Wieża Błaznów

Czego nie mógł ścierpieć, niejaki "pan Schweitzer"?

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.

Podobnie jak pan Janeczek Kobuszewski - chamstwa?

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?

Tak jest :)
Zadajesz.

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.

Pośród wielu bajek i baśni, jakie "brał na warsztat" Sapkowski znalazło się również "Dzikie łabędzie" Andersena.
Proszę podać okoliczności, w jakich wystąpił ten motyw u wiedźmina.

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?

W Brokilonie spotkał starego znajomego (Fixernet?), który był kiedyś zaklęty w łabędzia. Jego nierozgarnięta siostra chciała go wyleczyć robiąc mu koszulę z pokrzyw. :D Wiedźmin uleczył gościa (ale nie pamiętam jak), któremu po całej sprawie został tylko apetyt na surowe ryby.

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

W łabędzia? A nie w kormorana, czy jakieś inne mniej romantyczne ptaszydło?

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Może, kto by to pamiętał ;)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

No tak. No tak.
Razem odpowiedzieliście, to razem zdecydujcie, kto zada następne pytanie :-)

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?

Ja tylko sprostowałem, niech Lhun zadaje.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Ok, kto był ochroniarzem w zamtuzie, w którym Jaskier spotkał niejakiego Rience'a?

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Wydaje mi się, że niejaki Gruziła.
Woydzio

_________________
Ja tu tylko sprzątam
Twoja zajebistość ma tyle komponentów, że trudno spamiętać - J. W.
Jestem już ojcem nie tylko dla dwóch kotów ale także dla Michała Piotra

Prawda, wielki artysta w swoim fachu, który tak mógł w dupę kopnąć Rience'a, że ten mógł zostać pomylony z pegazem.
Woydzio zadajesz :)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Jak się nazywała gospoda w Wyzimie w której Geralt pochlastał trzech obwiesiów?
Woydzio

_________________
Ja tu tylko sprzątam
Twoja zajebistość ma tyle komponentów, że trudno spamiętać - J. W.
Jestem już ojcem nie tylko dla dwóch kotów ale także dla Michała Piotra

Myślałem, że to może "Stary Narakort" był, ale - nie. W "Starym Narakorcie" było tłoczno, więc wiedźmin postał tylko chwilę, posłuchał gwaru głosów i pociągnął konia (tak, tak! Nie bójmy się użyć tego słowa: POCIĄGNĄŁ. KONIA.) w dół uliczki.
Tam była inna karczma. Mniejsza. Nazywała się "Pod Lisem".
To może chodziło Ci o "Pod Lisem"?

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?

I jeszcze żądał piwa, nieprzyjemnym głosem. Więc nic dziwnego że obrażony karczmarz odpłacił się podobnym.
Wiedźmin dostał te piwo w kuflu.
Kufel był wyszczerbiony.

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.