Wieża Błaznów

To nie jest cytat :P Oryginał brzmiał... dźwięczniej... ;)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

wiem :| nie miałam pod ręką książki.

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

I o Jaskrze tez można powiedzieć ze jest postacią lekko enigmatyczna przez prawie cala sagę kryje się pod aliasem Jaskier a dopiero pod koniec dowiadujemy się o Pankracym:P

Ale nazwisko to chyba jedyny aspekt, w którym Jaskier może uchodzić za tajemniczego. Bo jeśli chodzi o charakter, to jest mocno ekstrawertyczny i nic nie ukrywa. Nawet wtedy, kiedy nie powinien o czymś mówić, to i tak wygaduje [nie zawsze, ale często].

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

A ja tam zaznaczyłem Jaskra bo podobały mi się jego opowieści o jego kochankach xD

_________________
Masz przyjaciół wielu, za mało ich będzie,
Masz wroga jednego, a znajdziesz go wszędzie

Zaznaczyłam Emhyra. Inteligentny, bezwzględny, nie do końca drań. Wspaniały. Natomiast równie mocno lubię Cahira. Dla odmiany - bo bohaterski, szlachetny i honorowy.

Geralt jest w mojej statystyce poza wszelką konkurencją - są takie chwile, kiedy bardzo mi się podobał oraz takie, kiedy chętnie ukręciłabym mu łeb. Były jeszcze takie, kiedy wzbudzał moje szczere politowanie.

Z Regisem natomiast za bardzo się utożsamiam. ^^

_________________
"Mój instynkt się nie myli. To natura błądzi" :)
Jerome K. Jerome

Hmm, trudny wybór. Cahira lubię bardzo, ale żeby on był jakoś szczególnie intrygującą postacią to nie powiem...
Regisa, wiecznie-wcinającego-się-wampira, równiez darzę ogromną sympatią, bo taki przemądrzały, no i wampir;)))
Jaskra lubię, bo to Jaskier;)))
Ale zaznaczyłam Emhyra. Bo to moim zdaniem najbardziej intrygująca postać, dał mi dużo do myślenia;)
No i ten jego sposób siedzenia na tronie, z jedną nogą przerzuconą przez poręcz... ;)))

_________________
Jedno wiem, nie poddam się... Galopem noc pokonać chcę...

Regis, Regis, Regis :)
Albowiem mam słabość do cynicznych, piekielnie inteligentnych i tajemniczych indywiduów ;)

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Na dobrą sprawę można opisać w ten sposób tak z połowę bohaterów Sagi. :P

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Za wampiryzm przyznaję dodatkowe punkty ;)

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Geralt.
Jaskier.
Regis.
Dijikstra.

Jak na mnie tłumaczenia są zbędne. <3

_________________
– Czy to jest książka antywojenna?
– Tak – odpowiedziałem. – Chyba tak.
– Czy wiesz, co mówię facetom, którzy piszą książki przeciwko wojnie?
– Nie. Ciekawe, co im mówisz.
– Mówię: Dlaczego nie piszesz książek przeciwko lodowcom?

Dijkstra!
Po raz setny napiszę, że lubię bohaterów drugoplanowych. Poza tym, jakoś odpowiada mi jego postawa, jego patriotyzm którym wbrew pozorom ciągle się kieruje. Jest wredny, podstępny i bezduszny, szpieguje, zabija, torturuje a jednocześnie ma takiego swojego wiecznego Oriego, który wkurzał nawet mnie, a wszytskie te niezbyt przyjemne zajęcia wykonywał przecież dla dobra państwa.Lubię go. I już.

[Jeśli nie on, to cóż bardzo nieoryginalnie- Regis!!]

_________________
Rewolucja wariatek jest już blisko...strzeżcie się, wszyscy normalni!!

Dijkstra bezduszny?
Dijkstra jest zawodowcem. Na pewne sprawy jest uodporniony, by nie rzec, znieczulony, ale bezduszności nie można mu zarzucić. To znieczulenie też z resztą ma swoje granice, wystarczy wspomnieć jego reakcję na widok pozostałości "eksperymentów" w jednej z odnalezionych kryjówek Złego Czarownika.
Z resztą się zgadzam :)

No dobrze nie był taki do końca bezduszny. A zawodowcem był na pewno. Ale dla takiego postronnego widza zdecydowanie mógł wydawać się potworem. [tak, wiem, że nim nie był:)]

_________________
Rewolucja wariatek jest już blisko...strzeżcie się, wszyscy normalni!!

Dijkstra. Uwielbiam go. Cholernie bystry, przenikliwy a do tego cyniczny, ale bez silenia się na przechwałki czy filozofowanie. Podoba mi się wzbogacenie tej postaci zapędem patriotycznym i swego rodzaju honorowym profesjonalizmem :) Zważcie też na to, jak bardzo lubi się bawić ze swoją ofiarą w kotka i myszkę, rozkoszując się manipulacją i swoją kontrolą nad całą sytuacją - głównie podczas rozmowy z Geraltem na balu i po pochwyceniu, w konfrontacji z Nilfgaardzkim ambasadorem i podczas finałowej rozmowy z Filippą. I to właśnie chęć postawienia na swoim i zagięcia swojej byłej kochanki doprowadziły do jego jakże stylowej ucieczki i pożegnania z Redańskim dworem. Można by rzecz, że sam założył sobie stryczek na szyję :) Dobrze, że jednak uciekł, bo po śmierci Regisa byłem tak roztrzęsiony, że śmierć kolejnego ulubieńca przyjąłbym wyjątkowo mocno.
Nawiasem mówiąc, to czy tylko ja zauważyłem ciekawą tendencję Sapkowskiego do tworzenia postaci wyjątkowo intrygujących i elokwentnych o aparycji przerośniętego osiłka z głupią miną? ;-)