię de Vries i lożę.


No, rzeczywiście ten cytat nam umknął uwadze.

Co do fałszywej Cirilli, to bardziej chodziło mi o to co stało by się na arenie międzynarodowej, np jak królowie rozsądzili by kwestię Cintry?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.12.2006 @ 2:37:50 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.01.2006 @ 17:40:36
Posty: 265
Lokalizacja: twierdza Poznań
Z punktu poszukiwań Ciri, to pojawienie się tej fałszywej powstrzymało tylko - tudzież aż - w poszukiwaniach Królów Północy ( "Lwiątko musi zginąć") i Dijkstrę (choć on wiedział, że to fałszywka). A poszukiwania (Emhyra, Vilgefortza, Loży) trwały dalej.
Gdyby zatem fałszywej nie było to pewnie tak samo nadal szukaliby Królowie Północy.
Konsekwencje politycznie byłby jednak dla nich znacznie lepsze.
Emhyr nie miałby prawnej włądzy nad Cintrą, Korpus Vissegerda, by się nie podzielił i nie zdradził...
Więc w sumie sam nie wiem czy plusy czy minusy by wyszły z tego...

_________________
"Tym zaś, którzy chcieliby wiedźmina potępić, przypomnę, że miłość nie jedno ma imię i nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni."
Jaskier, Pół wieku poezji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08.12.2006 @ 16:15:43 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.07.2006 @ 1:53:20
Posty: 253
Lokalizacja: Sobótka
Z hasłem królów "Lwiatko musi zginąć" to nie jestem pewien czy było nadal poszukiwane. W niepewność wprowadził mnie Dijkstra, który poweidział do Geralta na Thanedd podczas puczu:
Tak, wiem, że początkowo królowie nie mieli wobec dziewczyny najpiękniejszych planów. Ale to się zmieniło. Teraz stało się oczywiste, że żywa zdrowa i bezpieczna Cirilla może być w nadciagajacej wojnie warta więcej niż dziesięć hufców ciężkiej jazdy. Martwa nie jest warta funta kłaków.
Oczywiste jest, że królowie mogli by zabić Ciri po wojnie którą jak wiemy wygrali, ale gdyby tuż po wojnie zginęła w tajemniczych okolicznościach to podejrzenia padły by na królów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10.12.2006 @ 15:07:55 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.01.2006 @ 17:40:36
Posty: 265
Lokalizacja: twierdza Poznań
No tak, ok, chcieli ją żywą - ale nadal chcieli! Byłaby tak silnym argumentem jak kilka hufców ciężkiej jazdy, jak się rzekło. Wszakże, gdy zyskał ją Emhyr (oficjalnie, bo miał falsyfikat) to był to argument miażdżący! Cintra była prawnie jego małżonki! Wojska cintryjskie musiały walczyć u boku Nilfgaardu, niedorzecznie a jednak, swojego okupanta;)
Królowie chcieli to samo - Cintra i wojska cintryjskie byłby po ich stronie:)
Więc na pewno nie zaprzestaliby poszukiwać Ciri. Wniosek - nadal szukaliby jej wszyscy:P A Geralt i Yennefer mieliby jeszce większy problem:P

_________________
"Tym zaś, którzy chcieliby wiedźmina potępić, przypomnę, że miłość nie jedno ma imię i nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni."
Jaskier, Pół wieku poezji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11.12.2006 @ 8:45:53 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.07.2006 @ 1:53:20
Posty: 253
Lokalizacja: Sobótka
Masz rację szukali by jej wszyscy, ale gdyby znaleźli to sama Ciri nie miała by tak źle, przecież królów stać było na luksus dla niej. Geralta co prawda odsunięto by od niej, ale z Yennefer mogła by się widywać, a to już coś.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11.12.2006 @ 18:56:00 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 03.12.2006 @ 20:43:25
Posty: 25
Myslisz, ze taki los by jej się spodobał ? Wydaje mi się, że przełożyłaby wolność nad luksusy. A co do spotkań z Yennefer - nie wiem, czy to takie oczywiste...

_________________
Uważaj...byś nie pomylił nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group