Wieża Błaznów

NightWarrior, skoro uważasz się za Elfa to dlaczego w innym topicu utożsamiasz się z Jaskrem i Geraltem?

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

Tak mu wyszło w ankiecie, którą Mead zalinkowała rozpoczynając tamten topic. :)

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

Ha! To inna rozmowa teraz:) Jakoś nie zatrybiłem, nie było sprawy:)

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

Jako, że już mam za sobą Fresh Meat mogę się dopisywać do tematów.

Zaznaczyłem wiedźminów, ze względu na ich neutralność, umiejętność świetnej walki mieczem, odporność na choroby, widzenie w ciemności itd.
Chciałbym mięć choć połowę tych umiejętności (na razie spełniam neutralność w niektórych sprawach).

A i jeszcze zaznaczyłem ich ze względu na to, że potrafią wyrwać czarodziejki(przynajmniej jeden):)

_________________
Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów tajemnicza i elitarna kasta kapłanów-wojowników, prawdopodobnie odłam druidów. Wyposażeni w wyobrażeniu ludowym w moc magiczną oraz nadludzkie zdolności, stawać mieli v. do walki przeciwko złym duchom i potworom

I mają porażającą wręcz średnią długość życia. ;P Szacunek w społeczeństwie i pewne, stabilne zatrudnienie (to, że taki Geralt od czasu do czasu pogłodował troszkę, to detal). ;) Za to życie szybkie i ciekawe, więc dla mnie OK. :)

Z tym szacunkiem to nie wiem. W końcu na Geralta mówili chędożony odmieniec, mutant itp.
Również, jak sam mówił nie oczekiwał wdzięczności za zabicie potworów, brał kasę, zarzucał znak Quen i uciekał przed kamieniami(Blaviken).
Ale właśnie długość, życia(co z tego, że żaden nie umarł ze starości? Byłbym pierwszy:))jest fajna.

_________________
Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów tajemnicza i elitarna kasta kapłanów-wojowników, prawdopodobnie odłam druidów. Wyposażeni w wyobrażeniu ludowym w moc magiczną oraz nadludzkie zdolności, stawać mieli v. do walki przeciwko złym duchom i potworom

Viedymin, z tym szacunkiem to raczej ironia była ;)

Tak? No cóż nie zauważyłem, choć coś tak czułem.

_________________
Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów tajemnicza i elitarna kasta kapłanów-wojowników, prawdopodobnie odłam druidów. Wyposażeni w wyobrażeniu ludowym w moc magiczną oraz nadludzkie zdolności, stawać mieli v. do walki przeciwko złym duchom i potworom

To pewnie siła tego kopniaka była, którego ironia ci w tyłek zapodała :P
Sorry, NMSP.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Ja wiem, że nie było kobiet - wiedźminów, nie licząc Ciri oczywiście... Ale...

Chyba wiedźmin.

_________________
"Mój instynkt się nie myli. To natura błądzi" :)
Jerome K. Jerome

IMHO Ciri NIE była wiedźminką. Nie przeszła nawet mutacji.

... to był skrót myślowy. Bądź co bądź Bonhart tak o niej mówił. A ona w pewnym sensie identyfikowała się z częścią swojej natury wychowaną w Caer...

_________________
"Mój instynkt się nie myli. To natura błądzi" :)
Jerome K. Jerome

Ciri nie była mutantem. A wiedźminką i owszem :P Odróżniajmy rasę od profesji :P

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Przepraszam, ja tu nowa jestem, nie biegła jeszcze w zawiłej nomenklaturze ;)

Jakkolwiek - wiedźmin. I w profesji i w rasie (o sobie piszę, gwoli ścisłości dodaję, coby innych faux pas nie popełniać)

_________________
"Mój instynkt się nie myli. To natura błądzi" :)
Jerome K. Jerome

Spokojnie, ja tylko prowokuję ;)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/