Wieża Błaznów

Okropnie nie podobają mi się okładki tego najnowszego wydania, uważam, że są skopane :/// Podoba mi się okładka 'Pani jeziora' Supernowy. A jaka to jest czarna? czy chodzi o to wydanie autorskie? A tak na temat: wczoraj przeczytałam kolejny raz sagę, oczywiście nie w ciągu jednego dnia :P

_________________
'Ha! Visenna! czyż ja nie jestem nadprzeciętnie inteligentny?'
Korin wymiata :D

Właśnie znalazłam: http://www.sapkowski.pl/modules.php?nam ... le&sid=579
Obrazek niezbyt ciekawy, ale książki ustawione grzbietami wyglądją ładnie (widziałam w księgarni :P)

_________________
- What do you do for fun, Esther?
- I run naked through the pages of the United States Criminal Code. [Boardwalk Empire]
Estheriada
Bierki

no właśnie, ile zajmuje wam przeczytanie całej sagi? Mi coś koło miesiąca, i to jest chyba długo. Może dlatego jak na razie od deski do deski przeczytałam tylko 2 razy

_________________
Ze szczęściem jest jak z okularami- nie widzisz ich, a są na twoim nosie.

Mnie też się podobają :-).

Widzę na półce :-D.

Temu konkretnemu wamowi ok. dwóch tygodni.

Khe, ile??? Głeboki szok. I szacunek.:)

Ja na przeczytanie całej Sagi potrzebuję zdecydowanie więcej czasu. Chociaż własciwie to nie wiem ile.:)

_________________
- What do you do for fun, Esther?
- I run naked through the pages of the United States Criminal Code. [Boardwalk Empire]
Estheriada
Bierki

tydzień, bo czytam po nocach;p jak już zacznę czytać, to mogę tak do samego świtu, alno i jeszcze dłużej. Tzn. tak było przy pierwszym podejściu. Bo jak czytam teraz, to często zatrzymuje się przy co nudniejszych fragmentach;p

Mi chyba tak około tygodnia. bo też zarywam wtedy nocki :P ale jak chodzę do budy, to średnio 2 tygodnie :) Jak przeczytam, to dokładnie zmierzę czas :PP

_________________
'Ha! Visenna! czyż ja nie jestem nadprzeciętnie inteligentny?'
Korin wymiata :D

Pięć niezbyt grubych tomów = ok. tygodnia, zależy, co akurat robię.

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Ojej, strasznie nieprecyzyjne pytanie. Cięgiem? To pewnie jakąś dobę-pótorej. W obecnej (choć od pół roku permanentnej) sytuacji (praca w pracy i praca po pracy)-licząc po pół godziny dziennie wolnego-wychodzi, że ze dwa miesiące ;>

_________________
Marsz intelektualistów
Odświeżam umysł i k...a będę jak brzytwa...

Sagę w półtorej doby? Attila, ale chodzi o czytanie a nie o przekartkowanie ;-p.

Może uczy się szybkiego czytania? Mnie osobiście czytanie szybko nie sprawia przyjemności. Wolę się... hmm... rozkoszować tym.
A tak on topic: właśnie zamierzam się zabrać trzeci raz. Nie wiem co mi z tego wyjdzie, bo moje zamiary często pozostaja po prostu- w sferze zamiarów.

_________________
Ze szczęściem jest jak z okularami- nie widzisz ich, a są na twoim nosie.

Ja tak samo. Zwłaszcza, gdy książka napisana jest pięknym językiem.
Taką "Achaję' połknęłam w całości w bardzo krótkim czasie, zarywając nockę, bo była wciągająca, ale język niezbyt mi odpowiadał. Ale przeczytać całą Sagę w dwa tygodnie, tydzień, albo półtorej doby..? To mnie przeraża.;)

_________________
- What do you do for fun, Esther?
- I run naked through the pages of the United States Criminal Code. [Boardwalk Empire]
Estheriada
Bierki

Nie, nie uczy się.
Przez takie jaskrawe przedstawienie czasu czytaniia, chciałem pokazać, jak mało znaczące jest porównywanie tempa poszczególnych osób.
Ośmielę się wysunąć wniosek, że samo tempo czytania (w sensie ilość stron/minutę) ma niewielki wpływ na czas czytania całej książki. Wydaje mi się, że to po prostu kwestia czau poświęconego na czytanie. Załóżmy, że ktoś czyta naprawdę szybko (kwestia oka). Moje tempo czytania jest raczej w średniej. Ale o ile szybciej uda mu się przeczytać stronę? O 20, góra 30 %. Więc nie mówmy o szybkości czytania jako takiej, ale o czasie poświęcanemu czytaniu.

BTW, jeśli chodzi o szybkość czytania, to nigdy nie patrzyłem na to w ten sposób, ,że szybkie czytanie jest mniej przyjemne niż powolne delektowanie się. Moja prędkość czytania jest ode mnie kompletnie niezależna. Jest raczej funkcją tego co czytam.

_________________
Marsz intelektualistów
Odświeżam umysł i k...a będę jak brzytwa...

Tempo czytania MA znaczenie. Jeśli dwie osoby poświęcają na tą czynność tyle samo czasu, oczywiste jest, że ta, która czyta szyciej, szybciej skończy, nie?
No, ale ilość czasu oczywiśce też. Kilka dni temu czytałam OŻ zajmując się jednocześnie mnótwem innych rzeczy. Zajęło mi prawie 2 dni, hehe.

_________________
Ze szczęściem jest jak z okularami- nie widzisz ich, a są na twoim nosie.

Caaaaaaaaaaałą - 2 razy. Ale kilkakrotnie czytałam pojedyncze tomy :>

_________________
sprzedaję łobrazki.