tzigi pisze:
Witam wszystkich! To pierwszy mój post na tym forum :)
(...)
przedstawiam wam (ciach) : obwolutę kompatybilną z pierwotną szatą graficzną SuperNOWEJ. Wystarczy wydrukować podlinkowany obrazek na kartce A4 i odciąć górną część kartki, a pozostałą częścią obłożyć swój egzemplarz
Sezonu burz.
Oto okładka.Co jak co, ale chyba optycznie wolałabym Twoją wersję okładki, bo posiadam komplet książek właśnie w tym stylu graficznym.
Dzięki iż chciało Ci się pobawić PS.
Ja okładki 2 lata temu ujednoliciłam szatę graficzna książek :-) okładając je w kartki z kalendarza, w którym to każdy miesiąc to fotografia wilka . ( mam kalendarzy wilczych już kilka)
Rumburacus pisze:
Skoro jesteśmy przy formie książki, to proponuję otworzyć na stronach 256 i 257. Zerknąć na 256, potem na 257. Coś nie gra, prawda? To jest amatorszczyzna, a nie profesjonalny skład. Separatory akapitów, jako ostatni znak na dole strony w różnych miejscach tekstu... Brak słów.
Ładna czcionka i ligatury to jedyne pozytywne wrażenia.
Okładka "kompatybilna" autora wątku, jak najbardziej na tak.
Masz rację, ale pozostaje pytanie z czego to wynika: pośpiechu? niechlujstwa?
Czy może zakładają, iż i tak się sprzeda, bo fani książki i tak pochłoną książkę i nie zauważą zaczytani tych wpadek przy formatowaniu tekstu.
W sumie mimo upływu lat dalej jestem molem książkowym- papierowym, wolę książkę i papier niż wydania elektroniczne ( te czasami zamieniam je na wydruk z drukarki- broszura) i może to te cyfrowe wydania rozleniwiają wydawców? Oczywiście cyfrowe publikacje zajmują mniej miejsca (można mieć na sztuki zawartość Biblioteki Aleksandryjskiej na pendrive), ale dla mnie to nie to samo.
Może mi się to zmieni ...