Wieża Błaznów

Dlaczego smutna? Mniej fajerwerków? A swoją drogą - po czyjej stronie by się opowiedział?
I ciekawe jest to, że Istredd jest wymieniany jako potężny/doświadczony/sławny mag a nie należał ani do Rady ani do Kapituły.
(A tak trochę oftopik - ciekawą mam liczbę postów :))

A tak trochę oftopik - zostań przy niej ;-))
To naprawdę piękna liczba jest, więc warto dla niej poświęcić pisanie na tym gupim forum, nie? ;-)))))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Eee, no nie aż tak fajna ta liczba, żeby tylu ludzi uszczęśliwiać ;)).

Juz nie. :)
Ps. A tak on topic, co kogo obchodzi Istredd. :)))

_________________
Wiem. :)

Okazało się, że wielki, zły, wredny wampir Woydzio jest dla niektórych miłym i sympatycznym kotem Patem. - P.W.

Obchodzi, obchodzi. Raz - to całkiem sympatyczna postać. Dwa - 'ambitny' jest, na miecze chciał się z wiedźmakiem bić. Trzy - kurcze, magik i ma emocje. Nawet żenić się chce. Cztery - to chyba jedyny magik z jajami ;).

Założyłam ten temat, bo lubię Istredda. I rzeczywiście, on nigdzie nie zniknął, jego imię pojawia się przy komponowaniu loży czarodziejek. Nie powiesił się więc. Ale Yennefer już o nim nie wspomina. Tak się zarzekał, że nie da jej spokoju, że nie zrezygnuje, że ją kocha i znajdzie na końcu świata, a potem po prostu mu przeszło... To nawet smutne, wiecie? ;)

P.S. Geralt okazał się o wiele bardziej konsekwentny. :)

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

Geralt po prostu mial szczescie. Mial szczescie wybawic Yennefer, wyrwac ja z lap Vilgefortza, wiec nie wypadalo jej juz zdradzac go z Istreddem. :)

_________________
Wiem. :)

Okazało się, że wielki, zły, wredny wampir Woydzio jest dla niektórych miłym i sympatycznym kotem Patem. - P.W.

Nie wypadało?
Chyba nie wiesz co piszesz, Yennefer robiła tylko to na co miała ochotę i nie patrzyła na konwenanse( Bardzo lubie jej postać)
A Istredd jest postacią mało poznaną i rozwiniętą a szkoda. Mógłby cieszyć się sławą za Sodden, albo byc dobrym doradca , któregos z królów. Żałuje tej postaci iż tak szybko zniknęła.
Lubiłam Vala za to jak licytowł się o miłość z Geraltem- ot ,dwa koguciki.

_________________
Yen-dza Lioness.
***
Są rzeczy, które albo rozumie się w lot, nawet bez słów, albo nigdy się ich nie zrozumie (A.S)

Dwa koguciki, które jakże szybko zgodziły się że "Yen zarządzi, Yen zaradzi, Yen cię 1000 razy zdradzi" :]

Zgodzili się bo pewnie wiedzieli co by było gdyby sami to ustalili między sobą. Yen temu co ustąpił powiedziała by ze jest pierdoła i ona takiego nie chce a temu co miał z nią być oświadczyła by że nikt nie będzie decydował o jej losie i też kazała by mu iść tam gdzie diaboł dobranoc mówi. :))))))

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

A potem i tak by się z każdym przespała. :))

_________________
Wiem. :)

Okazało się, że wielki, zły, wredny wampir Woydzio jest dla niektórych miłym i sympatycznym kotem Patem. - P.W.

I słusznie :)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Mi osobiście wydaje się, że Istredd resztę swojego życia spędził na opracowywaniu czaru, który sprowadza do jego wieży nagie dziewice. A gdy już opracował ten czar był aż tak przeżarty różnymi magicznymi ingrediencjami, że zapomniał co się robi poźniej... :P

To takie nawiązanie do twórczości Terr'ego Pratchett'a :)

My tutaj znamy Pratchetta, naprawdę :)))

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

A przynajmniej niektórzy z nas. A tym co nie znają ten przypisek i tak nie pomoże :)

_________________
Lower than the stars
There is nothing to
Stare at