Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.04.2024 @ 13:42:53

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 258 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 18  Następna
Autor Wiadomość
Post: 30.10.2013 @ 23:09:56 
Offline
Dziad Rogaty
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 16:29:00
Posty: 19480
Lokalizacja: Wyspa
Dokładnie, Jaskier był "od zawsze", a dostępne piśmiennictwo nie opisuje momentu pojawienia się tej osoby w życiu Geralta z Rivii, nie mówiąc o próbie wytłumaczenia fenomenu tej przyjaźni. Osobiście podejrzewam, że może to mieć coś wspólnego z częstym nocowaniem na pustkowiach i zrozumiałym w takich warunkach, poszukiwaniem ciepła.
Ciekawe, czy Wiedźmin wróci tu do uzbrojenia z pierwszych opowiadań, czyli dwóch mieczy, czy też pozostanie nowoczesny z jednym tylko mieczem?

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2013 @ 23:10:27 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.12.2004 @ 17:36:18
Posty: 3143
Lokalizacja: Khatovar
Lhunbleidd pisze:
A co wy dzieci robicie w dedykowanym temacie? ;)

Ćwiczymy literki, a ty? : )

W opisie było coś o tym, że w tej historii ma stracić swoje dwa nagie miecze.

_________________
- What do you do for fun, Esther?
- I run naked through the pages of the United States Criminal Code. [Boardwalk Empire]
Estheriada
Bierki


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2013 @ 23:13:18 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 29.10.2013 @ 13:17:42
Posty: 179
Lokalizacja: Uniwerum Star Wars
Zgoda, Jaskier nie pojawia się po raz pierwszy w "Ziarnie prawdy", chociaż coś nieco wspominają o pierwszym spotkaniu. Natomiast, przynajmniej z punktu widzenia logiki, Yennefer nie powinna poznać Geralta w "Ostatnim życzeniu". Mamy więc dwa wyjścia - albo Yennefer mignie w tle (np. będzie knuć, ale nie spotka się nigdy z Wiedźminem oko w oko), albo AS oleje ową logikę i zrobi co uważa za najlepsze rynkowo (Geralt+Yennefer=chędożenie), chociażby to nie miało za grosz sensu w kontinuum :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2013 @ 23:18:51 
Offline
Murderatrix
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.09.2002 @ 18:24:13
Posty: 14122
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Nie sądzę, żeby brak Yenefer przeszkadzał Geraltowi w chędożeniu...

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2013 @ 23:19:38 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.07.2011 @ 11:13:35
Posty: 60
Wyprawa Geralta i Jaskra na "Kraniec świata" to była ich pierwsza wspólna podróż po tym jak się poznali na festynie w Gulecie:

Cytuj:
Jaskier zarechotał donośnie, opierając potylicę o regał, o oprawne w skórę grzbiety ksiąg.

- Proso i komary! To mi przypomina naszą pierwszą wspólną wyprawę na kraniec świata - powiedział. - Pamiętasz? Poznaliśmy się na festynie w Gulecie i namówiłeś mnie...

- To ty mnie namówiłeś. Musiałeś przecież wiać z Gulety co koń wyskoczy, bo dziewczę, które wychędożyłeś pod podium dla muzykantów, miało czterech rosłych braci. Szukali cię po całym mieście, grożąc, że cię wywałaszą i wytarzają w smole i trocinach. Dlatego się do mnie wtedy przyczepiłeś.

- A ty o mało z portek nie wyskoczyłeś z radości, żeś znalazł kompana. Do tamtych pór mogłeś w drodze pogadać wyłącznie z koniem. Ale niech ci będzie, masz rację, było jak mówisz. Musiałem wtedy faktycznie zniknąć na jakiś czas, a Dolina Kwiatów wydawała mi się w sam raz do tego celu. Miał to być przecież kraniec zamieszkanego świata, forpoczta cywilizacji i Nowego, najdalej wysunięty punkt na granicy dwóch światów... Pamiętasz?

- Pamiętam, Jaskier.

_________________
Jak ślepiec muskając palcami biały kamień,
czytam wyryte na twoim nagrobku żelaznym piórem słowa:

Trawy smutki swe składają u stóp Boga,
kłując mnie w kostki szepczą o pokorze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2013 @ 23:29:03 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 20.10.2013 @ 22:51:58
Posty: 24
Może jestem w błędzie ale nigdy nie traktowałem opowiadań jako ułożonych chronologicznie Nie ma chyba nigdzie wzmianki, która wskazywałaby że następują po sobie (a nawet przeciwnie). Co do damsko-męskich to gdzieś, ktoś i w niedalekiej przeszłości pisał, że Geralt, w Sezonie Burz, zajmie się chędożeniem Lytty "Kooooraaal" Neyd, i nie będzie żadnych błędów logicznych, bo nawet jeżeli już znał się z Yennefer, to mogła akurat nie patrzeć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2013 @ 23:31:27 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 29.10.2013 @ 13:17:42
Posty: 179
Lokalizacja: Uniwerum Star Wars
Torp pisze:
Wyprawa Geralta i Jaskra na "Kraniec świata" to była ich pierwsza wspólna podróż po tym jak się poznali na festynie w Gulecie:

Cytuj:
Jaskier zarechotał donośnie, opierając potylicę o regał, o oprawne w skórę grzbiety ksiąg.

- Proso i komary! To mi przypomina naszą pierwszą wspólną wyprawę na kraniec świata - powiedział. - Pamiętasz? Poznaliśmy się na festynie w Gulecie i namówiłeś mnie...

- To ty mnie namówiłeś. Musiałeś przecież wiać z Gulety co koń wyskoczy, bo dziewczę, które wychędożyłeś pod podium dla muzykantów, miało czterech rosłych braci. Szukali cię po całym mieście, grożąc, że cię wywałaszą i wytarzają w smole i trocinach. Dlatego się do mnie wtedy przyczepiłeś.

- A ty o mało z portek nie wyskoczyłeś z radości, żeś znalazł kompana. Do tamtych pór mogłeś w drodze pogadać wyłącznie z koniem. Ale niech ci będzie, masz rację, było jak mówisz. Musiałem wtedy faktycznie zniknąć na jakiś czas, a Dolina Kwiatów wydawała mi się w sam raz do tego celu. Miał to być przecież kraniec zamieszkanego świata, forpoczta cywilizacji i Nowego, najdalej wysunięty punkt na granicy dwóch światów... Pamiętasz?

- Pamiętam, Jaskier.


Pomieszały mi się nazwy opowiadań :) Ale chodziło mi o to z diabołem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2013 @ 23:32:52 
Offline
Murderatrix
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.09.2002 @ 18:24:13
Posty: 14122
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Nawet zakładając, że Sapkowski napisał tę książkę "bo wszystko drożeje a żyć trzeba", nie ma fanów za idiotów?
I tego się trzymam. Przynajmniej do czasu, kiedy wezmę książkę w łapy ;)

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.10.2013 @ 9:02:03 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 31.10.2013 @ 8:56:01
Posty: 1
Ja w drodze do pracy odebrałem swój egzemplarz z paczkomatu ;) Korzystając z kilku chwil zanim ekipa się zbierze zaczynam czytać ;) Osobiście po pierwszym, udostępnionym fragmencie, jestem ciekaw jaka jest reszta :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.10.2013 @ 9:10:03 
Offline
Murderatrix

Rejestracja: 16.10.2003 @ 21:46:27
Posty: 3280
Lokalizacja: Ilion
No dobra, poleciałam do paczkomatu przed szóstą, żeby móc zacząć czytać jeszcze przed pracą :->

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że będzie dobrze - ale jest (na razie). Rzecz jest dokładnie dla tych, którzy chcieli więcej tego samego: wiedźmak jak zwykle bitny, chutliwy, ironiczny; fabuła rozwija się gładko. Bałam się, że będzie widać, że książka jest pisana na siłę, ale na razie nie widać. Przeciwnie, jest tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie, jakby nigdy nie było po drodze husytów i "Żmii". Ba, nawet nie byłabym zdziwiona, gdyby okazało się, że Sapkowski napisał "Sezon burz" w trakcie pracy nad sagą i zachomikował go na gorsze czasy.

A teraz, hmmm, do pracy... Albo może... hmmm...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.10.2013 @ 9:15:55 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.10.2004 @ 13:02:04
Posty: 901
Lokalizacja: Aberdeen/Świnoujście
Radujesz me serce Polixeno :)))

_________________
po przeczytaniu spalić monitor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.10.2013 @ 9:29:22 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Ha, teraz to już naprawdę zaczynam przebierać nóżkami z niecierpliwości. ;)
A wracając na chwilę do chronologii, opowiadania w "Ostatnim życzeniu" to wspomnienia - pojawia się Jaskier, panowie wspominają swoje pierwsze spotkanie, jest rozmowa o Yenneref w kontekście leczenia bezpłodności, Wiedźmin zaczyna (zachęcony przez Nenneke) opowiadać jak poznał Yen. Również rozstrzał czasowy może tam być spory. Wiadomo tylko tyle, że Jaskra poznał wcześniej.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.10.2013 @ 9:48:32 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
Jestem na szóstym rozdziale. Jest dobrze :) Jest większość tego, za co pokochałem ASa w cyklu wiedźmińskim, jest humor, jest klimat. Są pewne nieścisłości, które muszę zweryfikować (czy Geralt poznał Yen przed pierwszym Sodden? I czy wówczas miał jeszcze dwa miecze czy jeden?), ale na Melitele. Już prawie zapomniałem, jakie to cudowne uczucie mieć w rękach nową książkę wiedźmińską Sapkowskiego. A smsa dostałem wczoraj o 0:30 i tylko siła woli powstrzymała mnie od kopnięcia się do paczkomatu. Teraz zresztą też wolałbym wygospodarować dwie godzinki i doczytać do końca :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.10.2013 @ 10:41:33 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14.07.2004 @ 11:19:42
Posty: 754
Lokalizacja: Poznań
Tarkus pisze:
czy Geralt poznał Yen przed pierwszym Sodden? I czy wówczas miał jeszcze dwa miecze czy jeden?

Podczas czytania opowiadań i sagi miałem wrażenie, że dwa miecze były normą w pracy wiedźminów: srebro musiało być (ze względu na swoje działanie wobec większości potworów), a że łatwo taki mieczyk wyszczerbić - żelazo było "na codzień".
Pojawienie się jednego miecza u Geralta było (w mojej ocenie) częścią procesu jego odchodzenia od wiedźmińskiej profesji, "uczłowieczania się", zaangażowania w rodzinę (prawie-żonę, prawie-córkę itp). Sam zresztą określił się jako już-nie-wiedźmin w rozmowie z Panem Schweizerem w jaskini.
A zatem: dwa miecze, to Geralt właściwy, jeden miecz, to Geralt "schyłkowy".
Rzekłszy to - na etapie poznawania Yen (wczesnym stadium Geralta) musiał IMHO być dwumieczowy.

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.10.2013 @ 11:03:25 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
No, ale w "Sezonie burz" Geraltowi stuka okrągły rok od rozstania z Yen. Inna rzecz - KTÓREGO rozstania, bo trochę ich było :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 258 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 18  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group