Wieża Błaznów

zabijcie mnie, ze zakladam ten temat ale Avallac'h byl dla od poczatku do konca wielka zagadka! na poczatku to chyba go polubilem, jak malowal na scianie bawola.... ;) (kult falliczny ;D) ale pozniej okazal sie negatywem... ;/ szkoda. a moze on wcale nie byl negatywem? moze zostal tylko przedstawiony tak ciri? jak myslicie?

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

Mnie bardzo podobał się wątek jego miłości do Lary. Natomiast jako takiej postaci to raczej nie lubię. Arogancja, złośliwość, przerost ego... :-F

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

No cóż, po prostu elf, nie? ;)

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Przynajmniej interesująco niejednoznaczny jako postać, no i od sztampy odbiegał, a AS-owi, niezależnie od (dużej) wartości książek, w sztampę zdarzało się, zdarzało popadać, weźmy Cyrylkę naszą choćby ulubioną :)

_________________
podpisano:
Nazgul Założyciel, chwilowo w stanie hibernacji

Ejze! a co ty masz panie kolego do elfow, co? :)

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

W pełni zgadzam się z meadwyn. Nie lubię go jako postaci, ale bardzo podobała mi sie jego miłość do Lary. No i, rzecz jasna, kapitalny tekst o "ogniu próżności:)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Arogancki "nadczłowiek", nie mogący się pogodzić z tym, że jego świat przemija. W dodatku świat, w którym on jest takim samym przybyszem jak człowiek. Moim zdaniem elfy są wynalazkiem trochę faszystowskim - spełnieniem marzenia o istocie nadludzkiej: pięknej, mądrej i całkowicie amoralnej.

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

... i jeszcze całkowicie zadufanej w sobie. Też go nie cierpiałem. Ale los go pokarał- był elfem, więc po jakiś stu latach pozycje mu się wyczerpały, jak sam stwierdził...:-))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

...i to jest najlepsza kara! Dobrze mu tak!

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

AS tak fajnie wyłapał potencjalne konsekwencje tej długowieczności tę wyższość, zadufanie, znudzenie ...
Dla mnie jest to tak jakby odkrył prawdziwe oblicze Tolkienowskich elfów. Zresztą filmowy Elrond z charakteru jest znacznie bardziej ASowy niż Tolkienowski.

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

Serio? IMHO filmowy Elrond jest tchórzliwy i niekonsekwentny, a nie wiem, czy akurat te cechy elfów podkreślał AS.

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Myślę, że chodzi o to, iż Elrond filmowy też był taki "z letka" zblazowany i to trącało ASem...

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Filmowy Elrond czuł się zdecydowanie lepszy od ludzi i pogardzał nimi z zasady (vide scena z FOTR gdy tłumaczy Gandalfowi, że ludzie zeszli na psy, czy ta z TTT gdy przekonuje Arwenę do odpłynięcia)
Elrond ksiąźkowy był IMHO bardziej "humanitarny"

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

ale jest podstawowa roznica pomiedzy elfami tychze dwoch autorow: u tolkiena elfy sa niesmiertelne, u ASa dlugowieczne... u tolkiena sa takie jak powinny byc elfy, a AS wylamal sie spod tegoz stereotypu (o czym mialem przyjemnosc juz pisac...)
a scena z lutnia na koncu? myslicie ze ciri wiedziala juz wtedy ze elf chce jej zrobic bobu? ;)

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

nie zmienia to faktu ze wszystkie elfy to zimne, zarozumiale sk......;))

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All