Wieża Błaznów

Ano to, że zdolności to nie wszystko. Vilgefortz poświęcił wszystko, żeby osiągnąć wszystko, a Yennefer siakoś tego nie zrobiła. Nie bardzo wiedziała czego chce. Była rozdarta pomiędzy kilka różnych pragnień i wyszło z tego to co wyszło. Odpłynęła we mgłę (nie to, że Vilgefortz skończył lepiej)

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Przede wszystkim - witam wszystkich w moim pierwszym poście na tym forum. :)

Nie zapominajmy, że oprócz nieprzeciętnych umiejętności magicznych Vilgefortzowi pomagało to, iż przez jakiś czas prowadził życie rębajły (CP, 142).

_________________

Witaj w domu, i nie przejmuj się, że jest to dom bez klamek. Spotkasz tu wiedźmy, wiedźminów, Nazguli, kogo chcesz. Wszyscy niezwykle wprost mili, niektórzy (np. wiedźmy) nawet czarujący. Jeżeli chesz być szczególnie lubiany, zmniejsz te karakuły w sygnaturce. Kochamy elfie runy, ale o ile nie zajmują nam one połowy ekranu.

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Lawrence: <i>(...)zmniejsz te karakuły w sygnaturce. Kochamy elfie runy, ale o ile nie zajmują nam one połowy ekranu.</i>

Dodokładnie tak. Imperium dziękuje ci, Lawrence :)

PS. Witaj, Helegorn.

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

To powinno brzmieć "witaj, nowincjuszu - będzie się na kim powyżywać".
[Przepraszam, troszką się niedawno zdenerwowałem].

Andrzej, daruj sobie. Proszę cię bardzo. Jak masz do kogoś personalne "wąty", jak to się mówi, to na priv i konkretnie o co, ale ogólne tego typu prowokacyjne uwagi rzucane w przestrzeń lepiej sobie daruj, bo wkurzy się ktoś, z kim nie masz na pieńku i po co robić sobie wrogów? Jest tu wiele osób, które nic ci nie zrobiło i mogą poczuć się urażone. Weź sobie to do serca, ok?

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Przepraszam wszystkich, którzy czują się urażeni. I pozostałych tyż.
Wybaczcie nownicjuszowi...

Nawet Winicjuszowi byśmy wybaczyli. Byle był lepiej grany :) A wracając do tematu, czarodzieje męskiego rodzaju w ogóle mi się nie podobają. Rozhisteryzowany Istredd, nawiedzony Dorregaray, ginekolog-amator Vilgefortz... Chyba kobietom magia jakoś lepiej pasuje.

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Coś w tym jest. Hmm, być może dlatego, że magia kojarzy się z subtelnością (nie efektów, a samego 'procesu działania') i dlatego bardziej 'pasuje' kobiecie. Czarodzieje kojarzą się (mi przynajmniej) z takim typem naukowca, który 'nadaje się' raczej do siedzenia w swym laboratorium i pogłębiania wiedzy - wątły, lekko zwariowany wieczny chłopiec. Oczywiście generalizuję.

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Nie można powiedzieć, żeby Viluś nie był subtelny w całej swojej grze ;) może odkrył kobiecą stronę swojej natury, uruchomił złe, podstępne i złowirogie moce...;P

_________________
All those moments will be lost in time...

No i właśnie o to mi chodzi ;> Taka, khem, 'subtelność' bardziej pasuje kobiecie ];-)

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Co? Cooo???? faceci niby nie potrafią być "subtelni"??? ;))
Co? Ja nie wyskoczę??? ;)

_________________
All those moments will be lost in time...

Na wszelki wypadek przypominam: Borsuki nie potrafią latać ;>

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

Zależy które ;) ja jestem borsuk latający, pamiętaj, że nawet przez Atlantyk przeleciałem, tam i spowrotem :)
Tekst pochodzi z anegdoty, o samolocie pasażerskim, zbyt ciężkim by przelecieć przez pasmo górskie :)

_________________
All those moments will be lost in time...

Wiem Borsuku, wiem, dlatego właśnie odwołałam się do Twojego rozsądku ;P

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.