@ Woydzio
W sytuacj takiej, jaka opisales, czyli bycia otoczonym przez trzech przeciwnikow, rozsadna i dajaca szanse na przezycie reakcja, to wyjscie z okrazenia: atak/finta na kogokolwiek - najblizszego - i krotka ucieczka. No i szybki atak, znowu na najblizszego. W "piruecie" (ja tez tego terminu nie lubie, choc w czytaniu nie przeszkadzal :)) odslaniasz sie dwom co najmniej wrogom.
Walki u ASa czyta sie lepiej niz dobrze, ale faktycznie, zdrowo tu on nakaszanil.
Ktos tu sie zarzekal, ze redanscy pancerni musza przypominac husarzy. Z nazwy sadzac, to raczej pancernych, inaczej kozacka jazde, w kolczugach [;)]. Lecz ja sie zgadzam. Za duzo ludzi, elfow i te de w Sadze uzywa lekkich mieczy, zdumiewajaco podobnych do rapierow z konca XVI w. (wbrew powszechnemu mniemaniu, ta bron po pierwsze szybko sie skrocila do rozmiarow umozliwiajacych szermierke bez lewaka itp., po drugie, do konca istnienia rapiera byly i kolne, graniaste, i sieczne, o diamentowym przekroju), albo palaszy, albo szabli wreszcie, przynajmniej w opisie uzycia.
Mojem skromnem zdaniem to jedna z wielu niekonsekwencji ASa: dal jasne sygnaly, ze to "Jesien Sredniowiecza" (a w opowiadaniach, to ja czulem raczej poczatki tej epoki...), ale kupa faktow wskazuje na druga polowe wieku XVI.
Z drugiej strony, pelna biala zbroja (=zbroja gotycka) rozpowszechnila sie, przynajmniej w naszych okolicach, dopiero w drugiej polowie XV w. Czyli wspolistnienie rapiera, oburecznego espadonu i lancknechtskiego krotkiego katzenbalgera{ zabijcie, ie pamietam dokladnego brzmienia nazwy. Prosze o korekte}, oraz czegos rapiero- i palaszoidalnego juz tak nie razi anachronizmem.
Piruety, salta, to tylko ozdobniki pisarskie. Gdybym mial opisac "prawdziwa" szermierke wiedzminska [;))], to bym podal Michala Wolodyjowskiego na wyjatkowo egzotycznych ziolkach.
P.S. W ankiecie, jako jeden z nielicznych, zaglosowalem na 'zwykly'. To tak gwoli scislosci :]
_________________ While shepherds watched their flocks by night All seated on the ground, A high-explosive shell came down And mutton rained around.
'Carol',by Saki, 1870-1916.11.14
|