Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 12.05.2024 @ 10:13:52

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 258 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 18  Następna
Autor Wiadomość
Post: 02.11.2013 @ 18:42:09 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Ha, a myśmy niemal wyrywali sobie w pociągu książkę, na szczęście Vramin czyta w podobnym tempie, w jakim Wiedźmin macha mieczem. :)

Nie bałam się tej książki, jak niektórzy, nie psioczyłam na pierwszy rozdział i cieszę się, że choć był to najsłabszy rozdział z całej książki, przeczucie mnie nie zawiodło. To jest stary, dobry Sapkowski.
Spoiler:
Książka fabularnie wydaje się po prostu dłuższym opowiadaniem, choć Geraltowi rzeczywiście bliżej do tego z sagi, niż z opowiadań - ciekawa jestem, czy różnicę dostrzegą ci, którzy sagi ani opowiadań nie znają, zaczną od "Sezonu Burz" a potem sięgną po opka. Trochę różnic widać też w stylizacji językowej i w takich drobiazgach, jak litery (dawniej to chyba zawsze były runy), czy datowanie wydarzeń.
Fabuła rzeczywiście początkowo się ślimaczy, na szczęście w drugiej połowie nadrabia z nawiązką i wtedy oderwać się już faktycznie trudno. Sam sposób narracji też się rozkręca. Pięknie wprowadzone są znane wcześniej postaci: doskonały Jaskier, wspaniały krasnolud, ciekawie rozegrana sprawa Yennefer. Jedynie Koral rozczarowuje, strasznie blado i nijako wypada przy czarodziejkach znanych z sagi, wyrazistych aż do przerysowania. Ot, zwyczajna nimfomanka, która robi na złość koleżance i przy okazji ciekawość zaspokaja. Spodziewałam się czegoś więcej.
Ale za to za Nimue należą się Sapkowskiemu brawa, jak jej nie lubiłam w sadze a jej wątek wydawał mi się wciśnięty tam na siłę i bez sensu, tak tutaj bardzo mi się spodobał. Podobnie zakończenie, jak zwykle otwarte, jak zwykle pozostawiające pole do popisu spekulantom.
Gdyby kiedyś jeszcze Sapkowski miał ochotę wrócić do tego świata, to ja się na to piszę. I kupuję w ciemno.

P.S. Co on ma z tymi lisami? ;))

Spoiler:
Polixena pisze:
No i właśnie epilog. Spotkanie z bezimiennym, białowłosym zabójcą potworów.
- Ale jak to się NAPRAWDĘ skończyło? - pyta Nimue. - Chcę wiedzieć!
- Nic z tego, nie dowiesz się - tak mniej więcej mówi białowłosy.
Brzmi to tak, jakby definitywnie zamykał sprawę.
Albo jakby czytywał czasami, może w bezsenne noce, nasze dywagacje sprzed lat. Nie ma co, puścił oko zarówno do OCiPTOKów jak i do zwolenników zamkniętego zakończenia.
A opowieść trwa. :)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 19:26:22 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 01.11.2013 @ 14:07:35
Posty: 1
Siemano,

Nigdy nie czułem potrzeby żeby gadać o książkach AS'a w sieci, ale byłem ciekawy co fani powiedzą o Sezonie Burz.

Tyle z przywitania
kosma

Co do książki ja jestem raczej rozczarowany. Po tylu latach Sapkoś serwuje nam 400 stron które w zasadzie są zlepkiem kilku opowiadań i to nie najlepszych. Poza tym, że autor zarobi sobie troszkę pieniążków (i bardzo dobrze) to nie wiem po co ta książka. Są momenty fajne, zabawne, są odniesienia do sagi i opowiadań - wszyscy stąd uśmiechną się pod nosem przy nich. Ale to tyle. Zdziwiło mnie w sumie wydanie Sezonu Burz, tyle lat zarzekania się, że nie, nie, nie. Może wsadzam trochę kij w mrowisko ale mam nadzieję, że nie będzie już następnych książek "wiedźmińskich".

Tu chyba trafił w sedno.

Żądza pieniądza

Interesujące jest, że większość z tłukących owe straszne sagi autorów to pisarze zdolni, sprawni i ciekawi. Cóż sprawia, że dobrzy pisarze rypią tom po tomie, ciągną cykle niby gumę do żucia, miast wykorzystywać pomysły do czegoś zupełnie nowego, popracować nad czymś odkrywczym, oryginalnym, pięknym, nad czymś, co utarłoby nosa krytykom i wrogom fantasy, etatowym przedrzeźniaczom i prześmiewcom tego gatunku? Wydaje mi się, że znam odpowiedź. Autorzy zakochują się w swoich bohaterach i trudno im się z nimi rozstać. Nawet gdy czują, że wyeksploatowali protagonistów do suchej nitki, walą kolejne tomy o ich dzieciach (Zelazny, Piers Anthony, a czuję, że i Eddings nie wytrzyma).
Autorzy zakochują się w swoich "światach" i ich mapach. Jeśli na takiej mapie są Szare Góry, a pięciu tomów nie wystarczyło protagonistom na stwierdzenie, że złota tam nie ma, pisze się tom szósty. A w następnym, siódmym, zobaczymy sąsiedni arkusz mapy i dowiemy się, co jest na północ od Szarych Gór - a jest to niewątpliwie - pardon my french - płaskowyż Szarego Gówna.
I wreszcie - autorzy to lenie i nie chce im się myśleć. Autorzy to ograniczone matoły i choćby pękli, nie wykrzeszą z siebie niczego oryginalnego, zmuszeni są klepać ograny schemat. A nade wszystko autorzy to wyrachowane bestie i idzie im o forsę, jaka leci od tomu. Piers Anthony ciągnie "Xanth", cykl, przy którego czytaniu boli z nudów otrzewna i hemoroidy, bo bierze a konto każdego nowego odcinka potężne zaliczki. Autorzy to aroganckie łobuzy, przekonane, że czytelnik kupi wszystko, co zamarkują jako tako wyrobionym nazwiskiem."

Andrzej Sapkowski, "Piróg, albo nie ma złota w Szarych Górach"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 20:13:22 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11.07.2008 @ 17:22:35
Posty: 231
Ta książka jest dla tych, którym się ona podoba. A tacy są.

Wole czytać takie odgrzewane kotlety niż "nowe" historie w stylu Żmii czy Husyckiej. Jedno czego nie mogę zrozumieć, to to, dlaczego Sapkowski nie skorzystał z zaproszenia do stworzenia scenariusza do gier, po Sezonie Burz stwierdzam, że było by to bardzo uzasadnione (fabuła prosta, "grywalna" wręcz), bardziej "z twarzą" po wcześniejszych deklaracjach i bardziej opłacalne marketingowo (po grze można by uderzać w księgarnie różnymi historyjkami).
Niech pisze dalej, ja zawsze kupię wszystko co nazywa się "Wiedźmin".




Spoiler:
Kamikadze, nie byłeś we fresh meacie i jeszcze mówisz Sapkoś...

_________________
Flame in the dark


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 20:51:43 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.12.2009 @ 21:00:41
Posty: 54
Lokalizacja: Warszawa\Szczytno
Po pierwsze, czemu ciągle czytam bzdury jakoby AS zarzekał się że nie wróci do wiedźmina? Wręcz przeciwnie, stare podkreślał że może wrócić. po drugie, co to za gadanie o kasie? O kasie to mógł myśleć po zakończeniu trylogii husyckiej, potem dostał pewnie dobre parę milionów za adaptacje gier i wszelkie inne i wydanie jego książek w kilkunastu wersjach językowych, po wydaniu gry tłumaczono go na wszelkie możliwe języki i w całkiem sporych nakładach. Zarobił w ostatnich latach pewnie kilka razy więcej niż przez lata 90-te, a co chwila czytam "zabrakło mu kasy". A jakby wygrał w totka i mimo to napisał to książka byłaby lepsza/gorsza?

Dobra, spójna, wnosząca sporo do uniwersum książka, bardzo wiedźmińska, grywalna, zabawna. Za kilka lat książka się przyjmie ale to potrwa bo inne tomy znamy od 15-20 lat, widzieliśmy w dziesiątkach adaptacji(wliczając film, komiksy, grę wyobraźni czy nawet rpg muda arkadię).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 21:06:28 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Jarek Kulawiec pisze:
A jakby wygrał w totka i mimo to napisał to książka byłaby lepsza/gorsza?
W punkt. Też nie rozumiem tego wypominania pisarzom kwestii kasy, nawet jeśli faktycznie dla niej piszą. A niech piszą, na zdrowie.

Za to teraz przyszła mi do głowy taka myśl, że Sapkowski chyba ewoluował od czasów opowiadań i sagi pod względem zainteresowań lingwistycznych. Sięga - podobnie jak w trylogii - obficie do łaciny, ale już nie serwuje nam co chwilę łamiących języki, walijskopodobnych nazw własnych. Trochę mi tego brakowało. :)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 21:10:21 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.12.2009 @ 21:00:41
Posty: 54
Lokalizacja: Warszawa\Szczytno
Łacina bardzo pasowała bo mieliśmy mocny wątek prawniczo-magiczno-naukowy, uważam że od strony czysto językowej Sezon Burz jest wyśmienity. Ortolan wymiata:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 21:44:59 
Offline
Murderatrix

Rejestracja: 16.10.2003 @ 21:46:27
Posty: 3280
Lokalizacja: Ilion
Jarek Kulawiec pisze:
Za kilka lat książka się przyjmie ale to potrwa bo inne tomy znamy od 15-20 lat
Otóż to. Żadna z czytelniczek cyklu o Ani Shirley nie przejmuje się tym, że czwarty tom cyklu, czyli "Ania z Szumiących Topoli" powstał dwadzieścia lat później niż tomy trzeci i piąty. Przyszłe pokolenia czytelników wiedźmina też będą łykać "Sezon burz" bez żadnych grymasów :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 21:59:05 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Ale już niektóre czytelniczki krzywią się na "The Blythes Are Quoted". ;) A "Sezon...", mam nadzieję, przyjmie się szybciej niż za kilka lat, na sagę też były narzekania (i słusznie), a teraz nagle słychać zewsząd "saga to to nie jest".

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 22:09:52 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
No i przeczytałem. Bardzo pozytywne rozczarowanie - jako czytadło "Sezon burz" sprawdza się bardzo dobrze, jako część cyklu wiedźmińskiego też wstydu autorowi nie przynosi. Z tym, że (uwaga, będę marudził):

Spoiler:
książka robi na mnie wrażenie zbioru porzuconych opowiadań z dawnych lat, teraz pofastrygowanych w całość. Rissberg, historia z vixeną, spiski na dworze Keracku - każdy z tych wątków broniłby się jako osobna opowieść. Połączone razem tworzą powieść zbyt jednak na mój gust liniową i monotematyczną: Geralt to, Geralt tamto, Geralt owamto i tak od początku do końca. Brakuje innych postaci, brakuje wątków pobocznych, brakuje rozmachu.


Ale - jak już stwierdziłem - przeczytać warto :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 22:19:49 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.12.2009 @ 21:00:41
Posty: 54
Lokalizacja: Warszawa\Szczytno
Na dobrą sprawę to każdy tom sagi za coś krytykowano, najmniej chyba Czas Pogardy ale też znowu nie dla wszystkich jest on ulubionym. Ja bym przed wszystkim uznawał że to jest to pierwszy, dla mnie to jest naturalny prequel, który pasuje w dużej mierze do opowiadań Wiedźmin i Głos Rozsądku, autor wkłada całkiem sporo wysiłku by fabuła pasowała idealnie do tego co jest dalej. Nie widzę powodu by widzieć zagrożenie ujawnienia fabuły w epilogu. Tam tak naprawdę niby jest mowa o śmierci ale w zasadzie nie wiadomo co jest prawdą a co iluzją, właściwie same pytania. Cóż właściwie tu ujawniono parząc z pespektywy 'świeżego czytelnika"? Tak naprawdę nic, nawet trudno mówić by Sezon burz spoilował opowiadania chronologicznie wcześniejsze typu spotkanie z Yennefer w Rinde. Zanim się za nie zabieraliśmy w Ostatnim Życzeniu już było wiadomo że się rozstali, więc tak naprawdę ta książka to raczej początek niż koniec cyklu. Mam takie przeczucie że za ileś ileś lat ktoś powie "Sezon burz był niesamowity, a saga to już nie to samo..";-) Trzeba przyznać że opowiadnia, saga i sezon mają inna skalę, rytm, dominujące elementy fabuły.

Sezon ma swoje atuty, bardzo wyraźną "wiedźmińskość", "grywalność"( duża kompatybilność z grami), silne nastawienie na humor, do tego doskonały język, ciekawie przedstawiony system na styku prawa, korporacji, władzy, wartka akcja. Nie zgodzę się że to są jakieś stare historie, uważam że nic z tego co tu jest nie wymyślono wcześniej, językowo, stylistycznie to jest coś nowego. Gdyby ktoś zupełnie na czuja czytał te teksty nigdy nie uznałby że to jakieś notatki z czasów pisania pozostałych książek.


Ostatnio zmieniony 02.11.2013 @ 22:25:45 przez Jarek Kulawiec, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 22:24:14 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2008 @ 11:35:15
Posty: 2084
Lokalizacja: Las pod kontrolą Rady Puchaczy
Właśnie odebrałem z paczkomata ;D i zasiadam do czytania, uprzednio nalawszy sobie szklaneczkę trzykrotnie destylowanej Tullamore ;)
Czytam.

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 22:37:10 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11.07.2008 @ 17:22:35
Posty: 231
Cóż się tak obruszacie, że ludzie narzekają? Jednym się podoba innym nie, chyba nie jest obowiązkowe pianie i bezkrytyczny zachwyt by wyrazić opinię?

_________________
Flame in the dark


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 22:41:18 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.12.2009 @ 21:00:41
Posty: 54
Lokalizacja: Warszawa\Szczytno
Vrii pisze:
Zgoda, Jaskier nie pojawia się po raz pierwszy w "Ziarnie prawdy", chociaż coś nieco wspominają o pierwszym spotkaniu. Natomiast, przynajmniej z punktu widzenia logiki, Yennefer nie powinna poznać Geralta w "Ostatnim życzeniu". Mamy więc dwa wyjścia - albo Yennefer mignie w tle (np. będzie knuć, ale nie spotka się nigdy z Wiedźminem oko w oko), albo AS oleje ową logikę i zrobi co uważa za najlepsze rynkowo (Geralt+Yennefer=chędożenie), chociażby to nie miało za grosz sensu w kontinuum :)


Dziwne ale mam wrażenie że pojawiają się wątpliwości co do kolejności opowiadań. Geralt tuż po Sezonie udaje się do Fotlesta odzarować strzygę, parę dni później jest już w Ellander i opowiada swoje dawniejsze przygody (dawniejsze czyli też sprzed Sezonu Burz). Tak więc Sezon ma miejsce przed opowiadaniami Wiedźmin i Głos Rozsądku ale po pozostałych. Tylko jest pewien problem. Otóż akcja sezonu burz ma miejsce w 1245, w niedługi czas po niej (ten sam rok?) wiedźmin jest w Ellander i wspomina o Cintrze, nawiązuje do narodzin Ciri...a Ciri urodziła się wedle różnych danych między 1249 a 1252(Sic! Tako rzecze witcherwiki) jak to wyjaśnić? Bo dla mnie jedyne logiczne wyjaśnienie jest takie że sprawa strzygi została rozstrzygnięta dopiero kilka lat później a Geralata coś zatrzymało. Adda była zaklęta w potwora kilka lat, Geralt mógł pojawić się dużo później. Co charakterystyczne w opowiadaniu "wiedźmin" oficjalna stawka za odczarowanie to 3 tysiące orenów a w sezonie burz mowa o dwóch. Może stawka z czasem wzrosła?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 22:42:13 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Tam zaraz obruszamy. Forum dyskusyjne, to i dyskutujemy. Jak mało się tu działo, było źle, jak coś się dzieje (wreszcie!) i nawet emocja jakaś się czasem pokaże, to też jest źle? ;)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.11.2013 @ 23:04:48 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11.07.2008 @ 17:22:35
Posty: 231
No tak, ale to już dziwary narzekać na narzekanie...

_________________
Flame in the dark


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 258 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 18  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group