Wieża Błaznów

Hektolitry spamu są głównie w "Kramie z różnościami" i tam - dopóki nie przekraczają pewnych granic, jak ostatnio - są tolerowane. Natomiast w pozostałych działach staramy się trzymać dyskusje on topic.

_________________
I'm not dead yet.

M. Aurelius : <i>Bardzo nieładnie.</i>

Forumokieta, p. 12.2 i 12.3. Powtórzę się - jest stosowny temat dotyczący historii, a dyskusja o II WŚ itp w temacie o BB jest nie na miejscu. Dalej nie widzisz różnicy pomiędzy czołgami i Wołoszańskim, a najnowszą książką ASa? Bez przesady...

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

noo... w koncu przebrnelam...
poziom AS-a spada po rowni pochylej, strach pomyslec co bedzie z trzecia czescia:(
czekalam na bb niecierpliwie i co? i zawod ogromny... styl jakis nie taki, momentami jest wrecz niesmaczny. czytalam tylko z rozpedu, zeby sie dowiedziec co bedzie dalej. ale to jush nie to co zczytana doszczetnie saga...
za malo szarleja, za malo horna. reinmar juz mnie ciut mniej denerwuje, to jedyne swiatelko w tunelu:) no i ciekawe co dalej z elencza co to jej dwa lata brwi odrastaja:D
generalnie rzecz ujmujac-spory zawod:(

ps. a i tak najlepsza byla babcia co z petrarca wymiatala:) za malo takich motywow, za malo!

A ja przeczytałem na spokojnie jeszcze raz obie części i powiem jedno - jest dobrze, BB IMO trzymają poziom....

_________________

Nawet gdybym ślepy chciał podążać w ciemności
Tylko wtedy wyjdę do Słońca
Kiedy Ty pójdziesz ze mną tak naprawdę do końca

Po przeczytaniu BB mam mieszne odczucia. Poprostu mam wrażenie jakbym czytała zupełnie inną książkę! Nie mówie przez to że jest zła bo przecież wszystkie ksiązki ASa są świetne. Jednak w BB czasami brakuje mi np. głupoty Reynevana (do której się tak przyzwyczaiłam;) i tego że Szarlej musi go ciągle ratować. Ale i tak książka była świetna chociaz N chyba podobało mi sie troszeczke bardziej.

_________________
Chcesz sprawiedliwości, wynajmij wiedźmina

A mi się wydaje, że AS powinien właśnie ustrzegać się przed nadmiarem takiego, hm...efekciarstwa. Gdy autor co chwila stara się powalić czytelnika swym dowcipem bywa to męczące. Choć w żadnym wypadku nie odmawiam Babci i jej historii uroku:)

_________________
Vivere est bibere.

No tak, argument przez autora ma swój urok :]

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Zdobądź jego numer, jedź do Łodzi, kup wódkę i spróbuj mu jakoś podziękować ;).

No i dzięki temu ludzie je kupują. Na naszym zapyziałym rynku wydawniczym to chyba dostateczna nagroda. Wódka zbędna :)

Ale nie zaszkodzi ;)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

heh ja rozumiem ale w BB wiele tego dowcipu nie uswiadczylam (a moze jestem zbyt prymitywna zeby zauwazyc, kto wie:))... cizmy marki bata mnie nie powalily na przyklad...
moze i marudze, ale BB jest jak dla mnie daleko za N, a od sagi to wogole cale kilometry:/

Witam! Dla mnie N zdecydowanie lepsze. Przeczytałam chyba z 5 lub 6 razy, często wracam do ulubionych fragmentów. BB mnie znużyło, chyba więcej oczekiwałam niż otrzymałam, cóż tak bywa. Nie wiem czy przeczytam jeszcze raz. Chyba najbardziej podobało mi się z tą zmienną osobowością Nikoletty. No i Elencza jakaś taka tajemnicza, liczę na rozwój tego wątku w kolejnej części.

Witam. Dla mnie oba tomy są rewelacyjne. Mieszkam na tych terenach i interesuję się historią. Zauważyłem ile pracy AS włożył w te powieści. Wiecie że z 80% nazwisk jest prawdziwa, może nawet wszystkie? A znajomość terenu? Chociaż parę rzeczy mnie denerwuje,np. nazwa Góry stołowe powstała dopiero po wojnie. Ale żeby to wiedzieć to trzeba się tu urodzić.

Prawda. To wielki atut. Ale na drodze Strzegom-Świdnica to się pogubił. Stanowice i Świebodzice są po tej samej stronie drogi, więc nie ma mowy o rozstajach :)

_________________
Chwała filozofom!

A kiedy tę droge wybudowano? Opracowałem mapę pętania się Reynevana po śląsku (na razie). Może w XV w. była jakąś inna droga? Jak byś miał jakieś źródła byłbym wdzięczny.