Ben - 42 ;)
Lu Tzy pisze:
W profilu? Masz ponad szesc tysiecy postow. Wybaczenia upraszam, ale to ponad sily nie-fanatyka. Litosci!
Nie ma litości ;) A tak serio to posty z mą argumentacją już dawno zeżarła maszyna zjadająca posty. Niestety.
Lu Tzy pisze:
Ciezko zakochany Geralt tez ma skoki w bok. Np. z Oczkiem (ze wspolczucia :))))))
Ach, tak. Więc mężczyźni sypiają z kobietami ze współczucia?
Szczególnie tacy?
że zacytuję samą siebie - 19.11.05, Reinmar z Bielawy czy Geralt z Rivii? pisze:
Geralt - juz nie tak mlody, ale z jakze prezna klatka piersiowa, zgrabnym tyleczkiem [ a la Brad Pitt w Thelmie i Louise ] i rozwiamym snieznobialym wlosem. Gibkie, szybkie, wycwiczone cialo potrafi dokonac cudow. To ideal kobiet nie tylko wieku dojrzałego. Na kartach Sagi jawi sie nam takze jako wspanialy, troskliwy ojciec, deklasujacy nawet hit mojej prywatnej listy - Linde - w przeboju kinowym Tato. Drzemie w nim duch przywodcy. Nie zgodze sie z moim Miłym Przyjacielem jakoby byl on nieczulym zabijaka. [Co prawda w Companion... a ktoz by sie nim sugerowal!? Wszak swiat opierac winiem sie namilosci a nie smiwrci, wojnie i zabijanu! Czemuz tam nie ma Wykazu podpojow Wiedzmina??] Geralt to wiedzmin uczlowieczony [ a raczej czlowiek uwiedzminowamy ] , z zasadami, ktoremu zabijanie nie sprawialo przyjemnosci. To co cieszyło go, od czubkow palcow u nog po rozdwojone koncowki bialych wlosow, od neuronow po mozg to najstarsza sztuka swiata. Zastanowmy sie, jakiez mial on doswiadczenie, ile czarodziejek, rzeczac kolokwialie, zaliczyl? Jakim namietnosciom oddawal sie z Yen [ wspomnijmy tylko biednego jednorozca ] Czy to nie przemiawia na jego korzysc? A jesli nie? To dodam jeszcze tylko jedno. Geralt byl bezplodny a mimo to potrafil sprawic przyjemnosc nawet tak doswiadczonej czarodziejce jak Yennefer. Co wiecej uprawiali bezpieczny seks!
Tak więc Geralt dla mnie to tylko wyjątek czyniący regułe;)
Tymczasem ten śliczniutki Cahir nosi czarną zbroję, czarny płaszcz, czarny hełm ozdobiony skrzydłami drapieżnego ptaka - jak na razie podniecająco; dwa lata spędził w wieży czekając na szafot, opisują go jako bladego, ciemnowłosego młodzieńca o oszołomonych błękitnych oczach i ustach wykrzywionych w grymasie strachu. Ma około 25 lat. Młodość spędził w wojsku (minus dwa lata wyjęte z życiorysu) Nilfgaardu - dysyplina wojskowa z pewnością pozwalała mu na liczne romanse ze szlachciankami;) Szczególnie tymi z dworu cesarza Nilfgaardu;)
Lu - mogę tak skracać? pisze:
W wieku XVI, ktory, w mojej skromnej opinii, najblizej jest swiata Sagi, seks nie byl tabu, przynajmniej w kregach dworskich i im zblizonych. Zeby bylo zabawniej, wtedy to nie panowie miewali utrzymanki, tylko panie - utrzymankow. Spora rzesza ubogich francuskich, angielskich, niemieckich szlachcicow, cywili i oficerow, utrzymywala sie na powierzchni, jako tez i parla w gore dzieki prezentom i protekcji moznych "ukochanych".
Mnie to do obrazu Nilfgaardu nie pasuje ;P
Lu pisze:
Czy tylko prawiczek moze pokochac do tego stopnia? Czy on musi byc prawiczkiem, by byc godny szacunku?
Czy tylko niewyzyty szczyl moze kochac?
Oh, nie odmawiajmy prawa do miłości z powodu braku lub nie doświadczenia;) Kochać każdy może - jeden lepiej, inny trochę gorzej ;)
A czy musi być prawiczkiem? Dla mnie jest. To moje osobise zdanie, którym dziele się na forum. Dyskusji nie zabraniam nad tym przedmiotem, ale z góry informuję, że nikt mnie od mojej wizji Cahiranie odwiedzie. Udowodnienie jego rozwiązłości (jak dobrze że to tylko książka i nie można tego zrobić) zniszczyło by mi dzieciństwo ;P