Wieża Błaznów

Zimny może tez być gorący bez krzesła elektrycznego...;)))

_________________
podpisano:
Nazgul Założyciel, chwilowo w stanie hibernacji

Jednego się w życiu nauczyłem: oceniac ludzi case-by-case raczej iz generalizować, więc...nie będę się sprzeczał. "Może i może" :)

_________________
All those moments will be lost in time...

No nie wiem... z tych elfów których udało mi się spotkać większosć była raczej sympatyczna... W każdym razie dresiarzy wsród nich nei było.

Dresiarzy to pewnie że nie, elfy mimo swojej arogancji i samouwielbienia to jednak bestie całkiem inteligentne, z bogatą kulturą, kochające sztukę, etc., dresiarzy to bym raczej do orków porównywał. :)))

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Mnie się zawsze dresiarze z orkami kojarzą:)
A u Sapkowskiego było tylko coś na kształt rockersów, czy jak im tam:))

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

subkultury, a swiat fantasy:
dresiarze = orki (bo wypowiedzi powyzej ;P)
rockmeni i inni metalowcy = elfy (bo dlugie wlosy mi sie zawsze z elfami kojarza)
"szaraki" = gnomy (bo tak)
ci od techno, nie wiem jak ich nazwac = gobliny (bo sie podobnie ruszaja)
skejci = choliki badz niziolki (bo zawsze probuja byc kims wiecej niz sa)
inni = po prostu ludzie...

_________________
"I am the wizard of a thousand kings [...]"
/blind guardian/

...::Cognosce te ipsum::...

Rockmeni i metalowcy mogą być elfami, pod warunkiem że będą to elfy Tolkienowskie. Elfy Sapkowskie pasują co najwyżej do zakompleksionych młodzików, których boli że dookoła sami skejci a z nich "metali" się śmieją. Nie żebym kogokolwiek tepił, sam dopero z tego wyrosłem... Od Sapkowskich elfów metalowcy dużo bardziej pasowaliby mi na Tolkienowskich Dunedainów!

No, że dresiarze to rodzaj orków, podejrzewałem już od dawna. Aczkolwiek wolałbym ich słyszeć mówiących "durbatuluk krimpatul", niż k... w d... j... (przyzwoity jest tylko spójnik).
Generalnie jednak typologia nie trzyma się kupy. Znam osobiście jednego elfa, który z metalem ma tyle wspólnego, że kończył AGH.

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

A mnie dresy kojarzą się bardziej z trollami - gabaryty duże i małe rozumki. Orki były bardziej przewrotne i inteligentniejsze.


A Elfy Sapkowskiego, jak to zapodał w swojej wizji jeden z wiekopomnych szczenażystuff, to przecież peruwiańscy indianie:))))))))

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Gobliny to połączenie miłośników techno i hip-hopu, popatrzcie na takiego kolesia w dyskotece a potem przeczytajcie jakiś opis goblińskiego szamana rzucającego zaklęcia, podobne podskoki wykonują. :)

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Mówcie mi goblin :/

_________________
ggadem lub emalią

Ups, no cóż..., chlubny wyjątek. :)

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Dla mnie przeciętny (niekoniecznie "kalibrowy") dresiarz to jednak ork. Trollem może być dresiarz uprawiający boks (stykam się z takimi, bo sąsiadują z moim bractwem:), goblinem młody dresiarz-neofita, a elfem... Cóż, jeśli chodzi o metali, to może czasem z wyglądu (chociaż na Nazguli bardziej by pasowali), ale elfowie mi się z jakąś lżejszą muzyką kojarzą. I nie tylko metale noszą długie włosy!

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Elfy to chyba prędzej hipisi.

_________________
ggadem lub emalią

Może i coś w tym jest, bo "WP" było ponoć Biblią dla hippisów. Ale IMHO pasowaliby bardziej na elfy Sapkowskiego, z racji słabości do fisstechu:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.