Wieża Błaznów

Ech, młodości ;) Wciąż żyją nadzieją...pamiętajcie o zasadzie Kopernika dotyczącej pieniądza. To samo dotyczy reszty świata - będzie tylko gorzej.
Poza tym, ja tylko gdybałem. Skąd możecie wiedzieć, czy AS w jakimś momencie swojego życia nie zorientuje się, że Saga i opowiadania nie mówiąc o Narrenturn nie sprzedają się na tyle dobrze, by było z czego opłacić rachunki i nie zdecyduje się na kontynuacje, dla kasy? Nie jutro, nie pojutrze...kiedyś.
Poza tym, są apologeci. Dalszy ciąg Conana pisywało wielu, Pana Samochodzika też (zdarzyło się nawet Andrzejowi Pilipiukowi).
Sami tu piszecie, że odbiorca by sie znalazł. Jak jest popyt, prędzej czy później znajdzie się podaż ;)

_________________
All those moments will be lost in time...

Litoœci!!! Zdaję sobie sprawę że dla kasy nawet dobry pisarz może zrobić wiele, ale mam nadzieję że pisarz doskonały, a za takiego AS'a uważam, nie pójdzie na to by ktoœ inny kontynuował jego sagę, bez względu na to, ile jeszcze ciekawych wštków możnaby tam rozwinšć. To by była co najmniej profanacja. Nie sšdzę również by sam ,deklarujšc tyle razy, że nie bedzie kontynuował zamknietej całoœci, zdecydował się na taki zwrot o 180 stopni. A swojš drogš dreszcze chodzš po plecach, gdy człowiek pomyœli (pamiętajšc jak było z filmem) że jakiœ grafoman miałby pisać o WiedŸminlandzie w stylu takim jak Szczerbic zrobił scenariusz. brrrrr...

martin, jakiego ty do licha kodowania znaków używasz?????

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Czemu zaraz grafoman? Ale co prawda to nie grzech, że na kontynuacje cudzych pomysłów dobrzy pisarze raczej się nie porywają.
Ja też mam nadzieję, że AS nie wróci do Viedźminium, najwyżej w jakimś okazjonalnym opowiadanku w rodzaju "Coś się kończy". Ale to i tak był tylko żart.
Gdyby zaś brakło mu na rachunki i chmiel nasz powszedni - zawsze będzie mógł wymyślić coś innego. Co znając ASa będzie się sprzedawało na tyle dobrze, że wystarczy.

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Pewnie macie rację, ale raczcie pamiętać o jednym: the future is not written i dla mnie możliwości pozostają otwarte. Ja bym chętnie poczytał o losach Regisa zanim spotkał hanzę. Nawet w fanfikach, a zdolnych fanfikowców nie brakuje.
Co do oficjalnych zdolnych naśładowców, AS zgodził się na wydanie Wiedźmina z Wielkiego Kijowa. czemu nie miałby tego zrobić ponownie?

_________________
All those moments will be lost in time...

Jak mawiał zdolny przodek, po którym mam nicka, "nothing is written". A na Zonie znalazłem kiedyś świetny fanfik, może nie do końca o Regisie ale również, "Tysiąc odcieni szarości".

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Ja bym wolał sobie poczytać resume przygód Jaskra :)))

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Eee. Wypisz sobie dziesięć słów kluczowych, takich jak zamtuz, chędożenie, dziewka, ballada, lutnia, rzeżączka, poemat, cycki, piwo, gorzałka - potem pomnóż je przez dziesięć, połącz spójnikami i przyimkami, a będziesz miał historię całego życia Jaskra. Dodaj jeszcze kilka razy "ucieczka", "Łasiczka" i "pełne portki strachu", a wyjdzie ci "Pół wieku poezji" z przypisami.
Aha, nie zapomnij o słowie "rzyć", tylko nigdy nie rymuj go z "pić".

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Nom nie wiem... nie byłoby dobrze, gdyby na siłę dopisywać kolejne wcześniejsze losy, późniejsze losy, alternatywne losy, sequele retellingi itd itd. Właściwie to jest tylko jeden wyjątek do tej zasady: nowa ekranizacja Wiedźmina.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Kto powiedział że na siłę? Co do samego dopisywania, to chyba jest uniwersalny problem: są tacy, co chcą, są tacy, którzy nie chcą. Zazwyczaj tacy co nie chcą, jeśli pojawią się "dodatki", po prostu ich nie czytają.
W sumie, nie ma o czym dyskutować za bardzo, AS się na razie (pewnie) za to nie zabiera, jedynym źrółem są fanfiki...

_________________
All those moments will be lost in time...

Ano... fanfiki potrafią być niezłe. Chodzi mi o to, że nie byłoby najlepiej gdyby jakiś inny pisarz zabrał się za dorabianie kolejnych części... mocno wątpię aby udało się utrzymać poziom Sapkowskiego,aby to mogło być wyważone. MOże nie wypadło by źle, ale to już nie to...

a ta heca z Casablanką - słyszałem. Koszmarek. Może symbolem Hollywood powinien zostać, ten jak mu tam ( nie pamiętam za dobrze) Ouroboros? Waż wcinający własny ogon do udławienia włącznie? jak słyszę o takich pomysłach...

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

I to właśnie byłaby kwintesencja całego dodatku :)))

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Na Zonie trochę tego jest. Przykładowo Jotesx napisał bardzo życiowe opowiadanko, zatytułowane po prostu "Jaskier"...;-)))
(tfu, tfu, oby mi się nigdy nic takiego nie przytrafiło :-)))))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Sama chętnie bym poczytała, np. wcześniejsze losy innych bohaterów, przecież to wcale nie musi być na siłę,sagi też nie musiało być 5 tomów. Ale sprzedała się i czytacze się znaleźli. AS zaczął od opowiadania napisanego na konkurs, a co z tego wyszło? I czy na złe? Chyba nie.

Alu... niestety, nie każdy jest Sapkowskim. Ale, z czasem...

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata