Wieża Błaznów

Ale tu chyba nie będzie ostrego cięcia? Np. w forum Tolkiena Administrator w swoim fajlu zamieścil obrazek skatowanego gościa z podpisem "Bo zawracał głowę administratorowi" (Bo zupa była za słona), brrrr.... Aż strach cokolwiek napisać.

Małostkowość i tanie szujostwo?
Skąd my to znamy...

P.S. Nasi admini są zdaje się wyjątkowo łagodni. :)

_________________
> < ,-----.
(-)(-)) oO !!? |
~ \ `----´
_/ __|
|

Anterion: popieram w 100%
W ogóle Narrenturm wydaje mi się znacznie dojrzalsze od sagi. Trochę kojarzy mi się z Umberto Eco. No i nareszcie bohater nie wymachujący chwacko mieczem, ale nie będący też głupkowatym naiwniakiem z dużą ilością szczęścia. A i galeria postaci równie barwna.

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Zdecydowanie Geralt:
Miał całkiem sporo poważnych nieudawanych zalet. Mimo że pozował na zimnego profesjonalistę, potrafił okazać serce, nie wspominajac o rozsądku

Reinmar jest jakiś taki mdły, samolubny, niezdecydowany.
Ani te miłości nie są prawdziwe, ani chęć zemsty na bracie nie jest poważna i dojrzała, ani światopoglądowo nie jest zdecydowany. Jest tak jakby niedojrzały, jak nastolatek.

_________________
<b><i>Magdalaena</i></b>

ant ROTFL ty to odrazu bys wycinal , bił kopał banował gryzl szarpal ciachal & so on, brutalu jeden;) pozostaje tylko sie modlic zeby ci nigdy jakichs upowaznien nie dali;)

_________________
<b> <i> Na pohybel skur<i>w</i>ysynom! :)) </b> </i>

Owszem, Geralta łatwiej jest lubić czy cenić. W końcu jest bohaterem...
A jednak śmiem twierdzić, że Reinmar jest dużo ciekawszy- i bardzo pasuje do dojrzalszego, bardziej przewrotnego stylu Narrenturm.
Krótko mówiąc, As najwyraźniej poczuł, że ma już dość patosu co mu pomogło w nakreśleniu ciekawszych (i dużo lepszych) portretów psychologicznych

Reinmar jest mlody i plochy, taki Cahir....
moze Reinmar v Ciri?????

a jesli Szarlej to tylko v Aragorn (jako Straznik) - chyba, bo jesem jeszcze przed polowa ;)

potem moze zmiane zdanie, na razie jestem pod wrazeniem...

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Z całym szacunkiem, ale wg. mnie w stosunku do Geralta nie może być mowy o patosie. Nie jest on żadnym kryształowym bohaterem bez skazy ni zmazy, któremu nic, tylko posągi stawiać, Ma charakter, a jego portretu psychologicznego nie nazwałabym nieudanym. Wręcz przeciwnie.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Meadwyn wrote:
<i>Trochę kojarzy mi się z Umberto Eco.</i>

Skojarzenia mam podobne. Jeszcze zanim zabrałem się do czytania pomyślałem, że skoro ma być powieść historyczna, to pewnie będzie coś a'la "Baudolino", chociaż styl to AS ma zdecydowanie odmienny. Ale możeby tak kolejny pojedynek: Reinmar vs Baudolino?

_________________
> < ,-----.
(-)(-)) oO !!? |
~ \ `----´
_/ __|
|

Saed, brawo. W końcu ktoś zrozumiał o co mi z Maedwyn chodzi...

Cintyryjko: nie twierdzę, że Geralt był płaską postacią, Sapek jest dobrym pisarzem i do tego by nie dopuścił. Twierdzę tylko...że nie jest zbyt głeboką postacią, a jego pobudki- zwłaszcza w Sadze były właśnie głównie patetyczne i przewidywalne. Reinmar jest mniej przewidywalny, a w dodatku przewrotny i kunsztowny styl i sposób narracji Sapka z Narreturm sprawia, że dużo ciekawiej się czyta o tej postaci. Już od pierwszych stron masz zabawne komentarze o głównym bohaterze, których nie uświadczyłabyś w opowieści o kimś tak szlachetnym jak sir Geralt...już w ciągu pierwszych stron autorowi udało się nam przekazac chyba więcej o psychice bohatera, niż w Wiedźminie przez kilka tomów...

Mi się kojarzy trochę z Eco, a trochę z Cardem (ten mariaż magii i historii). A Reinmar mnie na razie (jestem mniej więcej w połowie) denerwuje - wiecznie na coś kręcący nosem, strasznie nieżyciowy i okropny z niego sztywniak. Z dwojga złego wolę już Geraltowy kryzys wieku średniego ;))

_________________
www.fotoexplorer.blog.pl

Moim zdaniem, to, że Reinmar jest samolubny, nadęty, kapryśny, a przede wszystkim nierozsądny wynika głównie z racji jego wieku.
"Reynevan miał, nawiasem mówiąc, dwadzieścia trzy lata i świata poznał raczej niewiele."
No i jeszcze jest przecież zakochany. Każdy zdaje sobie sprawę, oczywiście, że jest to zwykłe zauroczenie, że nic z tego nie będzie (chyba, jestem dopiero u drukarza), ale z tego co się orientuję jest to jego pierwsza "prawdziwa" miłość i to, moim zdaniem, wyjaśnia jego charakter. Powszechnie wiadomo, że zakochani młodzieńcy (i kobiety też) zachowują się po prostu głupio.
Fakt faktem, że bardziej jednak mi się podoba Reinmar. Właśnie dlatego, że jest bardziej żywy. A może dlatego, że jest mi bliższy wiekiem; niestety nie potrafię wczuć się w kryzys wieku średniego.

_________________
ggadem lub emalią

<i>a jesli Szarlej to tylko v Aragorn (jako Straznik) - chyba, bo jesem jeszcze przed polowa ;)</i>

Nie, nie, nie. Mam nadzieję, że przeczytałeś już więcej i zdajesz sobie sprawę, że takie porównanie nie miałoby sensu. Szarleja możnaby ew. z Zagłobą porównać, ale nie z Aragornem.
Z Obieżyświatem-Strażnikiem kojarzy mi się na razie tylko tajemniczy (póki co) Wędrowiec-Samson Miodek (mój ulubieniec zresztą)

_________________
ggadem lub emalią

<i><i>a jesli Szarlej to tylko v Aragorn (jako Straznik) - chyba, bo jesem jeszcze przed polowa ;)</i>
Nie, nie, nie. Mam nadzieję, że przeczytałeś już więcej i zdajesz sobie sprawę, że takie porównanie nie miałoby sensu. </i>

oczywiscie masz racje,
ale na poczatku wygladal mi ja Aragorn, tylko weselszy, "nasz" ;)

wydaje mi sie ze mozna porownac pare Rainmar-Szarlej z para Gerald-Jaskier, tylko ze tu sa troche odwrocone role, tzn kto inny jest tym madrzejszym i rozsadniejszym....

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

<i>wydaje mi sie ze mozna porownac pare Rainmar-Szarlej z para Gerald-Jaskier, tylko ze tu sa troche odwrocone role, tzn kto inny jest tym madrzejszym i rozsadniejszym....</i>

A to już prędzej.

_________________
ggadem lub emalią