Wieża Błaznów

Jak dla mnie to ludzie i rzecz jasna nie mam takich rasistowskich poglądów względem innych ras jak to przedstawiono w sadze :P

Zdecydowanie elfy. Spokój, chłód, opanowanie- moje 3 imiona.

Po głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że jednak mam w sobie coś z wampira... Głównie chodzi tu o wygląd lecz nie tylko. Jestem szczupły, a wręcz chudy, blady i mam kruczoczarne włosy. W dodatku podkrążone oczy....

a pijesz krew?

ja utożsamiłam się z czarodziejką. Pewnie mój wybór padłby na ludzi [jestem absolutnie szczęśliwa jako człowiek], gdyby nie to, że ludzie z sagi są dziwni. Albo bezwzględni i właśnie bardzo nieludzcy, albo królowie czy inne persony dzierżące władzę, albo słabi i dający się szybko wykończyć. Przez to chyba łatwiej się utożsamić z czarodziejami, którzy chyba mają życie najbardziej zbliżone do naszego obecnego.

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

Jak dla mnie, ludzie zostali przedstawieni w dość realistyczny, ludzki sposób właśnie. ;)

Saga ogólnie jest aż do bólu realistyczna:P ale to ten temat to już inny watek:)

No niby tak. To znaczy ci, którzy się pojawiają, to tacy ludzie, których można spotkać, owszem. Ale u nich o wiele więcej jest sku*wysynów niż dobrych ludzi. Ci dobrzy to w większości postacie pierwszoplanowe, ale tych niedobrych jest więcej. [wybaczcie infantylne "dobry" "niedobry", ale to dla większej jasności;)]
Może jestem naiwna, ale świat widziany moimi oczyma pełen jest tych dobrych, których mało jest w sadze.

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

Zgadzam się z tym. Choć nie jestem pewien co do historii ale zadaje mi się ze na ziemi w czasach jakie przedstawiono w sadze była podobna sytuacja zmiany kulturowe doprowadziły do zmiany społeczeństwa w czasach w których żyjemy. W sadze można tez zauważyć doże grono ludzi którzy nie stoją po żadnej stronie palisdy:) I mi także wydaje się ze teraz więcej jest tych "dobrych" :)

Ale teraz jest inny świat niż to "średniowiecze" Spaka. Łatwiej o np. jedzenie w zimie, bo bandycie nie napdają... Albo sam masz mało nie możesz dizelić się z innymi... A po za tym w trylogii husyckiej świat wydaje się być jeszcze bardziej sku*wysyński.
I ludzie w wiedźminie tacy źli nie są w sumie.

Czarodzieje i wiedźmini to raczej profesje, nie rasy;p Ja chciałabym być wyższą wampirką. Coś w rodzaju Regisa ;) Mądra, a i możliwości ma (latanie, hipnotyzowanie, długowieczność). Ale to picie krwi - brr...Byłabym abstynentką ;)

Ale od czasu do czasu krwisty stek:)??

PS: Na przykład wiedźmini nie byli do końca ludźmi. Można wiec uznać ich za rasę:)

Iee, taki tam stek nie zaspokoi zapotrzebowania na porządną, pożywną hemoglobinę. Nie ma to jak golnąć sobie człowieka w czasie pełni.

_________________
Po co mi nogi, skoro mam skrzydła?

Mi osobiście podobają czrodzieje w sensie magii, czarów itp.
Zaś w innym sensie czarodziejki xD

_________________
Masz przyjaciół wielu, za mało ich będzie,
Masz wroga jednego, a znajdziesz go wszędzie

Wiedźmin...:D mało mowny, konkretny, miecze moja pasja:P:P

_________________
Robię to czego inni nie chcą, jestem tam gdzie inni się boją wejść, żyję dla siebie, walczę o siebie. Jestem sobą...

Elf.Nie staram się nikomu wchodzićw drogę i jestem opanowany.