Wieża Błaznów

Ja Bonharta nienawidzę... Że dał nauczkę Ciri, to jestem mu bardzo wdzięczna, ale Cahira to mu nigdy nie wybaczę...

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

[quote="adawo"]
mutantem nie byl, wiedzminem tym bardziej, jesli na prawde byl tak dobrym szermierzem, ze zabijal wiedzinow, to najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, ze byl naturalnym talentem, jednym na milon, ale IMHO w starciu z Geraltem po 5 minutach mozna byloby zobaczyc "wnetrze" Bonharda i flaki zasmiecajace pol okolicy ;)))[/quote]

Geralt, zabijając Micheletów i bandę Profesora był nafaszerowany wiedźmińskimi eliksirami, dlatego tak łatwo mu poszło. Gdyby przyszło mu się zmierzyć z Bonhartem w zamku Stygga bez uprzedniego przygotowania, mogłoby to wyglądać mniej więcej tak, jak ładnie opisał Vis Venti, a na pewno wiedźmin miałby problemy z łatwym i szybkim rozstrzygnięciem walki.

_________________
"Mieć milion a nie mieć miliona to razem dwa miliony"
Król Koviru

A ja - nie powiem - żywię do Bonharta pewien sentyment. Fakt, w "Pani Jeziora" był tylko śliniącym się dewiantem, ale wcześniej teksty w stylu "... ujęliście mnie za serce" były przedniej marki.

A mnie ostatnio zainteresował motym rękojeści miecza Bonharta. W "Chrzcie ognia" jest taki fragment: "Olbrzymiego wzrostu, ale kościsty jak szkielet mężczyzna nazywany Bonhartem podkręcił siwego wąsa. Drugą dłoń opierał na mieczu, cały czas, jak gdyby chciał ukryć przed wzrokiem Skellena rzeźbę rękojeści." Pamiętam, że jak pierwszy raz czytałam sagę, to byłam strasznie ciekawa, jak ta rękojeść wygląda. Może nie było to zbyt ważne dla AS-a, a może po prostu zapomniał... i wiem, że tam pisze "jak gdyby". Ale AS zaznaczył - "rzeźbę rękojeści". Ciekawe, co w niej było takiego dziwnego.

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

Niech zgadnę... Jedna z 69 pozycji, jakie król Vridank i piękna Cerro wypróbowali podczas nocy poślubnej?

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

Na pewno, starożytnymi krasnolodzkimi runami wypisano tam pewną starożytną klątwę. Pewnie Bonhart bał się że Skellen ją odczyta...a może nawet się obrazi ;)

_________________
All those moments will be lost in time...

Tak. Oczywiście, że tak. Obrażony Skellen był tym, czego Bonhart bał się najbardziej w życiu :) :) :) Po prostu po nocach sypiać nie mógł, i wytrzeszczając w mrok rybie oczy wzdychał: "Ach, Skellen..."

A do listy rzeczy, które mogły widnieć na Bonhartowskm mieczu dokładam jeszcze swoją sygnaturkę:

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Tak, tak, śmiejcie się... Ja poważnie pytałam...

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

Moim zdaniem nic szczególnego się za tym opisem nie kryje. AS użył tylko tego "ukrywania" jako wypełniacza tekstem.
A jeśłi ci to nie wystarcza, zaraz nawymyślamy jeszcze więcej możliwych wytłumaczeń. Pierwsze z brzegu: Bonhart chciał ukryc przed wzrokiem Skellena włącznik miecza świetlnego. Wiesz, chciał miec przewagę, niespodziankę chował w zanadrzu ;)

_________________
All those moments will be lost in time...

Względnie można uznać, że był to włącznik/wyłącznik paralizatora. Gdy Leo czuł, że może nie dać rady, robił "pstryk" i... przeciwnikowi się ciemno robiło w mig. Aby samemu być bezpiecznym, walczył w specjalnych rękawicach, pokrytych szenami ;-)))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

OK, OK, tearz na poważnie, mam odpowiedź an Twoje pytanie:
"Mariusz D. "Przeszczep", boss jednego z gangów, był biskupem Chrześcijańskiego Kościoła Głosicieli Dobrej Nowiny. Mafioso chciał prać u Głosicieli pieniądze z brudnych interesów."

Satisfied?

_________________
All those moments will be lost in time...

Co tam było na rękojeści miecza?
Ano, portret pamięciowy wodza nazguli odtworzony na podstawie zeznań świadków przez mistrza małodobrego...

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Ponieważ jestem tu nowy,często zdaża mi sie zabierać głos w dyskusjachktóre zeszły na boczny tor lub sie skończyły.O Bonharcie pisałem już w topicu Bonhart vs. Geralt,ponieważ jednak daże tą postać jakimśtam afektem( głównie za 3 tom,język jakim sie posługuje,profesjonalizm,opanowanie,reputacje itd.Szkoda że później nasienie mu sie na móżg rzuciło).
1) Teorie o mutacji Bonharta,wiedźmińskim pochodzeniu bądz szkolenui w Kaer Morhen można spokojnie włożyć między bajki.Leo był po prostu GENIALNYM szermieżem,obdażonymprzez NATURE wspaniałymi warunkami fizycznymi.Do tego dochodzi niemałe doświadczenie i pasja.
2)Medaliony z pewnością zdobył walcząc twarzą w twarz,prawdopodobnie do pojedynków prowokował tak jak Cykada Geralta.Tylko że Cykada Bonhartowi do pięt nie dorastał,tak jak wiedźmini ubici przez niego,do piet Geraltowych.
3)I tu jeden z głównych argumentów.Pamietajmy że wiedźmin wiedźminowi nierówny.Geralt był przecież niezwykły nawet jak na wiedźmina.
4)Bonhart jako GENIALNY szermież i osoba która pocieła na plasterki trzech wiedźminów bez trudu rozpozna styl walki jaki prezentują szkoleni w Kaer Morhen (chodzi oczywiście o Ciri).A to że w Kaer Morhen szkolono wiedźminów to nie była chyba specjalna tajemnica.
5)Jeśli Bonhart sprowokował do bójki wiedźminów tak jak starał sie to zrobić Cykada z Geraltem to ci z pewnością nie byli "nawaleni" eliksirami.
A wtedy istnieje możliwość że sie nawet nie spocił.

_________________
They swallow the world around me , ale im sie nie daje :)

Po pierwsze ROTFL,bo tekst ten skojarzył mi się z pewnego rodzaju ogłoszeniami ;))) Po drugie "szermieRZem" i "obdaRZonym" :)

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG