Wieża Błaznów

oj było i o ciąży
CP 128:
Keira Metz "Dziś w nocy zamierzam zajść w ciążę"
(...)
CP 129
Marti Sodergren "Może i jak zdecyduję się dziś "

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

Nie mam pod ręką weryfikatora, ale wierzę na słowo. Dzięki za przypomnienie.

Na Thanned była jeszcze świetna rozmowa z Dijkstrą o jedzeniu ośmiornicy, i nie gorsza rozmowa nad iluzją kawioru. Mimo to jednak wolę Kaer Morhen.

Ulubiny? Długo by wymieniać. Ale uznajmy, że najlepsze są rozmowy Yen i Ciri ("Krew Elfów") i całe "Ostatnie życzenie". Rzekłam ;-))) Ave all.

dziwna sprawa. pomijajac wszystkie wspaniale sceny z Regisem, Zoltanem i Yarpenem (oczywiscie nie jednoczesnie) strasznie lubie sceny, ze tak powiem, gastronomiczne. nawet w nich AS przejawia swoj pisarski talent. sa one opisane tak dokladnie, barwnie i roznorodnie, ze niemal czuc aromat wydobywajacy sie z garnka karczmarza. efekt poteguje fakt, ze nie mogac sie oderwac od lektury czytam przez kilka godzin o pustym zoladku. cale szczescie ze obiad z Borchem jest na poczatku ksiazki...

_________________
Carsten - nieustepliwy szerzyciel pisowni bez polskich fontow i duzych liter

No cóż...moimi ulubionymi fragmentami Sagi są bez wątpienia sceny z Vysogotą z Corvo i cała bitwa pod Brenną.Można sarkać na ASa jako pisarza,ale w tych fragmentach pokazał talent naprawdę wielkiej marki :)

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

generalnie - wszędzie tam. gdzie można się dopatrzeć czytelnych (mniej lub więcej) aluzji do naszej rzeczywistości. Przede wszystkim chodzi mi o pogrom kielecki (PJ) i konferencję monachijską (CzP).

Carsten wrote:
<i>dziwna sprawa. pomijajac wszystkie wspaniale sceny z Regisem, Zoltanem i Yarpenem (oczywiscie nie jednoczesnie) strasznie lubie sceny, ze tak powiem, gastronomiczne. nawet w nich AS przejawia swoj pisarski talent. sa one opisane tak dokladnie, barwnie i roznorodnie, ze niemal czuc aromat wydobywajacy sie z garnka karczmarza. efekt poteguje fakt, ze nie mogac sie oderwac od lektury czytam przez kilka godzin o pustym zoladku. cale szczescie ze obiad z Borchem jest na poczatku ksiazki...</i>

Za to opis "ślimakowej uczty" pojawia się pod sam koniec "Pani Jeziora"! Potrafisz sobie wyobrazić jakie tortury przeżywałem po dniu wypełnionym jedynie strawą duchową, kiedy czytałem o "skwierczących i pryskających czosnkowym masłem ślimakach"? :)

A tak trochę poważniej - z ciekawych fragmentów niezwykle wciągające są uczone wywody Regisa. I wiele, wiele innych, których nie sposób zliczyć.

_________________
> < ,-----.
(-)(-)) oO !!? |
~ \ `----´
_/ __|
|

<i>Za to opis "ślimakowej uczty" pojawia się pod sam koniec "Pani Jeziora"! Potrafisz sobie wyobrazić jakie tortury przeżywałem po dniu wypełnionym jedynie strawą duchową, kiedy czytałem o "skwierczących i pryskających czosnkowym masłem ślimakach"?</i>

oj potrafie, potrafie. sam przezywalem ten bol zaledwie kilka dni temu.

Mmmniam,uwielbiam ślimaczki z masłem czosnkowym :) A opis u ASa wzbudził we mnie pożądanie :)

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

A mnie w tym fragmencie rozłożło dokumentnie to:
- Gdyśmy dostali wasz list i jasne się stało, że spotkamy się właśnie w Rivii, kombinowaliśmy z Zoltanem, czym by was tu podjąć. Kombinowaliśmy, kombinowaliśmy, aż nam się od tego kombinowania sikać zachciało, zaszliśmy tedy do nadjeziornej olszynki. Patrzymy, a tam zatrzęsienie wręcz ślimaków winniczków. Wzięliśmy więc wór i nałapaliśmy milutkich mięczaków, ile tylko w ten wór wlazło...
- Dużo nam uciekło - pokiwał głową Zoltan Chivay. - Myśmy byli krzynkę pijani, a one diablo szybkie.
Oba krasnoludy znowu popłakały sie ze śmiechu z kolejnego niemłodego dowcipu.

Muszę przyznać że też się popłakałam.

Bardzo mi się też podoba ten fragment, w którym Geralt okłamał Fringillę co do miejsca, gdzie mieszkał Vilgefortz. Dobrze jej tak (tu dodałambym stosowny epitet, ale kulturalnym trza być)!!!

I mam pytanko: czy śmieszy was imię "Momotek"?

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

<i>I mam pytanko: czy śmieszy was imię "Momotek"?</i>

Nie bardzo. A powinno ?

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

To znaczy, że miał mamrotliwą gadkę? Mnie się bardziej podoba "Nosikamyk".

Nie sam Momotek!!!!! Imię: "Momotek". Mnie to imię strasznie rozśmieszyło. Chociaż z Nosikamykiem też mam miłe wspomnienia ("Nosikamyk, wyjmij palec z nosa" hehehe).

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

może bedę niedzisiejszy

opowieść o trzech upiorach snutą w zimne noce,
opowieść o miłości i zdradzie.
o nienawiśći i o sprawiedliwej zemście

to nie cytat
przecież wszyscy mają PJ

i wiedzą o legendzie do dziś szeptanej w siołach na południe od Jarugi
o tym jak powinno być, a nie tak jak jest w prawdziwym życiu