Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.04.2024 @ 0:38:56

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 766 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52  Następna

Czy uważasz, że BB jest w porównaniu do Narrenturmu
Dużo Lepsze 6%  6%  [ 11 ]
Lepsze 35%  35%  [ 67 ]
Takie Same 35%  35%  [ 67 ]
Gorsze 20%  20%  [ 38 ]
Dużo Gorsze 5%  5%  [ 9 ]
Liczba głosów : 192
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 17.01.2005 @ 12:53:08 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
Głosowo mógłby ujść za Reynevana. Bo oczywiście nie wizualnie;)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2005 @ 13:15:27 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 @ 21:19:33
Posty: 4505
Mnie tam on głosowo nijak na żadnego nie pasuje...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.01.2005 @ 14:18:20 
Offline
Myszowór
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.10.2004 @ 13:02:04
Posty: 901
Lokalizacja: Aberdeen/Świnoujście
Patrząc geograficznie to część głosów postaciom drugoplanowym mogliby udzielić członkowie kabaretu RAK z Bercikiem na czele, a drugą część osoby podkładające głosy-niegłosy do Krecika... Co ja mówię, do Arabellii...

_________________
po przeczytaniu spalić monitor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.01.2005 @ 0:56:21 
Offline
Król Dezmod
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.10.2002 @ 22:26:02
Posty: 3269
No i co? Nikt nie słuchał? Malajkat jest narratorem.
Kiedyś to słuchowiska trwały po pół godziny lub 45 minut. Co to jest 5 minut?!!! Na drugi dzień można nie pamiętać, kto i co, choć, jeśli się straci 5 minut z jakiegoś powodu, to nie bedzie tak przykre jakby sie straciło 30.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.01.2005 @ 0:59:31 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.02.2004 @ 22:32:38
Posty: 750
Lokalizacja: Stąd, skąd się nie wraca.
A o której leciało i bedzie jeszcze jutro też nadawane?

_________________
Życie jest jak teatr.
Gdy rozpocznie sie spektakl, musisz w nim zagrać.

Zapraszm wszystkich na Ofcjalna Strone Teatru Poszukiwań Twórczych ADIAFORA
www.adiafora.novacom.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13.02.2005 @ 0:33:38 
Offline
Murderatrix
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.06.2003 @ 19:39:10
Posty: 12936
Lokalizacja: Wrocław
Parę uwag na temat Bożych Bojowników, gdyż już doczytałam do połowy, więc najwyższy czas wyrazić swoje zdanie. Uwag nienowych, bo w wiekszości przypadków podzielam zdanie tych, którzy się wypowiadali. Mam nadzieję, że każdy przeczytał i wybaczycie mi spoilery. ;)
W Bożych Bojownikach AS przestał dbać o pozory prawdopodobieństwa, książka ta jest już typową fantasy dziejącą się w historycznym sztafażu, a wstawki dotyczące prawdziwych wydarzeń są raczej tylko po to, by autor mógł się pochwalić erudycją.
Narrenturm próbowałam przemycić babci udając, że to powieść historyczna. BTW nie udało się, babcia po czterech zdaniach stwierdziła, że nie będzie czytać kogoś, kto używa w tekście słowa "wychodek". A szkoda, szkoda, jej uwagi mogłyby być bardzo cenne.
Z BB nawet nie ma co próbować. Ta wszechobecność magii robi się chwilami denerwująca. Najbardziej wkurzył mnie opis pracowni alchemików, ale to chyba zboczenie zawodowe.
Reynevan nie zmądrzał wiele, za to nauczył się bronić, to się chwali. Szarleja mi nie brakowalo wcale, bo go nie znoszę. Za to sporo było Miodka, fajnie. :) Szkoda, że dałam sobie zaspoilerować motyw Nikoletty, bo gdybym przeczytała to nieprzygotowana, to szczękę zbierałabym z podłogi. :)))
Acha, mała refleksja na marginesie: nigdy nie zrozumiem mężczyzn. Owszem, Adela charakter miała, że tylko pozazdrościć, a los jej był iście tragiczny. Ale akurat Reynevan i Stercza mają najmniej powodów, by jej żałować czy ją mścić. Co wy widzicie w tych złych kobietach, eh...
Ogólnie rzecz biorąc, pierwsza część miała więcej sensu, ale druga dostarczyła mi o wiele większej radochy. Choćby utopiec z małżonką ("żona z Polski, z Gopła", ROTFL). A rozmowa Reynevana z mężem Adeli zaowocowała maleńkim orgazmem w prawym nadgarstku. ;) Przepiękny dialog. :)
Ktoś pisał, że druga polowa Bożych Bojowników jest nudniejsza. No zobaczymy.

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26.02.2005 @ 15:15:45 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 26.02.2005 @ 12:28:38
Posty: 18
Lokalizacja: ...bo ja jestem z lasu
Jedną z nalepszych scen w książce, jest moim zdaniem pojedynek polimorfów. Czytając ten opis prawie nie wiedziałam, którego z nich dopingować. Atmosfera prastarych pogańskich miejsc, pełnych tajemniczej siły ,oddana w tym fragmencie, jest na prawdę namacalna.
A tak na marginesie, to czy ktoś może mi przybliżyć, gdzie można znaleźć pełną wersję " Bajki o Żelaznym Wilku", która zainspirowała powstanie postaci Wilka w "Bożych Wojownikach"?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.02.2005 @ 13:26:26 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21.09.2002 @ 12:19:06
Posty: 8591
Lokalizacja: Ultima Thule
Poszukaj po temacie "Kim jest Vlk", czy jakoś tak. Była tam dyskusja w tej sprawie.

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.02.2005 @ 18:19:08 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 26.02.2005 @ 12:28:38
Posty: 18
Lokalizacja: ...bo ja jestem z lasu
Aaaa, dzięki!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23.03.2005 @ 23:53:57 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.04.2004 @ 17:56:56
Posty: 85
Lokalizacja: z piaskownicy
Niedawno zmeczylem BW i oto, co mam do powiedzenia:

- jesli chodzi o ogólne odczucia, sa podobne jak w przypadku Narrenturm (krórymi zreszta sie wtedy nie dzielilem, wiec mozna zwawo przejsc do kolejnych punktów)
- mniej zabawna. Brak scen, przy których smialbym sie do rozpuku, takich jak egzorcyzmy w I tomie.
- przydalby sie skrót wydarzen poprzedniego tomu (vide Wladca Pierscieni), bo watki u Sapkowskiego mnoza sie jak czerwone krwinki. Ja w ramach przygotowan tylko pobieznie przejrzalem Narrenturm i potem meczylem sie, gdy nie rozumialem jakiegos zdarzenia majacego swój poczatek AD 2002
- wciaz mi szwankuje motywacja bohaterów, czasem zupelnie nie rozumiem dlaczego ktos mialby robic tak, jak wymyslil sobie autor. Z drugiej strony w wiekszosci przypadków z góry wiadomo, jak bohater w danej sytuacji sie zachowa. No wiec moze o to chodzi - bilancia jakas zostala zachowana.
- troche rozczarowujace dla mnie bylo rozwiazania zagadki pomurnika, mam nadzieje, ze z Samsonem bedzie inaczej
- irytujace jest, ze Sapkowski kazdy motyw musi mniej lub bardziej delikatnie osmieszyc. Symboliczne juz pierdzenie Zawiszy ma tu ciag dalszy.
- dziwi mnie stosunek jaki maja postaci z ksiazki do Reinmara. Jest on slynnym na caly Slask bohaterem (czesto anty-), na tyle rozpoznawalnym, ze anonimowy nie moze byc nawet w klasztorze, postacia kluczowa dla dzialan wojsk husyckich, ba wrecz dla losów wojny. Z drugiej strony zwyczajowo jest olewany przez wszystkich i respektu okazuje mu sie tyle, co szóstemu synowi mlynarza.
- nie podobalo mi sie usuniecie w cien Szarleja
- ale tez wyrazy uznania za wiele dobrych pomyslów na rozwój wydarzen i wiecej ciekawych postaci w porównaniu do I tomu
- generalnie dostalem to, czego sie spodziewalem. Dobre czytanie do poduszki (bo w dzien nie mam czasu na spanie ;). Nie zaluje wydanych pieniedzy i wydam je po raz trzeci za kolejnych pare lat

_________________
"Choose your next wittisism carefully Mr. Bond, it may be your last!"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.03.2005 @ 4:09:06 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08.05.2003 @ 1:43:07
Posty: 2577
Lokalizacja: Uniwersum Bemowo
macell pisze:
Niedawno zmeczylem BW <ciach>

Jezu, BB, drugie be od "bojowników", nie "wojowników". No.

_________________
Wszystkie drogi prowadzą na Haymarket :)

you and me, and the devil makes three


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.03.2005 @ 9:31:08 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
Joanka pisze:
W Bożych Bojownikach AS przestał dbać o pozory prawdopodobieństwa, książka ta jest już typową fantasy dziejącą się w historycznym sztafażu, a wstawki dotyczące prawdziwych wydarzeń są raczej tylko po to, by autor mógł się pochwalić erudycją.

Nie przestał. Większość opisywanych wydarzeń jest jeśli nie rzeczywista to choćby -prawdopodobna.
Joanka pisze:
Z BB nawet nie ma co próbować. Ta wszechobecność magii robi się chwilami denerwująca. Najbardziej wkurzył mnie opis pracowni alchemików, ale to chyba zboczenie zawodowe.

Magia w średniowieczu była wszechobecna. I wcale jej tak nie zwalczano jak obecnie przypuszcza większość osób. Traktaty o magii pisali tacy ludzie jak np. Albert Wielki ( 1193-1280),nauczyciel św. Tomasza z Akwinu.Napisał on „Cudowne tajemnice Alberta Wielkiego” i traktat „De alchemia” .Tajemne arkana studiował też Joachim z Fiore ( 1132-1202),teolog i mistyk.Wiedzę magiczną poważali ( a czasem sami praktykowali ) tacy papieże jak:Sylwester II ( 945-1003) czy Honoriusz III ( ?-1227). Nie wiem co Cię zdenerwowało w pracowni alchemika? Oczywiście, nie wszystkie gadżety opisane przez Sapkowskiego sa prawdziwe, ale z grubsza tak to wyglądało. Nb. mała ciekawostka-alchemicy do dzisiaj osiągają ciekawe rezultaty ( tak, tak-alchemia jest uprawiana współcześnie...). Francuski inżynier Armand Barbault otrzymał np. substancję nazwaną przez niego „roślinnym złotem”,za pomocą której osiągnięto dobre rezultaty w leczeniu takich chorób jak;stwardnienie rozsiane ( preparat ten stosowała dr Ruth Jensen-Hillringhaus z Fryburga),uremia i syfilis.
Joanka pisze:
Acha, mała refleksja na marginesie: nigdy nie zrozumiem mężczyzn. Owszem, Adela charakter miała, że tylko pozazdrościć, a los jej był iście tragiczny. Ale akurat Reynevan i Stercza mają najmniej powodów, by jej żałować czy ją mścić. Co wy widzicie w tych złych kobietach, eh...

Nie chodzi o złe kobiety. Chodzi o naruszenie praw własności... Kobieta, nawet "zła" staje się w pewnych okolicznościach "własnością" mężczyzny ( nie mam na myśli samczo-szowinistycznego aspektu tej sprawy a nieco bardziej hmm...duchowy) i każdy kto to prawo własności narusza np. krzywdząc ją w jakikolwiek sposób mocno ryzykuje...

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.03.2005 @ 10:17:34 
Offline
Normalny
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.03.2004 @ 0:09:35
Posty: 4595
Lokalizacja: Vindobona
macell pisze:
irytujace jest, ze Sapkowski kazdy motyw musi mniej lub bardziej delikatnie osmieszyc. Symboliczne juz pierdzenie Zawiszy ma tu ciag dalszy.
jakoś tego nie widzę. Zawisza JEST przedstawiony jako rycerz bez skazy i trwogi. Jest tu wręcz kliniczna różnica w "ukazywaniu polskości" w wykonaniu Gombrowicza i Kaczmarskiego. Ten pierwszy nienawidzi, ten drugi kocha lecz stara się bohaterów pokazywać (w innych sytacjach) jako zwykłych ludzi. Podobnie Sapkowski, który wielokroć kpił z etosu rycerskiego nie "zamachnął się" na legendę Zawiszy, co było wręcz zdumiewające.

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.03.2005 @ 11:43:43 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 08.01.2003 @ 16:36:24
Posty: 1139
Lokalizacja: o, stamtąd!
Tu bym się zgodził z Markiem. Pytanie - co jest lepsze: czy przedstawienie "rycerza bez skazy i zmazy" w sposób pomnikowy, co IMHO powoduje że postać ta nabiera cech legendy, wyidealizowania - a w konsekwencji zostaje oderwana od życia ? Czy raczej ukazanie takiej postaci na sposób ludzki, a zatem przystępniejszy dla innych ?

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24.03.2005 @ 11:54:22 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17.06.2004 @ 21:19:33
Posty: 4505
jonatan pisze:
Pytanie - co jest lepsze: czy przedstawienie "rycerza bez skazy i zmazy" w sposób pomnikowy, co IMHO powoduje że postać ta nabiera cech legendy, wyidealizowania - a w konsekwencji zostaje oderwana od życia ? Czy raczej ukazanie takiej postaci na sposób ludzki, a zatem przystępniejszy dla innych ?

IMO Zawisza został ukazany w sposób jak najbardziej ludzki. Czy każdy bohater ASa musi być skur**synem albo postacią niejednoznaczną moralnie? Zresztą, szlachetny to nie to samo co opisany pomnikowo.
Zwróćcie uwagę na tekst Zawiszy a propos chędożenia cudzych żon i potępiania sprawców tegoż;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 766 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group